Nie chcę nigdy być matką, a moj partner tego nie rozumie.

mam dokładnie takie samo zdanie, jak autorka. a jak będzie kiedyś wpadka, to trudno, trzeba to będzie na klatę przyjąć i wychować, ale z własnej woli ciąży nie chcę. koniec, kropka.

Według większości obecnych tutaj kafeterianek chłop zaczyna się od metra osiemdziesięciu. Mi brakuje piętnaście. A mieszkam w podkarpackim.

w zasadzie wszystko sie zgadza )) ale jednak zdanie sie zmienia jak rodzi sie twoje dziecko

:O

"Lukas.no - to niesamowite, zawsze to facet chce dziecka. Cale szczescie ze jeszcze jakies normalne chlopy sa." Normą jest akurat , jak ziemia istnieje ,rozmnaznie się - wiec nie jest to najszczesliwsze okreslenie. OK, sa np geje , lesbijki i inne odchyłki , nie mam nic do nich i życze im wszytkiego najlpszego - ale przy całym szacunku jest to niewatpliwie odchylenie od normy.

Stałem w kolejce po rozum :)...... ale zabrakło :(

a jak kupa z ciebie wychodzi, to dopiero fuj. A jak ci ma lekarz zrobic operacje i zajrzec np dpoo brzucha to jakie fuj dla niego. Czlowiek jest fuj, wiec lepiej skocz od razu.

A czy ja komuś wmawiam że nie powinien mieć dzieci. Pozwolicie że o tym kim i czym się będę zajmował w przyszłości zdecyduje sam. A czy to jest odchylenie od normy. Według Ciebie tak, według większości tak. Ale ja nie mam ochoty na pasowanie do jakiegoś określonego wzorca. Byłem, jestem i najprawdopodobniej będę nonkonformista. I dobrze mi z tym.

słowa mojej matki " troche mozna tak we dwójke, ale ile,całe zycie, bez dzieci byłoby nudno" pomysl o tym,jak to bedzie jak bedziecie tylko we dwóch,i nie bedzieci mieli żadnego konkretnego celu tak jakby, na poczatku 2,3 lata okej nacieszyc sie soba,ale otem dziecko choc czasami jest ciezko, jest powodem do radosci, pomysl jak maz cie zawiedzie, pokłocicie sie, bedziesz czuła sie wtedy niepotrzebna, a jak bedzie dziecko, bedziesz miała je, i to jesmu bedziesz potrzebna,bedziesz czuła sie wazna, i niewazne jakie by ono w przyszłosci nie było, bedzie twoje!!! a facet to facet, obcy chłop i tyle, zadnych wiezów krwi

nie chodzi o to,ze nie umialabym go wychowac. Skad tyle jadu w ogole ?:) Po prostu nie chce się mu poswiecać,oddawac calej siebie, chce byc dla męża tylko. Matka przelewa swoja milosc na dziecko, ta milosc jest nieporownywalna do meza. Nie wyobrazam sobie tego. Nie chce wlasnie miec 20kg,bo i tak mam ogromny problem z utrzymywaniem wagi. Za duzo poswiecenia jak dla mnie i bolu. chce robic wszystko na co mam ochote, a juz na pewno wysypiac sie w nocy,po ogromnie stresujacej pracy,bo w naszych czasach co druga osoba ma nerwice. Jest tyle stresu ze jeszcze jakbym miala przelewac to na dziecko... niewyobrazalne.

Najkrócej chyba tak: Idź własna drogą, bo w tym cały sens istnienia... Dżem,

mozna nie chciec miec dzieci, rozumiem, ja np, nie chce wychodzic za maz,bo mam taki przykład, ze dziekuje bardzo za takie spólki, ale nie mów ze to sam wrzask itp, bo omysl gdyby twoi rodzice mysleli tak jak ty,to by ciebie nie było, ale ja cie do niczego nie namawiam,nie jestes gotowa to twoje zycie :) zycze dogadania sie i szczescia

ja z partnerem sie nie kloce. Jemu bardzo na mnie zalezy. Nie wyobraza sobie zycia beze mnie. Ale spokojnie liczy na to,ze zmienię zdanie. Niestety- z kazdym rokiem to zdanie tylko się utwierdza. Kompletnie nie czuje instynktu. A zdania na temat tego,ze dziecko mi zostanie,gdyby maz zawiodl... i zostane z nim sama rozumiem? samotna matka- naprawde super cel :) Moj partner tego nie rozumie,bo tylko zrobi dziecko-co jest dla facetow przyjemne. a my bole,lekarze, klucia macicy,krwawienia, setki badan nieprzyjemnych, plus 20kg... zmienne nastroje.. oszczedzanie ogromnej ilosci pieniedzy.... etc.

a ja nie wierzę ,ze ten temat to realność , to musi być prowokacja . bo jeszcze rozumiem merytoryczne argumenty typu . brak instynktu , ok ,nie ma przymusu , ale " argumenty " autorki po prostu powalają na kolana . droga autorko , a gdyby Twój mąż w wyniku wylewu był sparaliżownany , robil pod siebie - to rozumiem ,ze porzucisz go bez żalu , bo przecież to tak ogranicza , tyle czasu i pieniędzy kosztuje ... Masz rację , nie rozmnażaj się , bo jeszcze nie daj Bóg urodzisz kogoś podobnego do siebie , a to już blaby przesada i nieszczęście .

Daiamencik- jad był zawsze, ale nie przejmuj się tym. Ja w życiu nie pozwolę żeby obcy ludzie wmawiali mi jakie to szczęście mieć dzieciaka. Też nigdy w życiu nie poświęciłabym swojej figury, czasu, przyjemności i pasji. A argument wyżej jest śmieszny, że jak się pokłócę z mężem to jest jeszcze dziecko. Ha HA HA Życzę powodzenia z takim myśleniem ;)

Diamencik nie podawaj im tych argumentów bo dla nich dziecko jest bezcennym nadrzędnym celem. To jak rozmowa ateisty a wierzącym. Nie rób nic na siłę. Nie chcesz dziecka to powiedz to jasno swojemu facetowi. Jeśli wybierze ojcostwo to będzie musiał poszukać kogoś kto chce dziecka. Im szybciej znajdziesz myślącego tak jak Ty faceta tym lepiej.:)

" argumentów " ? za dużo powiedziane , o wiele za dużo .

Kurczę ALLIUM nie wtrącaj się! Skoro nie rozumiesz naszych argumentów to znajdź sobie inny topik! I uwierz że nie tylko brak instynktu może zniechęcać do macierzyństwa. Jest cała masa innych rzeczy. No i oczywiście rozumiem że ty już spełniłaś obowiązek i jesteś mamuśką...

znam tyle ludzi ,par malzenstw, a jeszcze nie widzialam zeby jakas para nadawala sie na rodzica w 100 procentach, NIE MA TAKICH....wiec jak slysze ze ktos mowi komus och to taka odpowiedzialnosc niech spojrz yna siebie, nie mowie tu o : kryminalistach, alkoholikach itp. ale normalni ludzie bez uzaleznien nie maja pojecia jak sie wychowuje dzieci, przynajmniej 90 procent spoleczenstwa, jak widze jak jedna matka krytykuje druga i postepuje o wiele gorzej to jest zenada, a odpowiedzialnosc jest nietylko finansowa ale intelektualna, a kazdy czlowiek ma wady, wiec niestety nie ma gadac na inna osobe bo my sami nie jestesmy idealni, niestety swieta prawda

dalczego mam sie nie wtrącać ? to forum publiczne . Mam nadzieję ,ze nie muszę Ci tłumaczyć zasad jego działania ? Jeśli jedynym wytłumaczeniem niechęci do posiadania dizeci jest , jak to bylo ? figura i pasja to uważam ,zę większej głupoty jeszcze nie słyszałam , w tej dziedzinie oczywiście .

ciekawa, w jakiej konkretnie pasji może ci przeszkodzic dziecko?

w dyskotece pewnie :D :P

ALLIUM Przeczytasz sobie od początku cały wątek, to może spostrzeżesz, że to nie jedyne powody. Ale dla mnie jak najbardziej istotne. Jeśli chcesz to proszę bardzo- rób ze swoim ciałem na co masz ochotę, ale nie masz prawa krytykować mnie czy Diamencika za to że liczą się dla nas figura i uroda.

Dlaczego tak trudno zrozumieć niektórym ludziom, że ktoś po prostu nie chce mieć dzieci? Czy ci bezdzietni suszą głowę tym co maja lub chcą dzieci i przekonują ich żeby tych dzieci nie mieli? Nie. Więc trochę tolerancji ludzie. I niech każdy żyje jak chce. Jak ktoś nie chce poświęcać ładnej figury dla czegoś zupełnie mu zbędnego i niechcianego to jego sprawa i nikt nie ma prawa tego krytykować. Mamuśki cieszcie się swoimi skarbami ale od życia niedzieciatych won.

W dyskotece :) :) :) :) Poczucie humoru ci dopisuje Allium ;) Ale nie porównuj swoich zainteresowań z moimi ;)

przeczytałam i to nie raz . kilka razy w poszukiwaniu jakiegoś realnego powodu a znalazłam tylko wywody na temat " pasji i figury " Dla jakiej dorosłej , dojrzałej kobiety , będącej w poważnym związku jest to przeszkoda ? chyba dla smarkul , no to jeszcze mogę zrozumieć . Albo dla narcystycznych panienek dla ktorych " pasja " to solarka i paznokcie .

że ktos nie chce dzieci , tylko o idiotyczne argumenty, jest sie czego/kogo posmiać:):):)

Brawo MUSZTARDA! Też popieram!

nikogo do rodzenia dizeci nie namawiam , przeciwnie , większość nigdy nie powinna mieć dzieci ani nawet do małżeństwa sienie nadaja i ok . Tacy też są . I nie są ani gorsi ani lepsi od innych , ale równoważnie sprawy tak powąznej jak dzieci ------ pasjami ....żenujące .

ketchup - nie o to chodzi narszcie ktoś zrozumiał :)