Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczery.mik

Miłość zdrada pieniądze???

Polecane posty

Gość szczery.mik

Mam wrażenie, że to mi coś pomoże w tym co mam dalej robić. Opisując tylko powierzchownie co się stało! Szukam rady kogoś postronnego. A więc wygląda to tak jestem z moją narzeczoną od 9L mamy 6 letniego synka, nie zawsze w związku było fantastycznie wiadomo u nikogo nie jest. Dzisiaj wszystko legło w gruzach w co wierzyłem. Moja kobieta oznajmiła mi po ciężkich 2 tygodniach starań i dociekania dlaczego jest taka inna NIŻ wcześniej! To się w mojej głowie nie mieści jak można coś takiego zrobić!!! Powiedziała, że od paru dni umawia się na spotkania sponsorowane! to chyba to samo co dziwka??? tylko ładnie brzmi. Ja chyba nadal ją kocham on chyba też coś do mnie jeszcze czuje TYLKO NIE WIEM CO? tak myślę po tym co mówi. PROSZĘ POMÓŻCIE ZNALEŹĆ SIŁĘ I ROZWIĄZANIE TEGO DOŁKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
Macie kłopoty finansowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery.mik
Na pewno się nie przelewa,mam pewne kłopoty z finansami ale nie jest aż tak źle żeby tak robić dla kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
Jeśli sytuacja nie jest tragiczna, to nie rozumiem czemu to robi. Macie dziecko, a ona tak dorabia co daje za przykład. Świat schodzi na psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
Racja, poszukaj normalnej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery.mik
Tylko, że ona wydawała się nad wyraz normalna i wyrozumiała. A tu taki cios poniżej pasa! 9lat to szmat czasu i było ok. Jedno mnie zastanawia dlaczego mi to powiedziała i teraz płacze i przeprasza. To jest chyba hipokryzja z jej strony! Myślała że to po mnie spłynie, że jestem ze stali czy co, że seksualność to towar jak każdy inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery.mik
wspominała coś, że nie czuła z mojej strony wsparcia itd... A ja w sumie to chyba do końca też super nie byłem dla niej! Tak mi się wydaję, tylko czy zasłużyłem na coś takiego? Dzisiaj umówiliśmy się do psychoterapeuty zobaczymy co powie? Nie wiem co mam robić, myśleć o tym! To jest nie do opisania co czuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery.mik
Proszę o pomoc i radę !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery.mik
Jestem u kresu sił co ja teraz mam dalej począć?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafensztein
Masz psychoterapeute przeciez na dzis to zobaczysz co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jest to bardzo nietypowa sytuacja, wyobrażam sobie , że czujesz się zdradzony i przede wszystkim oszukany, musisz koniecznie to wyjasnić, czy narzeczonej sprawia to przyjemność, czy robi to z innych pobudek, raczej żadny facet nie wyobraża sobie takiej sytuacji, musisz koniecznie rozwiązać ten problem, ja uważam, że warto na jakiś moment odciac się od emocji i poczytać historie ludzi, którzy znaleźli się w niemal identycznej sytuacji jak Ty, poradnik 'Jej zdrada" wydawnictwa ale historie, może Ci wiele wyjaśnić i pomóc zrozumieć i podjąć właściwą decycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta kobieta jest zla
i bez znaczenia jakie pobudki nia kierowaly. Gdyby nie miala na zycie, na oplaty, wkorzystawszy wszelkie inne sposoby na znalezenie srodkow do zycia, moze mozna byloby rozgrzeszyc. Jak miala co jesc, dziecko mialo jedzenie , ubranie, na oplaty, to masz po prostu zwyklego kurwiszona. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery.mik
Teraz do mnie już powoli dociera, jestem w to tak samo zamieszany jak moja w sumie ex narzeczona ale ja tam tez wiem swoje to co zrobiła nie ma wytłumaczenia! Ale jest światełko w tunelu terapeuta pomoże nam obojgu z osobna na razie! Później pewnie konfrontacja.... Chciałem się posunąć do ostateczności czyli powiedzieć wszystkim do okoła również rodzinie co z niej za ziółko ale w sumie to nic i tak nie da tylko przykrość jeszcze większa dla mnie i dziecka mojego! Najlepsze jest, że mnie jeszcze trochę kocha to ci ciekawy przypadek?! Książkę jeszcze o tym napiszę lub jakiś poradni przynajmniej!!! I czekam na kolejne sugestie i wasze odczucia. Niby jest mi lepiej ale i tak już to pozostanie w mej pamięci do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×