Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martyka__

nie mam już sił do mojego niejadka

Polecane posty

Gość martyka__

Dzisiaj po prostu coś we mnie pękło.... Mam 2,5 letniego skrajnego niejadka. Nie jest to wynikiem złych nawyków itp itd. Rano zjada miseczkę (ok 250 ml) gestej owsianki lub kaszy mammy ew jakieś zbożowej ( bobovita). O drugim śniadaniu nie ma mowy ( oczywiście co dzień daje ale nie zjada nawet łyżki) . Czekam do ok 12-ej, 13-ej i pora na zupkę ( czasem zje 50 ml gęstej a czasem ani łyżki) później czas na sen. Ok 15-ej, 16-ej pora na drugie danie, którego i tak najczęściej nie tknie ( jak zupy nie zjadł i drugiego też to ratuje się jajecznicą z 2 jajek, którą w miarę zjada) ale ile można jeść jajka???? Często żyje tylko poranna owsianką i wieczorną jakąś inną kaszką bobovity. Owoców nie tknie, warzyw też.... ( od zawsze). Dwa razy w tygodniu daję mu ze 4 kostki mlecznej czekolady, jakąś princesse i jogurt. Pije mało, ok 2 filiżanki herbatki . nic poza tym. Nawet z cytryną lub sokiem nie wypije. Reasumując w skrócie : MAM DOSYĆ. Wyniki ma w porządku. Jest szczuplutki ale jakiejś znaczącej niedowagi nie ma. pocieszcie mnie proszę o brak mi już sił. Kwestia "przetrzymania" nie wchodzi w grę bo już nie raz próbowałam. Wymiękłam po 4 dniach 9 jadł tylko rano kaszkę i wieczorem)+ herbata. Troszkę chaotycznie napisane ale jestem rozstrojona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaszki bobovity mają dużo cukru i bardzo "zamulają " mały żołądek, mój je jada, choć wolę mu dać Nestle zdrowy brzuszek bo jest bez cukru. Możesz zamiast kaszki rano dac mu właśnie ta jajecznicę? z jednego dużego jajka (jajek może zjeść 6 na tydzień do 3 roku życia) , potem jakiś mały jogurt (nie serek danio bo też jest słodki strasznie) potem próbować z obiadkami, nic nie lubi? żadnej zupy? Mój ma 2 lata i 5 miesięcy waży 14300 (miesiąc temu wazony) ale on dzisiaj wciągnął 2 jogurty, kaszkę na MM, rosół, podudzie z udkiem ( takie z małej kury bo nie pędzone), sok z pomaranczy (nie lubi jesc owoców, soki wyciskane pije) mus owocowy, kilka kostek chleba z nutellą wiec w porównaniu z Twoim synkiem dużo zjadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż podpowiada że jeszcze 2 jajka zjadł. Ma takie dni ze tylko je śniadanie, zupę, owoc i kolacje a czasem tak nadrabia jak dzisiaj nie wiem od czego to zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli wyniki sa ok to sie nie martw,wazne ze je,nie zaglodzi sie a przyjdzie kiedys taki dzien ze cie jedzeniem zaskoczy a wazne aby-nie podawac niejadkowi wlasnie slodyczy bo sie nauczy ze jak nie zje to mama da cos slodkiegi.zrob sama jakis owocowy deser ze slodkich owoców ciekawie wygladajacy zajadaj sie tym przy nim chwalac "o jakie to pyszne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsjd
zamien sie moj dzidz je co godzine spi 20 min i ciagle glodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyka__
próbowałam nestle ale ma inny smak niż bobovita i nie chce (od początku nie chciał kaszek nestle). Jogurty jogobella ew donon ale z owocami, serków itp nie daje. Próbowałam robić jakieś deserki m in z owoców ale nawet nasze ( moje i męża ) zachwycanie się nic nie daje. Jedzenie to ostatnia rzecz jaka go interesuje. Oczywiście nie rezygnuję i cały czas próbuję mając nadzieję, że może zmieni zdanie.... Nie mam już pomysłów.... przeraża mnie jego dieta oparta praktycznie na kaszkach bobovita. Często miksuję mu 1/4 jabłka lub1/3 banana ew jakieś sezonowe owoce ale mogę dodać tylko łyżkę żeby nie poczuł w innym razie koniec jedzenia. Tyle zjada owoców ile uda mi się "przemycić" w kaszce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę nagotować
manny na kozim mleku prosto od kozy mam-wtedy mi chętniej zjada ale uwaga! zjada we śnie na trzeżwo nie zje niczego co ma kolor mleka! Muszę kombinować z prawie dwuletnim dzieckiem jak tu dać te 600ml na dobe mleka bo żadnego nabiału poza bakuśiem nie tknie. Drugie śniadanie daję chlebek bułeczki paróweczki wątróbeczki ogórki kiszone papryke świeżą itd itp do picia owocowa herbatka z sokiem malinowym i miodem. Obiadek to czasem zupka i drugie danie a czasem tylko jedno z dwóch Podwieczorek to różnie serek wyżej wymieniony,ciasto drożdżowe,racuszki z bananem lub jabłkami,kisiel itd itp. Kolacja niestety jest odkładana na czas kiedy zaśnie bo inaczej musiałaby być bezmleczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyka__
Jeśli zdarzy się dzień ( rzadko bo rzadko ale jednak) i oprócz kaszek zje miseczkę zupy to nie uwierzycie jak jestem szczęśliwa. A jeśli do tego jakąś kromeczkę suchego chleba ( o kanapce posmarowanej masłem i ew jakiejś wędlinie lub serku nie ma mowy) to nic mi już więcej do szczęście nie potrzeba. Niestety takie dni zdarzają się niezwykle rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę nagotować
Acha zapomniałam dodać najistotniejszej rzeczy he! Ja to wszystko daje dziecku sadzając je w foteliku do karmienia,dając łyżkę widelec czy co tam potrzebuje i nie pomagam w jedzeniu bo córka nie pozwala się karmić! I nie mam wpływu na to ile zje a czasem też rozgrzebie i większośc zostaje-ale ja już wyluzowałam,póki jest zdrowa to nie panikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę nagotować
To mamy tak samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę nagotować
Dziś na śniadanie jej dałam paróweczkę troszeczkę ketchupu ogórek kiszony paprykę bułkę i chlebek do wyboru Zostawiłam na 15 min w pokoju wróciłam patrze znikneło 5 % włączyłam jej misia uszatka wróciłam po kolejnych 15 min znikneło kolejne 5% Poczekałam jeszcze pół godziny i jakieś kolejne 12% poszło reszta poszła do kubła i tak jest niemal codziennie Całość zdarza się jej zjeść raz na 3 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę nagotować
Na obiadek dostała dziecięcą miseczkę pełną pomidorowej z mięskiem-20%, makaronem i śmietaną mięsko wygrzebała rączka i zjadła a zupę zjadła i zostawiła jakieś 15% na dnie krzycząć głośno mniam mniam!- co w tłumaczeniu oznacza wypuść mnie stąd najadłam sie już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyka__
Dzisiaj zjadł tylko o 7 rano miseczkę owsianki kostkę mlecznej czekolady i wypił niecałe dwie filiżanki herbaty. Jest po 17-ej i na nic więcej nie udało mi się go namówić. Jestem zdruzgotana. Zastanawiam się czy może to ja coś źle robię....ale do cholery próbowałam już wszystkiego z mizernym skutkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę nagotować
Na pierwsze sniadanie dziś zjadła na śpiocha 120ml mleka od kozy z kaszką bobovity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martyka__ a kiedy miał robione badania na żelazo? moze ma anemię wychodzicie na spacery? na świeże powietrze? po co ta czekoladkę dałaś ? (pytam nie ironizuje żebyś się źle poczuła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę nagotować
Dobrze mówi! Ja jak widze że córka już za bardzo przegina z jedzeniem to nie daje nic co z czekoladą jest,w ogóle nie daję czekolady ale kilka razy w życiu juz dostała i za bardzo na apetyt to nie wpłyneło. Ogórki kiszone i sok z pomarańczy polecam na apetyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę nagotować
Moja mama zawsze mówi że jak dziecko nie je to niedotlenione jest i trzeba dłużej na dworze bywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyka__
Robię mu regularnie pełna morfologię więc anemie wykluczam. Nie daję innych słodyczy poza czekoladą i to dwa razy w tyg po 2,3 kostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyka__
temat spacerów jest długi gdyż do niedawna łapał zapalenie płuc jedno za drugim....więc nie wychodzimy zbyt często. Obecnie ma zdiagnozowaną astmę alergiczną i dzięki regularnie przyjmowanym lekom możemy sobie pozwolić na częstsze spacery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wigora
ehhh skąd ja to znam, mam to samo! mój skończył 2l. miesiąc temu. Dziś na śniadanie zjadł tylko 1/4 bułki z masłem, herbatę. Ok. 11 zjadł dwa serki danio, potem ani zupy, ani drugiego, poszedł głodny spac, bo na siłę go karmic nie bede. Między posiłkami nie dostawał żadnych słodkich soków, żadnych ciastek, chrupków, nic. Jest godz. 17.30 a on zjadł dopiero pół miseczki zupy jarzynowej. Też zero owoców, warzyw on nie tknie, jedynie w zupie mogę mu je podac. Też wymiękam, szlag mnie trafia na całej linii. Idę z nim do pediatry po lek na apetyt. Wcześniej brał Ketitofen 2ml i było lepiej, ale teraz miał kilka miesięcy przerwy w przyjmowaniu leku i znów to samo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioooooooooooo
Moje dziecko też jadło tak że mnie załamywało np 9 rano 100 ml mleka modyfikowanego i o 20 drugie 100 ml mleka. A w ciągu dnia tylko piło ale na szczęście soki typu bobofrut więc witaminy tak dostarczało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami tak jest
Tak się kończy podawanie dzieciom daniów, danonków i innego przesłodzonego gówna. Kiedy wy zrozumiecie, że poza dostarczeniem dziecku mnóstwa niepotrzebnego, szkodliwego cukru nic w tych serkach nie ma???????? Proponuję wam zjeść kilka takich serków między posiłkami, zobaczycie same, czy będziecie miały ochotę na zupę. Niestety, ale nawyki żywieniowe trzeba dzieciom wyrabiać od samego początku. Teraz to jedynie możecie im te cukry odstawić, kilka dni przecierpieć i zacząć dzieci naprawdę ODŻYWIAĆ a nie zasładzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę nagotować
A moja właśnie ma w rączce świerzego ananasa ciekawe ile zje? To będzie pierwszy owoc dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyka__
czasami tak jest Tak się kończy podawanie dzieciom daniów, danonków i innego przesłodzonego gówna. Kiedy wy zrozumiecie, że poza dostarczeniem dziecku mnóstwa niepotrzebnego, szkodliwego cukru nic w tych serkach nie ma???????? Proponuję wam zjeść kilka takich serków między posiłkami, zobaczycie same, czy będziecie miały ochotę na zupę. Niestety, ale nawyki żywieniowe trzeba dzieciom wyrabiać od samego początku. Teraz to jedynie możecie im te cukry odstawić, kilka dni przecierpieć i zacząć dzieci naprawdę ODŻYWIAĆ a nie zasładzać. Tylko potwierdzasz jak mało wiesz na ten temat dlatego też wypadało by nie zabierać głosu w dyskusji do której nic nie wnosisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę nagotować
Ja nie daję danio ani danonków daje tylko bakusia ale jego jest 80gram tylko właśnie 5min temu to wciągneła bo to się z tubki wyciska. No i 3/4 plastra ananasa zaliczone na więcej nie ma ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b1
ja mam podobnie bo rano nawet 2michy kaszy wsunie(mam 2dzieci wiec zanim maruda do stolu dojdzie to synek juz jej zje) pozniej jest gorzej bo jak zje 5lyzek to sukces kolacje ma uzalezniona od humoru choc przewaznie zjada. ja mam na niego taki maly sposob gdy widze ze malo zjadl dostaje tzw deser miske suchych platkow kukurydzianych tych najzwyklejszych lub sucharki lub chlebek wassa wtedy mam pewnosc ze nie ma pustego brzuszka. jak na sniadanie zje kasze na kolacje daje mu jajecznice lub paroweczki i kakao na popitke.ma 2lata i3miesiace i wazy prawie 13 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wigora
czasami tak jest - zamilcz kobieto, czytanie ze zrozumieniem się kłania, czyli jakby podstawówka:O napisałam czarno na białym, że 2 serki zjadł o 11, czyli na drugie śniadanie, a między posiłkami nie dostał nic, nawet ciastka! i Sama pewnie jogurty kupne je, a nie własnej roboty, ale najmądrzejsza na całym kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wolę nagotować
Jak ja byłam dzieckiem to mi mama kilogram białego sera w kostce kupowała(kiedyś mieli prawdziwy biały ser w sklepach bo to prl-owskie czasy były)i ja ten kilogram zjadałam dziennie jako taka 4-8latka bo wcześniej nie pamiętam Jadłam go z cukrem a czasami też z makaronem i nic innego nie jadłam poza tym że jeszcze na obiad jadałam rosół i to było wszystko co jadłam,nic innego nie wchodziło w grę! Przeżyłam tak dzieciństwo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioooooooooooo
Odpuście sobie, bo się psychicznie zamęczycie. Ja tak miałam, strasznie się przejmowałam, liczyłam ile dziecko zjadło, i aby zdrowo , mało przypraw itd. To co nasłuchałam się na temat prawidłowego żywienia dziecka. Wciskałam zupki ze słoiczka. Dziecko nigdy słoiczka nie zjadlo. Gotowałam sama, mdłe zupy, mało przyprawione bo przecież tak się powinno karmic. Zupy lądowały w kiblu.A jak córka poszła do babci i dostała normalną zupę to aż się trzęsła. Słoną z pieprzem. Córka dziś ma 4, 5 roku, niejadkiem nie jest, je to co lubi. Zawsze pytam co chce na śniadanie, mówię co jest i sama mówi co zje. Do 4 roku był problem bo nawet chleba nie lubiła, parówek czy wędliny, sera w każdej postaci, mięso było be, owoc rzadko który, warzyw do dzisiaj nie je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami tak jest
Ja rozumiem co napisałaś, ale dla mnie dwa przesłodzone serki to nie jest wartościowy posiłek dla dziecka. Same jesteście takie mądre, ale nie potraficie dostrzec związku między przesładzaniem dziecka a jego rzekomym brakiem apetytu. Nie dziwi cię, że zjada mega słodki serek a wartościowego jedzenia nie chce? Ty jesteś od tego, żeby dziecku pokazać co warto jeść, a czego unikać. Po urodzeniu dziecko trzeba jeszcze wychować i między innymi nauczyć je odżywiać się sensownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×