Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ihihohiouih

mam wyrzuty sumienia przez matke -wychodzac z domu

Polecane posty

Gość ihihohiouih

moja matka to typowa matka polka w sumie pewnie bylaby w pierwszej 10tce tych ktore sie najbardziej poswiecily dla dzieci wychowala nas 4 bez ojca ktory zmarl bylo bardzo, bardzo ciezko pracowala CIEZKO cale dnie, my zostawalismy z babcia, sasiadka itp dzisiaj mam 27 lat matka dzisiaj ma inna prace sprzata pare dni w tyg, oprocz tego cale dnie siedzi w domu, nie ma zadnych przyjaciol, znajomych, nigdy nie potrzebowala ich i nie miala czasu na takie znajomosci ja zostalam tylko w domu, reszta wyfrunela do innych krajow, miast itp MATKA sprawia ze czuje sie winna, ze wychodze ze znajomymi, wyjezdzam na wycieczki-ona nigdy nie chce wiec juz jej nie prosze i nie zapraszam, ze pracuje nie ciezko ale w biurze,ze tyle jezdze samochodem kiedy ona cale zycie z 4 dzieci autobusem popylala, ma wciaz pretensje i zale ja sie nie ciesze niczym co mam przez nia powinnam chyba siedziec w domu razem z nia to bylaby szczesliwa:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomysl o sobie i swoim zyciu, matka sie nie zmieni, a ty nie mozesz zyc z wyrzutami sumienia przez cale zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego...
nie myśl o tym, myśl o sobie, znam identyczną sytuację, nie ulegaj presji, matka sie nie zmieni, a robiąc to co ona chce, zmarnujesz sobie życie. Nie miej wyrzutów sumienia, bo nie powinnaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka....
takie życie. nie miej wyrzutów , matka się po prostu użala nad sobą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihihohiouih
tylko ze ja wiem ze ona poswiecila zycie zeby mnie i moje rodzenstwo wychowac wiec czuje sie jak ostatni niewidziecznik wychodzac i dobrze sie bawiac kiedy ona siedzi sama w domu aaa i sylwestra obiecalam ze spedzimy razem:o pewnie przed jedynką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego...
No chyba zdawała sobie sprawę że dzieci kiedyś opuszczają dom... Może za mało odwiedzają mamę Twoi bracia czy siostry, to też ważne, żeby chociaż czuła się kochana. Róbcie co jakiś czas spędy rodzinne u niej w domu, czy gdziekolwiek razem z nią, niech czuje się kochana i potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
typowa sytuacja toksyczna. Matka poswiecila ci czas bo miala taki obowiazek i nie jestes jej nic winna. Jesli ona daje ci do zrozumienia ze oczekuje czegos od ciebie pomysl kiedy ty bedziesz miala czas na swoje zycie skoro chcesz splacas jakis "dlug" ktorego nie powinno byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihihohiouih
ona wlasnie nie ulozyla sobie zycia ze wzgledu na nas po prostu nie miala czasu na szukanie partnera ani nawet ochoty zreszta kobieta z 4 dzieci brania raczej nie ma;/ spedy rodzinne sa akurat raz do roku w swieta:o zza granicy czy z innych miast ciezko wszystkich naraz zebrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego...
Pisałam już że znam identyczną sytuację, matka jest tak upierdliwa, że naprawdę dzieci nie mają nawet ochoty jej odwiedzać, a też poświęciła im swoje życie, też nikogo nie szukała bo nie chciała, no to teraz ma. Została sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihihohiouih
tych dzieci akurat nie rozumiem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie czuj sie winna. Na pewno nie jestes winna tego ze jej sie nie ulozylo. Na swiecie sa miliardy rodzicow, niektorym sie nie powodzi tak jakby chcieli, ale to nie wina dzieci. Kazdy odpowiada za swoje zycie. Ty tez bys musiala zaczac zyc swoim, wez sie nie zadreczaj, bo to nie da ci szczescia. Mozesz zostac z nia w domu raz czy 2 w tyg, jesli uczyni ci to spokojniejsza a potem rob co chcesz. Dziel ten czas pomiedzy matke i to co sprawia ci przyjemnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franiuchna
Kazdy jest kowalem swojego losu. Twoja matka poświęciła swoje życie dzieciom - to był jej wybór. Nie ona jedyna była wdową z dziećmi. Jeste wiele kobiet, które w analogicznej sytuacji nie robiły z siebie męczennic. Cięzko jest życ z poczuciem winy i to wobec własnej matki. Ale masz przecież jeszcze troje rodzeństwa. Oni tez tak cierpią jak Ty? czy też to Ty przejęłaś "pałeczkę" po mamie i teraz bedziesz razem z nia cierpieć? Macie toksyczne relacje (mam identyczną mamuskę cierpietnicę, która ma mi za złe że się cieszę, a powinnam się umartwiać). Ona nigdy nie zrozumie tego, ze nie powinna Cie winić za swoje zycie, bo to ona sama podejmowała życiowe decyzje. Za to, co jej zgotował los tez nie powinna Cię winić. Spróbuj moze nakłonic mamę do wyjscia z domu, odnowienia dawnych znajomości. Moze jakis klub seniora? Bo inaczej zgnusniejecie obydwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonaiwonaiwona
Czy więcej jej się poświęcisz tym więcej będzie od Ciebie (nie od Twojego rodzeństwa) wymagała. Żyj swoim życiem. Bo kiedy jej zabraknie Ty też zostaniesz sama. Matkę trzeba kochać i szanować i dziękować jak dużo jej się zawdzięcza, ale nie rezygnować ze swoich marzeń i planów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihihohiouih
kolezanek tez nie mogam za dziecka miec zapraszac do domu nie kazala -nie wiem czemu-bo nie i juz jak ktos przyszedl odrazu zamieniala sie w sluzaca-latanie z odkurzaczem w pokoju gdzie siedzialysmy, przynoszenie co chwila czegos do jedzenia, picia,-chociaz sama moglam to zrobic, nie wiem o co jej chodzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widac takich mamusiek jest duzo ;/ niestety one takie juz zostana. Taki typ odpycha znajomych i wszystkich wokol. Skupia sie na dziecku, probuje wpedzic je w poczucie winy i miec je tylko dla siebie. Najgorszy typ rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz toksyczne matki takie juz sa. Zabijaja cie od srodka, jak toksyna. Brzmi brutalnie ale one naprawde wyniszczaja wlasne dziecko dla wlasnej satysfakcji. Potrafia byc mile kochajace po to zeby ci potem przywalic. Nadopiekunczosc tez ma tu jedna z glownych rol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklkloo
Mam koleżankę, która ma identycznie. Kiedy wyjechała na studia do większego miasta matka codziennie do niej wydzwaniała wpędzając ją w poczucie winy, że ona sobie wyjeżdża a ta sobie nie radzi. Na każdy weekend wracała do domu, w końcu przyjechała z mężem. Zamieszkali z mamuśką, mają dwójkę dzieci... jeśli koleżanka odetnie wreszcie pępowinę to jest szansa na uratowanie małżeństwa, ale jak nie - niestety, ale wszystko się rozsypie, bo on ma już dosyć. Nie daj się stłamsić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihihohiouih
co najgorsze ona to taka zosia samosia w niczym nie da sobie pomoc, wszystko chce robic sama, no ba pod moja nieobecnosc z nudow chyba bierze sie za sprzatanie mojego pokoju, grzebanie w meblach i przekladanie wedl, jej widzimisie jest juz nagminne a jakbym sprobowala zamykac pokoj na klucz to bylaby afera dopiero:o na dodatek wciaż jęczy jaka to ona zmeczona a jak chce cos zrobic w domu to ZAPIERDALA zeby mi to wyrwac bo onaa to zrobi lepiej itp acha do 203roku zycia mialam zakaz obslugiwania pralki i nie wiedzialam jak sie ją obsluguje:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklkloo
a ile masz lat teraz? może czas najwyższy się wyprowadzić i odwiedzać mamusię na niedzielne obiadki? (Chyba bym zabiła gdybym miała taką mamusię :/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franiuchna
Z tym użwyaniem pralki u mnie było podobnie. Nie mogłam jej w niczym pomagać, a potem - jak dorosłam - to miała pretensje, ze nic nie umiem. Na znajomych też zawsze patrzyła bykiem. Dla niej juz na zawsze będę czarną owcą. Do autorki - wyprowadź się z domu. Przynajmniej bedziesz z chęcią wracała do domu. Twoja matka - czy zostaniesz przy niej, czy tez się wyprowadzisz - zawsze bedzie miała do Ciebie zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihihohiouih
27 pracuje ale matka nie utrzyma sama duzego domu ze swojej pensji wiec nie jest tak latwo powiedziec zebym sie wyprowaadzila sama nie wiem co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ten dom to matki jest? jesli nie to moglaby sie wyprowadzic do mniejszego. Wez moze cos wymysl ze musisz koniecznie wyprowadzic sie do innego miasta (znajdz jakas prace tam i postaw ja przed faktem dokonanym). Sorry ale inaczej to bedziesz z nia sie uzerac do konca zycia i ze swojego zycia nie bedziesz miala nic. a tego nie chcesz prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silokity
Coś o tym wiem...ale nie możesz się poświęcić dla mamy - ani ona nie będzie szczęśliwa ani ty...Poświęcajcie jej duzo czasu, niech wie, że jest kochana, znajdź sobie jakis zajęcia, które bedziesz robić razem z mamą, nalezy jej się trochę przyjemności (np. chodzcie razem do kina, na wystawy, na areobik...co tam lubicie i na co was stać) ale musisz wyznaczyć granice swoje wolności...Np. soboty spedzasz ze znajomymi i koniec. Nie reaguj w ogole na żale (takie bezpodstawne) Jezeli wiesz,że w tym tygodniu poświęciłas mamie 2 wieczory to z czystym sumieniem mozesz wyjśc gdzieś sama! I w ogole nie wdawaj się w dyskusję na ten temat. Nie kręć, nie zwlekaj z powiedzeniem mamie "ide dzisiaj do Tomka". Z odwagą informuj mamę jakie masz plany. Nie wolno Ci poswięcić się dla mamy... kiedys mama odejdzie a okaże się,że ty jej wszystko poświęciłaś ijesteś sama a trochę późno na zaczynanie od początku...bo okaże się,że masz 45 lat i np. nie masz dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihihohiouih
wyjscia odpadaja moja matka nie wyraza zadnej ochoty na zadne formy aktywnosci ani fizycznej ani umyslowej czas po pracy spedza przed tv albo na ogrodku ona nie chce nigdzie wychodzic kiedys kupilam bilety do kina i zmarnowaly sie powiedziala ze nie i koniec albo wyjazd na weekend na mazury rowniez nie ona jest niechetna i uparta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihihohiouih
heh wiesz jakos nie planuje miec dzieci:o nie jestem typem takim jak matka chce miec cos z zycia a nie zyc zyciem dzieci chyba nie bylabym dobra matka wiec dam sobie z tym spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×