Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karmie bo chce

Osłonki na sutki a hamowanie laktacji

Polecane posty

Gość karmie bo chce

Witam! moje dzieci maja 6 tygodni przez pierwsze 3 tygodnie byly karmione moim pokarmem z butelki(lezaly na oddziale neonatologicznym)od 3 tyg.karmie je piersia przez oslonki bo mialy problemy ze ssaniem nawet smoczka (nie mialy odruchu ssania przez to ze urodzily sie przedwczesnie) jedza i pieknie przybieraja na wadze ale ktos mi powiedzial ze ssania przez oslonki powoduje zahamowanie laktacji i tego sie boje bo wykarmic bliznieta to nielatwa sprawa a bardzo chcialabym zeby byly karmione piersia, podzielcie sie jak dlugo oslonki pozwolily wam karmic i czy to naprawde przez nie hamuje sie laktacja? dzieki serdeczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iva_bn
Bzdura.. ja karmie tak caly cza i jeszcze musze odciagac pokarm bo mala nie nadaza zjadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Gratulacje. NIe wydaje mi się żeby była to prawda. Jeszcze nie karmiłam, ale położna na szkole rodzenia jedynie mówiła, że jak zaczniesz karmić w osłonkach to potem może być tak że dziecko nie będzie chciało ssać piersi bez niej, no ale akurat to nie jest wielki problem, najważniejsze że to nadal jest mleko matki. Trzymam kciuki żeby jak najdłużej udało Ci się karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmie bo chce
iva a jak dlugo karmisz w oslonkach? jestem rozbita bo oni potrafia sie przyssac ale w oslonce jedza szybciej sprawniej i nie przysypiaja a do tego i smoczek i butelka nie stanowi problemu bo wszystko w buzi smakuje podobnie.Przy blizniakach z czasem krucho a jak jeden chce i drugi zaraz tez to przystawiam ich naraz i juz widze ze bez oslonek nie dam rady:( no takie mam sutki ze zalapanie go po raz drugi przez taka mala buzie nie jest latwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrramp
laktacji ci to nie zatrzyma ale ja nie lubiłam karmić przez osłonki bo dziecko mi strasznie długo jadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdnidsj
Ja karmiłam przez osłonki i nie miałam problemów z laktacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgfhjkjhgvbhnjk
podnosze bo ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmię bo chce - bądź dobrej myśli, moim zdaniem osłonki nie mają wpływu na laktację, mój synek po urodzeniu też był długo karmiony sondą (moim mlekiem) lekarze mówili żeby się przygotować że nie będzie chciał piersi, że łatwiej mu będzie z butelki. ja mimo to postanowiłam go przystawiać do piersi i o dziwo bardzo szybko załapał, nie chciał nawet brać butelki do buzi, tylko pierś. no i nie wiem czy to dlatego że moje piersi nie były przyzwyczajone do takiego karmienia tylko do laktatora, mały mi je strasznie poranił, jak chciałam odciągnąć pokarm to z mlekiem leciały krople krwi! no i osłonki okazały się dla nas wybawieniem. ciężko się było małemu do nich przyzwyczić ale dał radę a mi się sutki zagoiły i mogłam karmić już bez osłonek. przez ten czas nie zauważyłam żeby miały one jakikolwiek wpływ na ilość pokarmu. gdy dzieciaczki podrosną spróbuj co jakiś czas przystawiać je bez osłonek, w końcu powinny załapać. trzymam za Ciebie kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama111
Karmiłam przez osłonki,bo miałam krótki incydent butelkowy i dziecko łapało cyca zapakowanego w "smoczka"(osłonki).Poza tym miałam t.zw"słabe brodawki".Udało mi się przestawić z butli na osłonki,a potem na pierś.Faktem jest,że to był koniec 4 miesiąca i lekarz zaproponował wprowadzanie już innych produktów(obawiałam się,że się nie najada ,stąd ta butla bez sensu).Karmiłam 8 miesięcy,dziecko było trochę zdezorientowane i niechętne przez te "innowacje".Może uda CI się przestawić bliźnięta na pierś.Rozumiem,że nakładka profiluje Ci brodawkę(oprócz smaku silikonu).Zycie sobie trzeba ułatwiać-gdy nauczą się ciągnąć pierś będzie wygodniej.Muszą po prostu łapać dużo otoczki-to jest do nauczenia.Nie zapomnę jak w drugiej ciąży ,na badaniu piersi u gin.pani doktor ze smutkiem"oj będzie ciężko z karmieniem,słabe brodawki"a ja już miałam po pierwszym ładnie(wg.mnie)wyciągnięte:D Drugie dziecko karmiłam tymi"słabymi"2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzięki osłonką mogę nadal karmić moją córkę piersią, z 3 tyg temu wylądowaliśmy w szpitalu mała zaraziła się od brata i była chora. ja chyba ze stresu miałam mniej pokarmu. bo wiadomo jedno dziecko chore w domu, drugie w szpitalu :( no i mała poraniła mi sutki. doszło do tego że bałam się ja przystawiać. no i mleko zniknęło moim zdaniem była to jakaś blokada psychiczna. dokarmiłam ją mm 2 razy. kupiłam kapturki co spowodowało że przestały mnie boleć sutki i pokarm wrócił. teraz już karmię bez osłonek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmie bo chce
Wlasnie byla u mnie polozna i wrecz nakazal mi karmic w oslonkach mowiac ze jako praktyk nie slyszala ze kapturki zle robia dodala ze te zle opinie to propaganda doradcow laktacyjnych bo tak naprawde nie ma znaczenia przez co leci mleko matki ale oni swiruja na punkcie karmienia naturalnie mimo ze sutki sie nie nadaja albo krwawia na potege chcialas dziecko karm i placz! dzieki za wszystkie wpisy ide karmic chlopakow:) oczywiscie przez kapturki bo juz mi zmasakrowali sutki od wczoraj jak karmilam bez no i spadli z wagi wiec wszystko przemawia za tym zeby ich jeszcze uzywac a potem zobaczymy.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Nam położna mówiła że osłonki to ostateczność, ale jeśli dzięki nim będziemy karmić piersią to mamy ich używać. Nie polecała ich tylko ze względu na naszą wygodę, bo często dzieci jak się przyzwyczają do osłonek to później nie chcą ssać bez nich, no a może się zdarzyć sytuacja że pojedziemy gdzieś i zapomnimy o osłonkach noi wtedy problem. No ale taki problem to nie problem :-) Jesteś moją bohaterką i tak. Gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oslonki to najgorsze co mogli ludzie wymyślic...jesli zdecydujemy sie z mezem na drugie dziecko bede madrzejsza i nawet nie dotkne oslonek...karmilam corcie przez 6 tygodni i stracilam pokarm. zawdzieczam to zarowno oslonkom jak i paniom poloznym ktorym nie chcialo sie nauczyc mnie i corki przystawiac do piersi i po MINUCIE stwierdzily ze musze karmic w oslonkach. spedzilysmy w szpitali 3 tyg bo mala miala bakterie, spedzalam z nia ("karmiac") ok. 18-20 godzin na dobę. ssała, ale szybko się męczyła i usypiała. kładąc ja do lozeczka budzila sie, glodna, i znowu to samo. jak juz byla bardzo zmeczona to spala godzinke czy dwie, ale to bylo zmeczenie a nie najedzenie. potem tydzien koszmaru w domu. mi pokarm plynal, zakladalam oslonke i zanim ulozylam mala do piersi oslonka sama juz sie napelnila...mala ciagle plakala bo byla glodna i tylko przy piersi byl spokoj. ale tak jak w szpitalu - ssala krotko i zaraz usypiala,albo tylko bawila sie oslonka...kontrol w poradni - dziecko stracilo na wadze. kazali karmic sztucznym.poczatkowo nie przyjmowala bo nie umiala zlapac buteli (przyzwyczajona tylko do oslonki), nie wspominam juz ile bylo krzyku gdy sama probowalam ja wielokrotnie przystawic do golej piersi.ostatecznie sciagalam pokarm laktatorem i podawalam w butelce mieszajac ze sztucznym. od wczoraj nie mam pokarmu i jestesmy tylko na Bebilonie. zgadzam sie ze slowami ze karmienie przez oslonke to zadne karmienie, oraz ze to jak lizanie lizaka przez papierek. strzezcie sie tego i nie dajcie sobie wmowic ze cos z piersiami jest nie tak...moja bratowa miala wrecz wklesle sutki a polozna w ciagu godziny nauczyla i ja i synka jak sie karmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja karmilam w oslonkach takich z akuku, glownie wtedy gdy mialam bolące brodawki. nie mialam zadnych problemow z laktacją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mommy8
Zazdroszczę troszkę, ze osłonki nie przeszkadzają maleństwom. Moja Córa nie znosiła ich, więc różne cuda stosowałam, żeby ranki na sutkach szybko się goiły. Dodatkowo miałam już kilka kryzysów laktacyjnych i właściwie gdyby nie wsparcie męża i picie lactosanu mama na wspomaganie laktacji to chyba bym się poddała. Ale cierpliwie przystawiałam Małą i teraz z karmieniem nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×