Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani Czkawka 1

Jaka sytuacja przytrafiła mi sie tydzień temu na uczelni:

Polecane posty

siedziałam na korytarzu przy stoliku i taki inny koles też siedział z kompem i nagle uslyszalam bęknięcie z głębi korytarza, po chwili pojawił sie jakiś typ...taki niezbyt chudy no ale mniejsza o to, stanął przed automatem (z batonami czy czymś) i do nas mówi" przepraszam państwa'...ja sie nie obejrzałam nawet bo sie bałam, a on dalej " czy możecie mnie państwo poratować/wspomóc złotówka? bo chciałem sobie batona kupić" :O :O :O :O czaicie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ten typek to nie było jakieś dziecko ani bezdomny...no kurfa facet pewnie koło 30..przychodzi na uczelnie i żebrze?! to było takie niestosowne chociaż ktoś może powiedzieć "a może miał cukrzyce i potrzebował" /...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic bym mu nie dała. Za to kiedyś pożyczyłam 8 złotych do biletu chłopakowi, który codziennie jeździł tym samym autobusem co ja ale go nie znałam :) oddał na drugi dzień. Nie powiem żeby było dużo chętnych do pożyczenia chociaż mniej więcej te same osoby widywałam każdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no to jak kogos sie widzi codziennie...komuś z grupy pożyczyc to jeszcze, ale ten koles byl jakby z zewnątrz niezły musiał mieć tupet żeby tak ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×