Jezdziccie mpk-ami na gape?????

mnie sie udało 10 razy ostatnio:)

od lat nie bo wstyd by mi bylo ale jak mlodzsza bylam to tak , mam 4 mandatyz sadu na laczna kwote 3700 z kosztami sadowymi ale mam nadz ze sa pzredawnione bo to juz 6 lat minelo

nawet jak mam jechac 2 przystanki to kupie bilet. w koncu to czyjas praca wozic twoj tylek p.t.

czyli lata gimnazjum, liceum by tylko "dorobic" sobie do kieszonkowego nie kupowalam biletu miesiecznego :) przyznam sie ze bylo to oplacalne bo kanary rzadko mnie lapaly, a jak juz zlapaly to robilo sie maslane oczka i zamiast duzej kary dawalo sie "lapoweczke" w postaci 10-20 zł - i tak czlowiek wychodzil na plus. Teraz jak jestem starsza i mam prace, jakos nie jezdze na gape - boje sie :P

mi szkoda kasy bo nie zarabiam :( wczoraj 15 przystanków bez biletu jechałam :D

Nie jeżdżę na gapę, mi się należą darmowe przejazdy komunikacją miejską:)

tramwajami. A dlaczego? Bo mi szkoda kasy na bilety, ktore sa drogie. A jak mnie kanar zlapie to co? Mowie, ze nie mam dokumentow, podaje falszywe dane i mam ich w dupie:)

jezdze caly czas na gape -dobre:)

jak łapie mnie kanar to mu opcingne i mnie puszcza

podszywe mnie nigdy nie złapał kanar

Malo jeżdże komunikacją ale jak juz to tylko na gape. nie bede płacił za jazde w śmierdzącycm, warczącym badziewiu

do pracy i w tym czasie 2 razy kanary mnie złapały opłacało mi się dużo bardziej 2 razy zapłacić 70 zł niż kasować bilety przez 2 lata zarabiałam wtedy najniższą krajową

ja też ciągle jeżdżę na gapę- we Wrocławiu. A Wy z jakich miast jesteście? Ja jeżdżę na gapę głównie tramwajami, ale kasuje tak ze 2 bilety w tygodniu na dłuższe trasy, żeby sie nie stresowac. Powod- mam malo kasy, a bilety drogie. ale zawsze mam przy sobie jeden nieskasowany bilet i mam plan, ze jak mnie zlapia to powiem ze kasownik nie zadzialal albo ze zapomnialam skasowac czy cos :P Jestem ladna dziewczyna, wiec jak kanarem bedzie facet to na bank sie uda. Jeżdzę na gapę od 3 lat- zaoszczedzilam na tym kilka dobrych tysięcy. Ale wiem, ze to kradzież :O i mam troche wyrzuty moralne- poza tą jedną rzeczą w życiu jestem bardzo uczciwa.

mój pracodawca nie miał wyrzutów sumienia, gdy co miesiąc przelewał mi za moją pracę na cały etat 750zł:O

ja kiedys jezdzilam mpkami to zawsze kupowalam bilet, a teraz zaluje, bo przez te lata kontrola byla moze z 3 razy:O Teraz mam to w dupie i nie bede placic, tez jestem ladna dziewczyna i moge zawsze albo zbajerowac kanara albo udac glupa podajac falszywe dane. Tak czy siak to jest bardziej oplacalne.

Ja Olsztyn hjukitruki-ja tez mam nieskasowany jeden i zawsze trzymam go w dłoni zeby szybko skasowac jakby co. Ale chyba tak nie mozna? Bo kierowca blokuje szybko kasowniki jak widzi kanary. W kazdym razie gdyby mnie złapali to tez bym cos wymysliła ;)

i nie uwazam tego za kradzierz. Rzad nas okrada non stop i jakos nie ma wyrzutow sumienia wiec ja mam miec?

aha, ja mieszkam w Łodzi:P

ja kupuje ulgowe bo mam znizke studencka ale i tak to dla mnie za duzo:)

w liceum owszem, jeździłam na gapę. Teraz wolę dać te 1,20 na bilet i mieć spokojną podróż:]