jestem beznadziejna :( moje zycie to dno...

czasami odechciewa mi sie zyc wszystko co robie jest do dupy..im bardziej sie staram tym bardziej sie mi pierdoli w szkole zyciu domu..;(

Mi też:(

nawet chlopak ma mnie juz dosc..kurwa tylko rycze po nocach.. juz mam dosc nie wiem co robic.. czyje sie jak dno.. tak bardzo mi zle ;(

Wazne, ze sie starasz. W koncu cos z tego wyjdzie, nie poddawaj sie. Pomysl sobie o biednych dzieciach w okupowanej palestynie.

moze zwolnij miejsce lepszym....?

widzisz niektorzy chca zyc i im zle ja nie chce zyc i mi tez zle...to wszystko jest niesprawiedliwe..wiem moje problemy to nic w porownaniu do innych jak cierpia..ale nie mam z kim pogadac czuje sie taka samotna..

naprawde widze w sobie ostatnio same wady.. niektorzy pisza do mnie pocieszam ich..ale sama nie widze w tym sensu.. sama czuje sie zle

im staram sie robic dobrze to za jakis czas cos sie staje i tylko placze..nie wiem co z soba zrobic..czuje sie odizolowana od klasy nie mam nawet tematow z nimi ..czuje sie przy nich moize smiesznie zabrzmi ale staro..zachowuja sie jak dziewci piszcza szum robia tylko..i wgl

konkretnego seksu analnego :)

hehe smieszne dzisiaj chcialam sie kochac z moim chlopakiem ale w pewnym momencie nie mial juz ochoty.. przeprosil tylko i ze slaby i ze koicha mnie a ja zrobilam z siebie kretynke...

czuje jakby nie pozadal mnie juz jak kiedys.. ale mowi ze dalej mnie pragnie i kocha.. ale jakos ostatnio nie pokazuje mi tego tylko..czuje sie jakby sie brzydzil mna .. juz nie chce sie kochac tak ze mna mimo ze ciagle mi mowi ze mnie kocha..

nadstawić anusa to co się dziwisz

moze sie boi , sex z psychicznymi jest karalny

co robie zle skoro takie masz zdanie o mnie :/?

bo mloda zdrowa Dziewczyna jezeli takie pierdoly wydziela z siebie to albo niech zwolni miejsce w i tak juz przeludnionej UE albo niech pomysli , znajdzie sie w tym szyku i sie bierze z zyciem za bary

latwo Ci powiedziec kiedy nie masz zadnej bliskiej osoby z ktora mozesz pogadac sie zwierzyc tylko naokolo same hieny..

skup sie na jednej czyli na chlopaku, ja tez wokolo wiem , ze to nie sa przyjaciele tylko koledzy i nawet o to pretensji nie mam do nich ot realistyczne podejscie. musisz byc twarda jak kupa po czekoladzie

no i mam wydac sie na odludka w klasie ? chce dobrze staram sie ! ale chlopak czesto jest tylko zmeczony..juz nie pamietam kiedy sie kochalismy a to tez potrzebne w zwiazku nie ? nie mowie zeby czesto ale po prostu chce go czasem, poczuc a nie wiem co robic gdzie go nie dotkne laskotki nie daje sie dotknac albo nie chce zebym go tam.. i co mam probowac ?

rozmawiac, rozmawiac,rozmawiac, zaprzyjaznic sie z nim , czlek nie z kamienia uczucia ma. a reszte traktuj z dystansem aczkolwiek z usmiechem tez rozmawiaj ciesz sie zartuj. a gdyby odwrocic sytuacje chlopak chce a Ty nie bardzo bo masz dola? zrozum. to zaprocentuje! prawdziwa przyjaznia i miloscia moze. bo kochac to nie tylko zadac. wtedy sie kocha siebie mimo ze sie wydaje ze kogos