Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sally..

wiem że mój mąż mnie zdradza.. 2

Polecane posty

Gość Sally..

Taaaak.. jak w podobnym temacie - ciągłe smsy, 2 telefon znaleziony przypadkiem,po który przyjechał kolega,że niby mu mąż z serwisu odbierał, odczytany sms z czułościami, itd A w domu przykładny kochanek, tatuś dzieciom, kwiaty, kosmetyki, ciągła ochota na seks. Jak to jest?? Nie kapuję za bardzo, po co? Nie wyrzuciłam go, bo dzieci małe, bo go kocham, bo w dupie mam inna skoro ja jestem najważniejsza. Masochistka? być może.. Idiotka?? na pewno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally..
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
Spokojnie, po pierwsze: czy maz pewność, że zdradza? po drugie: co czujesz w związku z tym? po trzecie: zdrada to nie koniec świata. Większość żon i spora część mężów jest zdradzana, taka jest natura ludzka, zawsze tak było, zony przebaczały, przymykały oko i rodzina kulała się dalej, wszystko jest sprawą indywidualną. Powinnaś zrobić to co czujesz, że chcesz zrobić w zwiazku z sytuacją. Będziesz w zgodzie ze sobą, to będzie OK. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally..
właściwie tak, ale gdyby nie jakieś zbiegi okoliczności, niedopatrzenia, nie maiałabym o niczym pojęcia, bo w zasadzie no kurwa przykładne małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally..
jak się czuję, czasami podle, czasami mam to głęboko w dupie.. Czy jestem pewna? za rękę nikogo nie złapałam, w łóżku nie widziałam.. Ale jaki facet pisze kotku, złotko, kochanie do obcej baby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaciaaa
a stara poczciwa iftar juz chyba nigdy nie nauczy sie pisac poprawnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
Podstawą do dalszego kulania sie rodzinki jest tzw. szczera rozmowa, w sytuacji, kiedy mleko sie wylało. Na fałszu i niedomówieniach nie przejdziecie nad tym dalej. Mogłabyś wybaczyć, ale najpierw musiałabyś być poproszona o wybaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karbonarkkkaa
Uświadom sobie jedną rzecz-tak było jest i będzie zawsze- że każde małżeństwo, każdy związek przechodzi etapy emocjonalne.Na początku jest faza zachwycenia, fascynacji, uwielbienia itp. Po jakims czasie emocje opadają, a w nawale obowiązków i kłopotów dnia codzienniego związek nie ma juz takiego ,,ognia", takiego pawera.Ludzie dalej się kochają, uprawiają seks ale nie ma juz takich emocji jak na początku. Najważniejsze żeby związek pielęgnować i dbać aby nie wkroczyła nuda i rutyna miedzy was. Jesli fecet ogląda sie za młodszymi, ładnymi kobitkami jest to normalne i nie oznacza że ciebie nie kocha. Jesli pisze do koleżanki Kochanie złotko-( takie figlowanie smsowe) tez nie oznacza że ciebie zdradza i że z tamtą sypia. Czasami człowiek przygnebiony trudnościami życia odrywa się od tej rzeczywistości i zaczyna takie niewinne figlowanie-wymiana ciepłych słow, jakieś czułości, niedomówienia...jest to bardzo miłe i przypomina etap fascynacji z poczatku małżeństwa..ale czy musi oznaczac zdradę? Piszę tak bo sama kiedys dałam sie ponieść emocjom i pisałam przez kilka miesięcy z kolegą. Były czułe słowa, ciepłe słowa, troska o druga osobę, ale skończyłam z tym...Ale nawet wtedy jak z nim pisałam nie pomysłam ze chce odejśc od meża ani że kocham tamtego.bYło mi to jakos potzrebne dawalo małą radość i pogodę Dlatego uważam że nie każdy ,,czuły sms " od razu oznacza zdradę i oszukiwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally..
dla mnie to jest zdrada emocjonalna, są słowa zarezerwowane wyłącznie dla kochających się, prawda? Czy kogoś bzyknął/bzyka - nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally..
co do szczerej rozmowy - to twierdzi że wyolbrzymiam, zmyślam, złości się że go podejrzewam, w końcu odpuścił i zlewa moje pretensje,bo wie, że cokolwiek powie jak i tak wiem swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
I co czujesz, po jego wyjaśnieniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally..
hmm.. nie wiem, czasem słońce czasem deszcz, krótko mówiąc. Zdaje mi się, że być może to tylko takie "niewinne" flirtowanie jak pisałyście wyżej, ale są dni, ze mam większe obawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
I co zamierzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally..
aaa i myślę, ze coś było na rzeczy ale się skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
To powiedz mężowi, że: cie nie przekonał, ze uważasz że cie zdradził i jest problem, którego nie zamierzasz zamieść pod dywan i co ON proponuje w związku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally..
kurcze, chyba nic, nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally..
przestań.. odpowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
Odpowie: przestań? To mu powiedz, ze nie możesz przestać, że chcesz aby coś zrobił ON , bo to On nawalił w tej sytuacji i chcesz wiedzieć: na czym stoisz, z kim jesteś i co jest grane. Masz prawo to wiedziec, bo jesteś żoną, jesteście małzeństwem i nie zadowala cię jego "przestań".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdor***ka
Myślę że nie pracujesz, nie potrafisz sama się utrzymać, stąd naiwne tłumaczenie że być może to nie zdrada, tylko flirt. Tak tłumaczą to sobie kobiety uciśnione, przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdor***ka
kamelija - nie rozumiesz że cokolwiek jej mąż odpowie to ona i tak to przyjmie z pochyloną głową? Jakie więc ma to znaczenie czy ją zdradza czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
Nie znam jej tak dobrze jak ty, szczególnie po 3,4 postach nie potrafię ocenic, jak ktoś postąpi w nowej dla siebie sytuacji. Ja zadaję pytania, a ty już wiesz z góry, jak to robisz? szklana kula?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally..
pomyliłeś się gwiazdorku Pracuję, mieszkanie jest moje, mogę się spokojnie utrzymać. W zasadzie żadnego dowodu oprócz jakiegoś smsa nie mam, nie miałam. Próbował mi się tłumaczyć, temat wałkowany sto razy -wg niego tematu nie ma, to były tylko smsy z koleżanką- ileż można.. Niby tak, ale skoro coś tam w środku mnie męczy to co mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdor***ka
Dla osoby spostrzegawczej wystarczą dwa posty. Dziewczyna ewidentnie jest zahukana i przyjmie na siebie wszystko, nawet winę za to że mąż ją zdradza. To Ty tego nie zauważyłaś? Czytaj uważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally..
Żadnego zostawania po pracy, jakiegoś zaniedbywania mnie,domu,dzieci nie było nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally..
nie jestem zahukana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
no właśnie czytam, że jest niezalezna i naprawdę nie widzę tego fragmentu, gdzie sobie wmawia, ze to nie zdrada, masz projekcję ze swojego życia, Gwiazdo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdor***ka
No to przykro mi, w takim razie nie jesteś zahukaną kobietą tylko idiotką. Jaka normalna kobieta napisałaby że "i tak jestem dla niego najważniejsza" podczas kiedy jej mąż romansuje z inną :-O No cóż, możliwe że dla ciebie normalką jest że mąż zwraca się do innych kobiet per kotku, żal, żal, żal. I co się dziwić że Cię zdradza i unika tematu, jak widzi jaka jesteś tępa to tak robi, przykro mi, ale to się nie zmieni. Raz w łóżku ty, raz inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdor***ka
kamelija - tylko czekać aż taka Sally za lat 5 napisze tu post, że mój wredny mąż zdradzał mnie latami a ja zmarnowałam przez niego kawał życia. Otóż prawda będzie inna, to nie przez niego zmarnowała, ale przez siebie, bo przez kolejne lata będzie sobie wmawiała że w sumie to nic takiego te pisane skrycie smsy o jasnej jak słońce treści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×