Problem z podnieceniem:(

Witam wszystkich Kafeciarzy mam problem z podnieceniem:(.Nie wiem co jest ze mną nie tak.Problem polega na tym że spotkam się z dziewczyną wystarczy całowanie i już jestem podniecony,podczas gry wstępnej z początku jestem bardzo podniecony i mój wacuś jest twardy ale pootem po czasie ok 20-30 minut gdy już chcemy się kochać to nie da rady bo już nie jestem podniecony,tak jak by przechodzi mi to i wacuś maleje :( Nie rozumiem tego.Zaczynam wątpić w swoją męskość:( Proszę pomóżcie.Dodam że bardzo kocham moją kobietę i dażę ją wielkim szacunkiem.Pozdrawiam i proszę o pomoc

jeśli kochasz to podniecenie z czasem będziesz wstanie kontrolować jeśli tylko zauroczenie to podnieta szybko mija lub wypala się i będzie ci zawsze mało (biorę cie za 20 + )

Dziękuję jednak mam 17 lat ;)

reguła jest dla każdego jeśli chcesz coś poczuć daj od ciebie coś

Zabrakło mi słowa "mężczyzny" , ale teraz to chyba dopisze "chłopca" :P

Mój problem jest na prawdę uciążliwy dla mnie bo gdy już robi sie na prawdę bardzo gorąco to mi po pewnym czasie przechodzi i robię się mały i miekki:( jest to bardzo wstydliwe dla mnie gdyż nie czuję się dość męski przy mojej kobiecie:(.Dodam też że stresuję sie podczas gry wstępnej tym że np: będę miękki czy nic z tego nie będzie patrząc z mojej strony:( prosze pomóżcie mi

rada nie przestawaj sie z nią spotykać i często

Na pewno nie przestane się z nią spotykać. Staramy się widywać jak najczęściej i tez tak jest.Pozdrawiam

no bo to tak jest jak od młodych lat się pornusy wciąga ,wszystko działa ale jak żywą kobietę masz przed soba to badong nawala:O proponuję seksuologa i to w te pędy bo jak będziesz miał 25 lat to impotentem zostaniesz