Jak radzicie sobie z niechcianymi ulotkami w skrzynkach?

Ulotek zawsze napchane tak, że wypadają ze skrzynki, można zgubić awizo czy coś. Mimo, że napisałam na skrzynce PRECZ Z ULOTKAMI dalej mam kupę ulotek w skrzynkach. Dzwonią bez przerwy, czy im otworzyć. Dziś zeszłam sprawdzić, czy nie władowała m8i ulotki do szkrzynki i kazałam pokazać jakie nosi. To mi powiedziała "ale pani się musi nudzić. Współczuję" Miała ocotę strzelić jej w pysk. Jak raz nie otworzyłam i powiedziałam, że nie potrzebuję ulotek, to potem w skrzynce miałam śmietnik:O Co robić?

zrob jej dobra minetke to sie odczepi :)

pierwszy komentarz pewnie jakaś gazeciara napisała :D Aha i jak dzwonią i się pytam jakie ulotki, bo kredyty, okna, drzwi to mnie totalnie nie interesują, więc pytam, to dzwonią pod inne nr olewając mnie lub otwieta im ktoś, do kogo wcześniej dzwonili:O kurwa:O

spierdalaj kogo to kurwa obchodzi a poza tym ona ma taka prace

wez sie kurwa do pracy tępa ciipo a nie tylko siedzisz na duppie i przeganiasz ulotkarzy

pfff idiotko wyżej, ja pracować nie muszę :D:D:D nie to co śmietnikowy plebs ulotkowy

ja ulotki wykorzystuje po przeczytaniu - wycieram sobie nimi tyłek :)

U nas nikt poza mieszkańcami i listonoszem nie ma dostępu do skrzynek :)

ja ulotki trzymam w specjalnej torbie, a potem raz na rok wchodze na najwyzszy blok we wsi i zrzucam je z dachu. Niezle to wyglada :) polecam

Aniołek w kropki- też tak chcę!!! co mam zrobić żeby nie włazili do mojej klatki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

W kraju w którym mieszkamy wystarczy ze nakleisz a skrzynkę naklejke z napisem " nie,dziękuje" i problemu z ulotkami nie ma.Niestety Polska to Polska!

co robić???????? Nienaiwdzę tych śmiciarek!!!!

Fkikxijxjdjx - no właśnie !!!!!!! śmieci wrzucają, a kiedyś dawali startery, to powiedziałam, że mogę wziąć, bo patrzę startera nie ma w skrzynce a dziewucha "przecież pani nie chce ulotek" no kurwa zabić je!!!!!!!!

Ja po prostu wyrzucam do śmietnika. Nie przeszkadzają mi one ani trochę Wg mnie to dobrze, że te osoby jak je nazywasz "śmietnikowy plebs ulotkowy" :O roznoszą ulotki, przynajmniej biorą się za jakąkolwiek pracę, a nie np kradną :O Tak samo zawsze biorę ulotki na mieście czy w sklepach od rozdających Jak ktoś napisze, że nie ma pracy w tym kraju i siedzi bez grosza na garnuszku rodziców to zaraz każdy "chociaż ulotki byś poroznosił", a jak już roznoszą to śmieciary? :O Polska hipokryzja I uprzedzam - tak rozdawałam kiedyś ulotki, a nawet balony i gazety i ciesze się z tego bardzo bo nie musiałam za małolaty prosić się mamy o byle grosz A mając jakieś 7 lat zbierałam ślimaki na skup i sama kupowałam sobie lody

a tak naprawdę, to dlatego tak mnie to wkurza, bo są dla mnie konkurencją!!! jak później włażę do jakiegoś bloku to już wszędzie gazet napchane i nie mam gdzie swoich ulotek wlożyć!!!!! skandal!!!! nic gorszego nie ma na świecie!!!!

Mała Blondynka - to przykre, że od 7r. życia musiałaś pracować, współczuję niezaradnych rodziców, jednak dla mnie to nie usprawiedliwia zasmiecania mi mojej klatki i napychanie tego gówna w skrzynki, sorry!!! To już lepiej puszki zbierać - chociaż pożytek dla ekologii, a nie marnowanie drzew natakie śmiecie:O:O:O

podszyw -buahahaha :D do tego, to bym się nigdy nie zniżyła. konkurencja śmieciarek :D

Zapewniam Cię, że rodziców mam bardzo zaradnych i nie musiałam tego robić, a wspominam to jako najlepszą zabawę z koleżankami i satysfakcję z każdej złotówki. Pamiętam jeszcze jak moje starsze siostry chodził, a ja płakałam bo chciałam z nimi, a mama mi nie pozwalała jeszcze :D Jaka ja byłam zła, że one miały swoje pieniądze, a ja od rodziców :D :D

Aż mi sie skóra jeży na widok takiego marnotrawstwa.

Każfde wytłumaczenie jesr dobre w każdym razie dobvrze, że porłące zajęcie, jakim jest zaśmiecanie

ale absolutnie nie oznacza to, ze mnie wkurzaja obecni ulotkarze. Obok drzwi do klatki wisi skrzynka, na ktorej jak wol jest napisane, iz jest przeznaczona na ulotki. To po jaka cholere ci tepi ludzie wydzwaniaja do mnie o 7 rano bym im otworzyla drzwi? Musza koniecznie upychac te ulotki do skrzynek. Dzis dzwonili 4 razy przez caly dzien, sa tepi, slepi czy robia ludziom na zlosc? Bo naprawde nie potrafie tego pojac

no własnie, smicaarze!!

ja kiedys roznosilam ulotki ale absolutnie nie oznacza to, ze mnie wkurzaja obecni ulotkarze. Obok drzwi do klatki wisi skrzynka, na ktorej jak wol jest napisane, iz jest przeznaczona na ulotki. To po jaka cholere ci tepi ludzie wydzwaniaja do mnie o 7 rano bym im otworzyla drzwi? Musza koniecznie upychac te ulotki do skrzynek. Dzis dzwonili 4 razy przez caly dzien, sa tepi, slepi czy robia ludziom na zlosc? Bo naprawde nie potrafie tego pojac Nie są tępi, z tego co wiem często mają takie wytyczne, że ulotki mają trafić do skrzynki na listy lub np zawisnąć na klamce od drzwi

MałaBlondynka Nie tłumacz się, dobrze wiemy, że roznosisz te śmiecie i dlatego tego tak bronisz. A wkładają do skrzynki, żeby nam, mieszkańcom dopiec jak najbardziej! Przecież to chyba jasne, że ten, co im każe roznosić, ma firmę czy coś tam takiego, to chyba chce zareklamować się, a nie wkurwiać mieszkańców! Kładą śmiecie na złość, najwięcej jak się da, bo przecież obok jest skrzynka na ulotki. Takie tępaki, że aż szkoda gadać

Nie roznoszę, ale jak już pisałam roznosiłam kiedyś A ten kto to zleca w 90% nie ma nic wspólnego z firmą która jest reklamowana, sam dostał zlecenie na znalezienie osób do roznoszenia... ale masz rację, lepiej niech przestaną dzieciaki roznosić ulotki - chłopaki zawsze mogą kraść auta ( uważaj żeby kiedyś nie Tobie) , a dziewczyny zostać galeriankami ( nie puszczaj tylko męża samego na zakupy) :D

MałaBlondynka - heh, ja swojego pilnować nie muszę :D a wątpię, by ktoś zlecał wrzucać do skrzynek na złość. Skrzynka jest na listy!!!!!!!!

DOBRZE CI POWIEDZIAŁA!! :p

u nas sie wycwanili i dzwonia ze poczta przyszla

Ja po prostu rzucam na podłogę pod skrzynką. Ja na swojej skrzynce naklejam naklejkę "proszę nie wrzucać ulotek", a tzw. "gospodyni" mojego bloku je zrywa (kiedyś ją mąż przyłapał, ona to nazywa dbaniem o estetykę - wszystkie skrzynki mają być takie same), więc ja rzucam jej te ulotki na ziemię - niech sprząta skoro taka wrażliwa na estetykę.

Nie każą "na złość" tylko tak o po prostu.. jeszcze skrzynka pół biedy bo chociaż na parterze, najgorzej jak zlecają na klamce wieszać :O Osobiście współczuje tym roznosicielom, że muszą każde piętro oblecieć :O Kiedyś odpowiedziałam na takie ogłoszenie i były to takie gazetki w reklamówce właśnie do powieszenia na klamce w okolicy wieżowców, podziękowałam za takie roznoszenie ciężkiego cholerstwa Osobiście bardziej mnie wkurzają akwizytorzy którzy dzwonią do drzwi i pierdolą, nawet jak powiesz, że nie jesteś zainteresowana czy po prostu zajęta, albo pierdolone telefony, jeszcze za dnia pół biedy, a zdarza się o 7 rano :O Obudzi Cię taka cholera, dobrze, że przez telefon to możesz odłożyć słuchawkę chociaż jak po raz któryś cep nie rozumie, że nie chcesz nic kupić