czy ja sobie kogos znajde?....kiedykolwiek?

Jejku pomożcie:) Czegos tutaj nie rozumiem.;/ Ciagle ktos mi mowi ze jestem sliczna, mam wielu znajmych i w ogole. Niestety mimo tego jestem 22-letnia dziewica, w co i tak nikt mi nie wierzy. To co ja kurde robie nie tak?! Ok, mam wysokie wymagania. Moglam to zrobic wielokrotnie, ale nie chcialam. Wiec tak sie zastanawiam, czy ja mam zbyt wysoka poprzeczkę? Z jednej strony nie chce byc sama, ale z drugiej nie spotkalam nikogo z kim chcialabym byc. Tzn. nawet jesli, to zawsze pakowalam sie w jakies problematyczne sytuacje. Chyba podrywam nie tych ktorzy mnie interesuja. Generalnie rzecz biorac, tragedia, masakkra i koszmar....;poradzce cos :)

a co jest złego w tym, że w wieku 22 lat jesteś dziewicą? nie chcesz/nie chciałaś, to nie. Nie rób tego pod presją, bo to świadczy tylko o niedojrzałości, zrobisz z byle kim i będziesz żałować - bo skoro masz wysoką poprzeczkę, to z jakiegoś powodu czekałaś, szkoda to marnowac na byle kogo. Innym nie zależy i nie ważne z kim to zrobią - nie żałują. Ty najwyraźniej miałaś powody, żeby Ci zależało, więc nie daj się teraz złamać, bo to wręcz jest godne podziwu, jeśli mogłaś, ale nie chciałaś, bo masz zasady. Mam koleżankę, która straciła dziewictwo w wieku 22 lat i żałuje, bo facet okazał się debilem. Inna straciła w wieku 15 i też żałuje, że zrobiła to pod presją. Kolejna czeka do ślubu, bo tak chce i już. Nie ważne kiedy, ważne, żeby z właściwą osobą, której jest się pewnym - czy ma się 15 lat, czy 25.