prawdziwa miłość zdarza się tylko raz w zyciu ?

Prawdziwa milosc zdarza sie tylko raz i nie kazdy na nia trafi , zalezy jak sie szuka i na kogo sie trafia. Na kilka dziewczyn mialem tyllko jedna dziewcyzne, ktora kochalem , nigdy innej nie pokochalem tak mocno jak ja , a gdy zrywalem wiedzialem,ze nigdy nie poczuje do innej tyle co do niej , chociaz dzis po 7 latach od tamtego wydarzenia mialem kilka innych zwiazkow nigdy nie chcialbym do neiej wrocic.Wczesniej nie wierzylem zw zadne milostki itp moze dlatego ja pokochalem bo to byla milosc mlodziencza i 2 dziewczyna w zyciu a teraz po prostu jestem za stary by sie zakochac. Moja dziewczyna obecna jest o wiele lepsza od tej , ktora pokochalem , ale wtedy mi sie wydawalo, ze swiat sie zawalil, dzis widze ,ze mozna miec wiele dziewczyn i to dobrych a na jednej swiat sie nie konczy ale dlaczego do zadnej innej nie poczulem tyle co do tej dziewczyny sprzed 7 lat ? mimo,ze widzialem ,ze z nia nie spedze calego zycia. A z drugiej strony jeszcze kupa zycia przede mna i jak czytam tematy na kafe to widze,ze niektorzy trafiaja na swoja 2 polowke nawet p0 4o i dalej. Wzieło mnie dzis na taki przemyslenia kto ma podobnie ???

To bzdura, że prawdziwa miłość trafią się tylko raz. Byłam w związku z ogromnej miłości, który nie wypalił, długo ją odchorowywałam, ale przeszło mi zupełnie. Obecnie wiem, że mogłabym się zakochać równie głęboko w kim innym, jestem na dobrej drodze ku temu. Po prostu trzeba przeżyć "żałobę" po miłości i naprawdę się z nią pożegnać. Ty tego nigdy nie zrobiłeś.

na szczęście to bzdura totalna zreszta podobnie jak i ta "miłosc" :D

mi tez przeszlo zupelnie , mysle ,ze to jest tak , ze jak juz po jakims czasie sie spotka odpowiednia osobe odpowiedniejsza od poprzedniej na wiele rzeczy sie inaczej patrzy , na podejscie do zycia itp. mysle ,ze masz racje hhhhhhh ae nie w pelni . Na pewno zanim sie uzna ze ta osoba jest warta naszego uczucia przemysli sie to 2x jak nie wiecej bo czlowiek jest wtedy ostrozniejszy a uczucie milosci jest juz znane i nie jest juz to taaka euforia jak gdy sie pierwszy raz czlowiek zakocha ;)

Szczerze mówiąc myślę, że euforia jest identyczna. Oczywiście, patrzy się na wiele różnych aspektów, nie wpada się w pierwszą lepszą miłosną pułapkę, ocenia się ewentualnego partnera, ale jeśli się już go spotka, to miłość wybucha z tym samym natężeniem. Widocznie nie kochasz swojej obecnej dziewczyny, czujesz do niej bardziej przywiązanie.

no wlasnie dobrze powiedziane z tym samym natezeniem , ale to w sumie jak odgrzewany kotlet a wtedy to bylo cos nowego :) nigdy nie wybuchnie z taka energia jak nigdy przedtem tylko z ta sama :) co do mojej dziewcyzny nie wiem czy ja kocham bo jest to cos podobnego ale tez innego i dlatego mnie dzis wzielo na takie rozkminy :)

dlaczego tamta zostawiłes, moze to da odpowiedz?

Mimo że to prawda że taka prawdziwa miłość rodzi się w naszej głowie tylko raz, to właściwie po co ci taka miłość? przecież potem uwiera i daje cierpienie, nic dobrego z niej nie wynika..owszem miło i nadzwyczajnie ale niepowtarzalnie. Zreszta prawdziwa miłość tkwi zawsze tylko w jednej połówce jabłka, a druga połówka daje się kochać w najlepszym razie. Zresztą jest dużo tych drugich połówek jabłka, i wszystkie pasuja doskonale lub prawie doskonale. Wybierz jakąś połóweczkę i zrób dezyzję kochania i wyłączności, a będziesz życ szczęśliwie, może nawet jakiś stopień prawdziwości się pojawi...bo TO będzie DOBRE

skoro nie wiesz, to znaczy - nie kochasz i tak, wybucha z ta sama sila i czujesz sie znowu tak samo