wlasnie patrze na meza i mysle sobie -jak ja go nienawidze:o

latami mnie wkurwia nie bije nie pije itp ale w domu nie robi nic z higieną tez ciezko zawsze to on ma racja-ja jestem ta glupia przytylam po ciezkiej!! chorobie rocznej, gdzie ledwo chodzilam a on wciaz mi to wytyka!! chociaz doskonale wie czemu tak bylo, dzisiaj jestem zdrowa ale schudnac wiadomo ciezko zwlaszcza ze mlodką nie jestem teraz w domu syf zbuntowalam sie od tygodnia nie robie nic nie sprzatam zygac mi sie chce na to wszystko

witaj w klubie tylko ja mam tak , ze pije i bije ale posprzatac i ugotowac lubi jednak patrzec na niego nie moge

JAKBY bil to juz by mnie nie bylo :o nie jestem sciera

co za różnica czy bije czy olewa. to praktycznie to samo. Nawet lepiej jak bije bo znaczy że kocha co prawda patologicznie :P

daj spokoj nie widze wyjscia dla siebie mam prawie 50 tke na karku

wlasnie patrze na meza i mysle sobie -jak ja go nienawidze:o 13:16 grzebyslawa latami mnie wk**wia--------------------------------------------- to wezcie sie za robote, siedzenie w domu do tego doprowadza

jeczec. nawet tego nie sprobowalas i juz piszesz, ze nie widzisz dla siebie wyjscia.

a gdzie ja pojde??? dzieci nie mielismy zarabiam niewiele

a moze on gdzies pojdzie, musicie to ustalic kto zatrzymuje mieszkanie. no i wez sie do roboty zeby sie utrzymac, to wstyd byc na utrzymaniu goscia, ktorego w dodatku nie lubisz.

No to tym bardziej jak nie mileiscie dzieci to po co z nim tyle siedzisz?

haha juz widze jak on pojdzie

Więc żyj wlasnym życiem.Idż do ludzi.Lej na niego

ciezko zyc wlasnym zyciem kiedy codziennie trzeba patrzec na tą jego morde:o mieszkanie po jego matce i na niego przepisane przed slubem starra rudera w ktora wlozylam tez full kasy pracuje ale zarabiam malo, nie stac mnie na wyprowadzenei sie, nikt mi nie pomoze generalnie sytuacja beznadziejna

patologia