Skąd w tych czasach tyle dziwek, co druga mieszka z chłopakiem...

Ja mialam 2 zwiazki i to dlugoletnie. I co? Wez ty sie puknij w glowe.

chyba ktos sie w podszywy bawi.... no ciekawe ile masz latek mądralo

"a nigdy bym np kogos kto chce zachowac "czystosc przedslubna" nie wyzywalabym w jak prostacki sposob." bo na takie osoby co sie szanują to nie ma zadnych wulgarnych okreslen ;) hehehe ale co ty mozesz o tym wiedziec??? przeciez tobie pojecie "czystosc i szacunek" jest OBCE

Oj kiepski podszyw... Bo nawet płci nie rozeznał.

jewyy - no tez to zauwazylam:D

prinzeska rozwodko to tylko o tobie swiadczy ze z jednym sobie męzem zycia nie ulozylas, i wychodzilas drugi raz za mąż, a teraz sie madrujesz na forum...

sa np "cnotka niewyje***" = nie mow ze nie ma wulgarnych... ciota, niedojda, niedołęga życiowa:P

Prinzesska olej to... Moze se wychodzic i 10 razy - przynajmniej jest szczesliwa!!!! dajcie dziewczynie spokoj....

A czy to coś złego? Właśnie mądra kobieta potrafi odejść i nie psuć życia sobie i partnerowi. A nie za wszelką cenę męczyć się w toksycznym związku. Ale takie osoby tego nie pojmą.

haha uderz w stol a nożyce się odezwą. no proszę jak się szmaty produkują :D

meczyc w toksycznym albo zdradzac na boku... co dosc czeste w pobożnych rodzinkach - czystych az do slubu. lol

"ciota, niedojda, niedołęga życiowa"--> takie okreslenia bardzo dobrze pasują do takich szmat co kilka lat mieszkają na kocią łapę a potem wielce zdziwione ze facet nie cche sie nawet oswiadczyc :D

no skad - sama jestes szmata i to wiac taka ze nawet nikt na Ciebie spojrzec nie chce.... zazdroscisz ludziom czegos czego sama najpewniej nei zaznasz... albo jestes zgorzkniałą zaniedbana stara panna i masz z tym problem

no skad...... Zapewne jesteś całe życie sama i do tego nieśczęśliwa. Dlaczego tak ciężko Ci pojąć że ktoś ma inne poglądy? No dlaczego?

a kto tu mowi o mieszkaniu kilka lat z kims przed slubem????!!! zreszta znam pare ktora byla z soba 15 lat a slub wzieli tylko po to aby wziac kredyt na dom bo jako malzenstwo sprawa wyglada prosciej.. jezeli uwazasz ze ich zwiazek byl gorszy od 15 letniego malzenstwa to jestes dosc uboga emocjonalnie....

no skad...... Czekam na odpowiedź. Chyba że na to nic sensownego nie masz do powiedzenia.

a ja na info o wieku hahaha

gdyby to tylko mieszkanie z chłopakiem świadczyło o tym, czy jest się "dziwką" czy nie to ten świat byłby cudowny. Autorze masz prawo miec swoje zdanie, ale takie teksty i wyzwiska to tylko o hipokryzji świadczą. Ja chyba wolalabym poczekać z samym mieszkaniem do ślubu, ale to z zupełnie innego powodu niż tu wyżej wymienione:)

Widać ona odpowiada tylko na to na co jest jej wygodnie.

Aggie:) i chwiała Ci za to że masz swoje zdanie i jednocześnie szanujesz zdanie innych.

Boże tego sie nie da czytać.. ludzie zejdźcie na ziemie.. a zwłaszcza Pani oburzona autorka..jesli twierdzisz ze mieszkanie z chłopakiem jest tylko po to zeby dawać dupy to naprawde gratuluje.. masz naprawde myślenie gorsze jak nasze babcie jak juz ktos wspomnial.. kobieto znajdz sobie chłopaka zakochaj sie, pokochaj go! a zobaczysz jak po pewnym czasie bedzie ci miło spedzac z nim jak najwieej czasu.. wtedy uznasz ze fajnie by bylo razem sobie mieszkac..gotowac obiadki, sprzatac.. robic codzienne czynnosci. I co , uznasz siebie za dziwke ?

elemelebu - 100% racji :D ale nie przegadasz jej.. conajwyzej uslyszysz ze jestes dziwka:)

osiemdziesiąt siedem- tak tak to jest dobre:D albo jest jakas niedojrzała dziewczynka ktora jeszcze nie rozumie co to miłośc albo jakas stara panna której żal dupe ściska jak ludzie potrafia sie kochac i cieszyc tym co maja!

elemelebu - tez wlasnie o tym myslalam ze albo mloda albo stara i zgorzkniała :)

Ja bym wolała zamieszkac dopiero po ślubie bo wtedy bardziej czułabym, że ślub oznacza jakąś zmianę...a nie że w zasadzie jest po staremu, nic sie nie zmienia. Ale to mi nie przeszkadza, żeby jeździć razem na wakacje czy pomieszkiwać u siebie i widzieć jak się druga osoba zachowuje na codzień. Chciałabym poznać choc jedną osobę w dzisiejszych czasach, która decyduje sie na małżeństwo jedynie na podstawie przysłowiowych randek przy kawie...

Mi nie chodzi czy ktos chce miec sex przed slubem. Kazdy ma prawo robic w zyciu co uwaza za stosowne-jesli ktos jest szczesliwy nie uprawiajac sexu do slubu to super. Jesli ktos jest w stalym zwiazku z kism kogo kocha i uprawiaja sex-to tez jest ich sprawa. Tu chodzi o tolerancje dla postaw innych ludzi , dlaczego mam wyzywac kogos bo ma inne zdanie niz ja. A co ty do cholery mozesz o mnie wiedziec,zeby mnie obrazac? I Ty wyzywajac tu Wszystkich od szmat i korv bedziesz mi mowil cos o szacunku? Nie badz hipokryta.

Ja tam też nie mam zwyczaju zaglądanie do łóżka innym, ale niektórzy traktują to wręcz jak hobby :p

Aggie u nas w sumie po slubie nic sie z takich "praktycznych rzeczy"nie zmienilo , hehe ja mialam tylko biegania i zmian dokumentow poprzez zmiane nazwiska.

No właśnie, a ja taka glupia jestem że chciałabym aby ślub oznaczał zmianę;) I dlatego tak z tym mieszkaniem, chociaż może coś się jeszcze zmieni, czas pokaże.

Niewazne czy bedzie mieszkac ze soba czy nie-zycze ci pieknego slubu i udanego zwiazku. Bo zycie to nie bajka , pisze czasem inne scenariusze niz oczekujemy.