czy w wieku 40 lat wypada jeszcze sie

samej bawić myszka

a jakże

a ile ma najstarsza która to robi

daj kontakt jakiś to ci napisze jak to robić;)

No pewnie, tak długo jak ci to sprawia przyjemność.

komputerową?

dojzałłłłłłłła W wieku 40 lat wypada,a raczej należy wyraz dojrzała napisać poprawnie.

Nie wolno.

Czemu nie wolno słodka?

W wielu czterdziestu lat należy się porządnie róóchać palcami w pizzzdę ( i nie tylko palcami).

Ej, jesteś kucharzem. Mięso mielone mam, co z niego zrobić radzisz?

Znalazłam przepis na burritos, myślisz że dobre to? http://www.przepisy.pl/przepis/burritos

Ponoć mięso mielone wyzwala dzikie, zwierzęce instynkty. :) Dlatego właśnie muszę go dzisiaj zaserwować.

Ja bym wolał mała argentyśką wołowinę. Albo Twoje dzyndzle.

A ja bym konia z kopytami, żeby tylko był słodki- całego bym zjadła. I Ciebie na deser. Znaczy się Twój worek, a raczej jego zawartość. W każdym bądź razie dzisiaj mielone być musi z powodów osobistych. Masz przepisz czy nie masz?

A...w sensie że nie wolno, tylko szybko? Ja widziałem wczoraj jak ona jechała se pizzę bardzo szybko, i wtedy kazała usta otwierać i przystawiać.

Co do dzyndzli to nie daję dzisiaj, trzymam. Mogę co najwyżej Ci lunąć na szybkości.

Ja mogę Ci tylko rozszerzyć i pokazać, bez tykania i wkładania. Szyki pokaz, szybkie lu. Wchodzisz? No i drugą sprawą jest zarost. Golić, nie golić? Doradź.

A powiedz jak reagował twój chóój gdy było ló? Zimno mi. I czuję się jakoś chudo. :(

Absolutnie nie golić. Zabraniam. Poka mi ten busz w końcó.

Aha, gdy było ló, wojtek się odkrył, dała usta na chwilę potem się wypięła w wannie. Lóniesz mi też tak?

1. ok. 500 g dowolnego mięsa mielonego 2. 1/2 średniej wielkości cebula 3. sól i pieprz 4. łyżka przyprawy do mięsa mielonego lub do mięsa wieprzowego 5. łyżeczka suszonych ziół (może być lubczyk, natka pietruszki, tymianek lub cząber) 6. dwie łyżki musztardy 7. jedno jajko 8. dwa ząbki czosnku 9. szczypta czerwonej papryki 10. szklanka bułki tartej 11. tłuszcz do smażenia Jak masz okres to przed kotletami zmień tampon.

Skoro byłeś nie fer, nie ma. W grudniu po południu kochanie będziesz miał namacalny żywopłocik i poczujesz jak to jest być w takim gąszczu. Milion razy mocniejsze przeżycie.

Popołudniowy njus; idziemy na Sylwka do żółtej suki. Już jest gdudzień mała i popołudnie też, więc napręż pochwę i daj.

Znaczy lunąć Ci krwistym? Chętnie. Proszę szeroko gębę, jak u dentysty- proszę powiedzieć A. i zapraszam, proszę, ssij i pij.

Jak do Żółtej? Z jakiej paki? A niby taki nieśmiały i kawy nie zaproponował. A tu masz, się szykuje orgietka chóójki.

Przyjaciel? Ty to pamiętaj, trzymaj fason! Coby M. nie świeciła ciippskiem za Ciebie. A druga rzecz: ja też tam chcę być!

No to chlóśniem bo óśniem, dawaj, rozchyl wargi ciepłe. Masz koronki? Chcesz posikać w majtki? Idziemy we czwórę mała, chcesz się dołaczyć?

Z takiej paki że tam u niej jest fajnie, i są pokoje na godziny. :)

Skąd wiesz, że studiuję właśnie sikanie? I właśnie w żółte majtki koronkowe. :) A ja, koronki tylko na majtkach mam- już jakby wilgotne. Dziugnąć w środek palcem? Ciebie chcę.