Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Annabell2567

Nie umiem się przystosować do społeczeństwa i tych wszystkich zasad od jakiś 3

Polecane posty

Gość Annabell2567

lat... Nie mogę się odnaleźć. Tydzień jest okej, zbiorę w sobie i nagle znowu jest to samo. Uciekam przed wyzwaniami. Nie umiem stawić im czoła. A jeżeli tak robię to potem mam zaległości co jeszcze mnie bardziej dobija. Nie raz myślałam, żeby skończyć żywot z tego powodu, ale nie mam odwagi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelotnie
to przynajmniej nie przesiaduj na kafe. Tutaj możesz się tylko jeszcze bardziej zdołować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annabell2567
Być może, ale podłoże jest inne. Teraz jestem w 1 liceum, problem zaczął się w połowie 1 gim. Ja się boję, że jeżeli już teraz sobie nie radzę, to co będzie później.. Tydzień nie byłam w szkole bo się boję. Jutro mam iść. Ale mam zaległości. Jednak teraz siedzę i z trudem nadrabiam. A i tak boję się, że jak przyjdę to nauczyciele się będą czepiać, uczniowie, wszyscy. Nie umiem się skupić jak się uczę. Czuję się do niczego. Mam dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlfkfkffffkkf
mam tak samo ;/ witaj w klubie rowiesniczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annabell2567
Tzn jak masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz przepowiedni
Spoko :classic_cool: mnie nie bylo 3 tygodnie w budzie :classic_cool: i nadal mi sie nie spieszy. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annabell2567
I od czego się zaczęło? U mnie całkiem niewinnie. Nieśmiała dobra uczęnnica. Nagła chęć bycia zauważonym. Alkohol. Imprezy. Nowy chłopak. Życie się zmieniło. W sprawach towarzyskich jest okej. Ale przez ten czas budowania siebie-towarzyskiej, zapomniałam o sobie-poukładanej i pracowitej. Tak wszystko zawaliłam przez te 3 lata, że sobie nie radzę. Teraz miałam nadzieje, że pójdę do liceum i zamkne ten rozdział. No i fajnie było przez pierwszy miesiąc, dwa. A teraz coraz więcej nauki i znowu. nauczyciele już znają moje nazwisko na pamięć. Już uważają, że kombinuje, że mam wszystko w dupie. A ja sobie po prostu nie radzę i się boję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz wyjscia ... choc masz zwolnic miejsce lepszym. miliony dostosowanych ma rację reszta niedostosowanych przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie nie myle
a czytałaś ostatnio Gościa niedzielnego? tam znajdziesz wytłumaczenie swojego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlfkfkffffkkf
mam identycznie, dosłownie.z tym że ja właśnie byłam nieśmiała w sp, w gim znajomi,otworzyłam się, nie imprezowalam bo nie ciagnelo mnie ale zachlysnelam sie tym (tak to glupie;p) ze tylu znajomych przyjaciol mam, zaczelam pyskowac rodzicom, do alkoholu itd nie doszło na szczęście,przestalam sie uczyc, przebywalam z ludzmi ciagle poza domem bylam, tylko wracalam na noc sie przespac,w szkole zamiast sluchac wyglupialam sie ze znajomymi, niby niewinnie no ale sie przyzwyczailam do tego trybu i nie umiem sie przestawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annabell2567
Tylko, że ja nie mam zamiaru wegetować tak jak ty 3 tygodnie, a może nawet dłużej i zakończyć edukacje na poziomie gimnazjalnym z powodu mojej głupoty i problemów emocjonalnych bo co ja będę w życiu robić;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annabell2567
Nie, nie czytałam. Masz do tego jakiś link? Co do niedostosowanych. Czyli twoim zdaniem powinnam się poddać, tak? A wiem, że nie jestem jakaś ułomna. Ja też się zachłysnęłam. Jak byłam w podstawówce to fakt faktem, średnia zawsze 5.5, konkursy wygrywane naukowe, sportowe, stypendia. Tylko trudno mi się przestawić z trybu imprezowego bo wiem, że nie jestem samotna tak jak w podstawówce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz przepowiedni
Ey, jak ktos jest inteligentny i zaradny to sobie poradzi i skonczy szkole z minimalnym wysilkiem :classic_cool: wystarczy sie dobrze uczyc a isc tam tylko po 51% frekwencji. 🖐️ a skoro juz tam chodzisz to chodz i nie narzekaj, bo to nic nie pomoze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annabell2567
No tak skończyłam gimnazjum. Nie otworzyłam książki ani razu, a zeszyty były prawie białe. Średnią wyciągnęłam na 3,4. Choć nieobecnośći miałam prawie 300 h. Jednak to nie jest już gim i tu nikt się mnie prosił nie będzie, żebym skończyła szkołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annabell2567
Zgubiłam się po prostu w pewnym momencie i teraz mi trudno wrócić na dobrą drogę. Cholernie trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz przepowiedni
Prosic nie bedzie, ale 51% wyciagnac wystarczy, pozaliczac sprawdziany kartkowki i tyle. Nie widze problemu :classic_cool: a uczyc sie tego co na maturze chceta zdawac. 🖐️ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×