chodzenie na wysokich obcasach

Czesc pewnie ten temat byl juz 200 razy ale nie moglam znalezc tego co mnie interesuje. Chodze na obcasach tzn umiem, jestem wyprostowana, pewna siebie, nie upadam etc ale jednak nogi ciagle mnie bola (buty na 10cm obcasie - dobrej firmy), nie chodze dlugo. Czy bol kiedys minie, czy jest to wpisane w chodzenie na wysokich obcasach? Ewentualnie czy moge jakos pielegnowac stopy (w lecie plasterki narazie na te miejsca gdzie sie obcieraja stopy, no i tyle) Dziekuje za odpowiedz

nie dziw sie że od 10cm obcasów bolą Cię nogi. kręgosłup jest nienaturalnie wygięty w odcinku lędźwiowym i dlatego ból promieniuje do nóg. najlepszy jest obcas 3cm. baleriny tez są nie za dobre dla kręgosłupa. ja wiem, że chcesz wyglądac sexy ale zastanów się czy chcesz z czasem sobie zwyrodnień narobić.

zdecydowanie taki wysoki obcas to nic dobrego dla kręgosłupa, skutki zapewne odczujesz za kilka lat. jeśli bola cię łydki posmaruj venosprayem, można go na rajstopy stosować i nie zostawi sladów. zawiera diosminę i mentol więc schłodzi przyjemnie łydki. a tak na marginesie - wg mnie kobieta w obcasach wygląda fajnie i tez czasami noszę takie wysokie ;)

obcasy sa na wyjscie nie do latania za duzo patrzysz na filmy

optymalnie - 8 cm . Kurcze kupiłam raz szpileczki ,nie jakies specjalnie drogie ,ot zwykłe ,ale ładne , szpilka cienka 8 cm ,nosek okrągły , w nich to moglam śmigać cały dzień i czuc się jak w adaskach . Natomiast wszystkie inne , czy te droższe czy też tańsze zawsze po kilku godzinach powodują ból . Szukam i szukam bezskutecznie wygody w duecie z sexapilem i nie ma :(