Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość younga

Zdrada emocjonalna --przyczyny ...dlaczego tak się dzieje ?

Polecane posty

Gość younga

Witajcie wiem że ten temat już się pojawiał ale często obwiniamy zdradzającego wylewając na niego wiadro pomyj ale czy nie warto zastanowić się dlaczego do tego dochodzi ,czemu szukamy u innych osób wsparcia , ciepłego słowa , zmysłowości .....bo wydaje mi się że właśnie tego brakuje nam w życiu codziennym i dlatego sami nie wiemy kiedy zdradzamy emocjonalnie a stąd już blisko do zdrady fizycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modazhali
Kazdy zwiazek powszednieje, trza o niego dbac. A czasu na dbanie nie jest tak wiele kiedy pracuje sie po 10godz czy iles tam/ Wiecej czasu spedza sie ze wspolpracownikami niz domownikami. To zadne usprawiedliwienie, ale takie sa realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co napisałaś
to co napisałaś zgadaza się w przypadku poszukiwania ciepła i bliskości. Są też zdrady polegające tylko i wyłącznie na poruchaniu na boku. I o ile pierwszej można zapobiec przez pracę nad związkiem (zakładając, że jeszcze jest wola), to na zdradzacza-ruchacza nie ma sposobu moim zdaniem. Trzeba się go pozbyć jak najprędzej dla własnego dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam jak wyżej
jak coś sie rozchodzi i chodzi o brak bliskosci i oddalenie to jesli sa chęci to mozna nad tym podziałac i naprawci cos i unikanac zdrady ale na takiego co to nie wie co znaczy wiernosci, dokładnie ruchacza to chocbyśmy były piekne zadbane seksowne kochane i co tam jeszcze to i tak zdradzi przy nadarzajacej sie okazji i od takich z dala!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość younga
mam męża i można by powiedzieć że nie powinnam narzekać ,pracuje ,stara się dbać o dom ,rodzinę ,dzieci ale właśnie cholernie brakuje ciepła ,bliskości ,partnerstwa, wsparcia ,miłego słowa niby jesteśmy razem ale czasami tak jak by obok siebie ...i po wielu latach pojawił się ktoś sprzed wielu lat kto daje mi wsparcie , dobre słowa ktoś, kto po prostu jest przyjacielem .Są to tylko smsy ,nie spotykamy się ale to co pisze do mnie to jest to czego brakuje ze strony męża ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfhisdfosdanioasafnp
A rozmawiałaś z mężem? Mówiłaś czego Ci brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość younga
nawet nie wiesz jak często o tym mu mówiłam , prosiłam , tylko jemu się wydaje że jak już mnie zdobył to sie nie musi starać ,zabiegać , zdobywać .Ale jest cholernie o mnie zazdrosny ale jak do tej pory nie dałam mu żadnego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość younga
z mojej strony mój mąż dostaje zawsze miłe słowa ,pochwały ,ciepło ,wsparcie bo doskonale wiem jak bardzo jest to potrzebne do życia a co ja dostaję w zamian ...nic, kompletnie nic ....i tego mi bardzo brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powód mu dałaś
bo zdradzasz go emocjonalnie ,facet jak ma odrobine wrażliwości to to czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morderca uczuć
i po wielu latach pojawił się ktoś sprzed wielu lat kto daje mi wsparcie , dobre słowa ktoś, kto po prostu jest przyjacielem .Są to tylko smsy ,nie spotykamy się ale to co pisze do mnie to jest to czego brakuje ze strony męża ... sama sobie odpowiedziałaś na pytanie :-/. doskonale rozumiem Cię, rozumiem czego szukasz. wiesz o tym, że bardzo trudno będzie Ci utrzymać stan zdrady tylko emocjonalnej? w ogóle trudne chwile przed Tobą, te smsy przestaną Ci wystarczać prędzej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość younga
morderca uczuć.>>>>>>> jest mi i tak wystarczająco ciężko z tego powodu ,wiem że nie ma usprawiedliwienia na to co robię ale tak często rozmawiałam z mężem o tym co czuję i czego potrzebuję i wszystko grochem o ścianę , kurcze niby mówi że kocha ,że zależy mu na rodzinie ,tylko dlaczego nie może mi tego okazać, dać poczuć .... a ten Ktoś zawsze wyczuje gdy jestem smutna , gdy jest mi źle, mimo że dzielą nas kilometry nie nalega na spotkanie bo dobrze wie że mam rodzinę i Bóg jeden wie jak to by się skończyło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morderca uczuć
Nie musisz się przed nikim usprawiedliwiać. Kto tego nie przeżył, nigdy nie zrozumie. Szkoda, że tak się układa w życiu, że musisz szukać zrozumienia poza domem :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość younga
morderca uczuć>>>>>>>tak masz rację kto tego nie przeżył to nie jest w stanie zrozumieć ,ale ja naprawdę wierzę w to że z moim mężem będzie jeszcze cudownie .....a widzę że Ty doskonale wiesz jak to jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morderca uczuć
Jeśli masz jeszcze nadzieję, że z mężem będzie dobrze, to próbuj ratować małżeństwo. Najwyraźniej same rozmowy nie wystarczą, może trzeba jeszcze więcej pracy w to włożyć. Sama wiesz najlepiej co Cię łączy z mężem. Uważam że warto próbować, choćby po to, żeby być pewnym że się zrobiło wszystko co można było. Czasami się po prostu nic nie da zrobić, wtedy można z czystym sumieniem podjać decyzję co dalej robić. Związek z przyjacielem będzie się pewnie pogłębiać, a związek z mężem rozluźniać. Powrót do męża (emocjonalny, nie fizyczny) będzie coraz trudniejszy, im dalej zajdziesz z przyjacielem. Bo przecież coraz trudniej kochać kogoś, kto nie okazuje miłości, wiedząc na dodatek że gdzie jest człowiek który kocha i umie to okazać. A mąż najwyraźniej Ci jej nie okazuje, albo okazuje w sposób dla Ciebie niezrozumiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość younga
mój stosunek do mojego męża nie zmienił się wraz z pojawieniem się Przyjaciela , wiedziałam że robię źle zagłębiając się w te smsy ,rozmowy telefoniczne ale jednocześnie mówiłam mężowi o tym co się dzieje między nami i do czego to może doprowadzić .Proponowałam nawet wizytę u psychologa ale on nie chciał .Naprawdę robiłam wszystko co mogłam o tyle to wszystko jest dziwne że mój mąż nie wyobraża sobie życia bez nas ...więc nie rozumiem czemu tak robi i tak się zachowuje ...Ten Ktoś ma naprawdę mnóstwo klasy bo wręcz namawia mnie na rozmowę z mężem bo widzi jak mnie to boli ...chce żebym była szczęśliwa z mężem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morderca uczuć
Ja doskonale rozumiem, że się nie zmienił Twój stosunek do męża do kiedy masz przyjaciela. Ale niezależnie od tego, jaki masz plan? Zamierzasz prowadzić takie drugie życie przez resztę życia? Wiem, niestety, że najczęściej coraz trudniej wytrzymać bez tej drugiej osoby (a właściwie trzeciej) którą się kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość younga
Wiem że najlepiej by było szybko zerwać ten plaster i zakończyć te drugie życie ,kurczę ale nie potrafię tak bardzo czekam na jego Dzień Dobry ...na miłe słowo ...na słodkich snów ....Łatwiej by było pojąć jakąkolwiek decyzję jak mąż byłby łajdakiem , draniem , a tak nie jest ......nie wiem jak długo to będę ciągnąć , ile to potrwa ? Naprawdę nie wiem ,jedno wiem na pewno żebym tyle ciepła dostała od swojego męża co otrzymuję od przyjaciela to na pewno nigdzie indziej nie szukałabym uczuć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynka-Ka.
Cieszę, że że ktos poruszył ten problem od strony ogólnej.Przyczyny zdrady eocjonalnej??? Ja przeżyłam taką zdradę 3 miesiące temu więc problem jest jeszcze bardzo świeży i bolesny. Mąż zdradzał mnie przez pół roku z moją koleżanką wysyłając jej czułe smsy i dzwoniąc po kilka razy dziennie.Dlaczego?? Tłumaczył się tym ,że brakowało mu rozmów, że czuł się w pewnym sensie samotny, że ja nie intersowałam sie jego problemami, oddaliłam się. Ta zdrada dała mi wiele do myslenia. Przede wszystkim wiem, że za zdrade odpowiadaja dwie osoby a nie tylko ten który zdradzi. Zrozumiałam, że o związek trzeba dbać, tzreba go pielęgnować, starać się we wszystkim. Nic się nie dziej bez przyczyny!! Ludzie odalają sie od siebie, nie interesuja sie swoimi problemami mało rozmawiają i dlatego tak duzo jest zdrad emocjonalnych. Miłość wypiera rutyna i zobojetnie i dlatego szukamy osoby z którą możemy pogadać, która widzi w nas same dobre rzeczy wpadamy w fazę zauroczenia, zachwytu, takiego fajnego stanu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość libiiia
younga sorr5y że to napiszę, ale Twój mąż zasługuje na kogoś lepszego, nie oszukuj go, pamietaj ze wszystko wraca podwojnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynka-Ka.
Kochankowie emocjonalni zawsze mają dla nas czas, ciepłe, czułe słowo, nasze problemy są dla nich najważniejsze. Mówią nam komplementy, po których podnosi sie nasza wartość i samoocena. Mamy poczucie bliskości, troski, zainteresowania swoją osobą a jednoczesnie wytłumaczenie, usprawiedliwienie tego, że przecież nie robimy nic złego..bo nie sypiamy z ta osobą..nie zdradzamy jej fizycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze cie wierzyc lub nie
ale z takim przyjacielem to latwojest-sms-ski sobie wysylac, czasem sie spotkac uslyszec mile slowo, miec wsparcie. ale gowno jest to warte. To zostaw meza dla tego swego przyjaciela i z przyjacielem stworz rodzine-na bank po czasie, gdy pojawia sie problemy, proza zycia, to i przyjaciel nie da Ci tego wszystkiego, co niby daje ci teraz. Bo co za problem wspierac Cie z daleka, przez telefon? Niech zamieszka z Toba, rzuc meza i wtedy zobaczymy, jakie wsparcie i cieplo od przyjaciela dostaniesz-przynajmniej jak dlugo taki stan euforii i fascynacji potrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze cie wierzyc lub nie
Tak-kochankowie-ktorzy nie musza z Wami zyc, mieszkac, uzerac sie z codziennymi problemami-dlatego jest tak slodko ! Nie znacie psychiki facetow-nie lubia slodzenia, ciaglych komplementow ! Kochaja Was, ale nie zawsze potrafia to okazac, a juz na pewno nie maja ciaglej potrzeby slodzenia Wam ! Druga sprawa-potrzebujesz bliskosci-przytul sie sama do meza, a nie czekasz na jego ruch. Wiele facetow nie zdaje sobie sprawy z tego, czego kobieta w danej chwili oczekuje, a jak zarzuci focha i wyskoczy z pretensjami- bo Ty tego nie robisz, bo Ty tamtego...-to facet ma dosc gderania i naskakiwania na niego i juz na przytulanki nie ma ochoty. sorry, ale wiekszosc zonek nie umie rozmawiac z mezami, robia podstawowe bledy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vernee
a ja mam pytanie kiedy się zaczyna zdrada emocjonalna? Czy kiedy ma się np przyjaciela i pisze z nim co jakiś czas np o pracy , problemach , ale traktuje się go czysto po kolezensku to tez zdrada? Czy samo pisanie jest zdradą czy może dopiero emocjonalny stosunek do tej osoby tzn tesknota, myslenie o niej, jakies uczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość younga
Mój mąż nie zarzuca mi oziębłości czy braku zainteresowania jego osobą .Gdy wraca z pracy to zawsze pytam jak minął dzień , co w pracy ciekawego ,jak się czuje ,bo wiem że to jest ważne .Okazuję mu to na każdym kroku .Uwierzcie jestem dobrą żoną , matką ,dzieci zadbane , są kochane przez nas ,poświęcam czas domowi i rodzinie . Tylko kto mi poświęci odrobinę czasu ? zapyta co u mnie ? jak się czuję ? jak w pracy ?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo milosc jest slepa
najpierw się zakochasz, nie widzisz wad. Potem to wszystko przechodzi i czujesz się samotna. Tylko na zmianę jest za późno, bo jesteś już jego żoną. Nie jesteś jedyna. Zdradzasz też nie jedyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuyeahhhh
Wiesz dlaczego? Odpowiedź jest prosta znudziłaś mu się, nie podobasz mu się, może jesteś zapuszczona. Zadbaj trochę o siebie. Faceci często tracą aptetyt na kobietę matkę. Wolą zgrabne niunie. Do domku wracają, bo posprzątane, ugotowane to po co z tego rezygnować? Tak im wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość younga
Właśnie jestem wesołą pełną wigoru zadbaną kobietą , wiem że podobam się mężczyzną ...i tu nie ze mną jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze cie wierzyc lub nie
Nie traca apetytu na kobiete matke, tylko po pewnym czasie wielu facetow przerasta zycie rodzinne, problemy, po prostu czuja, ze nie tak mialo ich zycie wygladac. Wielu facetow w tych czasach zaklada rodziny, bo sie im wydaje, ze juz czas, bo wszyscy naokolo maja juz zony i dzieci. I to nie chodzi o zaone-bo moze byc kochajaca, zadbana. Im odpowiada zycie, jakie wiedli przed pojawieniem sie dzieci-czyli praca, obiadek pod nos, telewizor/silownia/wyjscia z kumplami. I choc by nie wiem jak koles pragnal rodziny, to w koncu prawie kazdy przechodzi kryzys. Juz nie moze postepowac tak, jak kiedys, bo zona oczekuje pomocy, wsparcia, brania udzialu w zyciu rodziny, wychowywaniu dzieci. Czesto zony niedelikatnie na mezow najezdzaja, maja pretensje o wszystko, a taki facet sobie mysli, ze skoro pracowal np. te 10 godzin, to sie mu nalezy odpoczynek w domu. I stad pojawiaja sie konflikty, awantury-a faceci tego nie cierpia. I wtedy pojawia sie jakas sliczna, usmiechnieta cizia, najpierw przyjacioleczka, a potem dupodajka tez-bo nie ma z nia problemow, nie marudzi, nie steka i jest nowoscia, odskocznia od czasu do czasu. Faceci i kobiety maja niestety inne priorytety czesto, inne oczekiwania. I stad konflikty i zdrady-juz nie wazne, czy emocjonalne czy fizyczne. ]Taki glupi swiat, ze zarowno zonki jak i mezowie jak pojawiaja sie kryzysy, to szukaja pocieszenia na boku. Ale to jest zludne. Prosze bardzo-odejdzcie od meza/zony do kochanka/ki... to juz proste nie jest? Bo jaki kochanek/kochanka wezmie sobie balast w postaci zonki/meza z dziecmi? Pogadac, podupczyc bez zobowiazan mozna, ale zadne z nich nie pomysli o Was powaznie. Bo skoro np. autorka zwierza sie przyjacielowi z problemow domowych i na bank pierdoli tez na meza-to taki przyjaciel juz o niej wie wszystko, wie jaka jest, ze sie czepia-i watpie, ze pozniej chcialby sie z nia zwiazac? A co mu zaszkodzi pogadac, przytajknac jej? Moze wkrotce dupy tez dostanie i bedzie git. Ale na pewno nie mysli o autorce powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze cie wierzyc lub nie
Faceci nie uznaja szantazy emocjonalnych. Powiedzialas mu autorko, ze masz przyjaciela, ktory Cie wspiera na razie sms-owo? I co chcialas uzyskac? Maz moze miec tego dosc i myslec sobie, ze Ty juz go skreslilas. I wtedy Ci powie, jak cos miedzsy Toba a przyjacielem bedzie, ze to Twoja wola byla. A co jak sam zacznie szukac sobie przyjacioleczek, ktore mu przytakna, beda radosne usmiechniete? I on sie zauroczy? Macie zachowanie jak dzieci w przedszkolu. Trzeba sobie usiasc spokojnie i porozmawiac na powaznie. Dzieci moze sprzedac dziadkom chociaz na sobote i porozmawiac. I bez atakow-bo Ty... bo Ty taki, siaki i owaki. Bo to doprowadzi do katastrofy. Chcesz zeby maz Cie przytulil? Podejdz pierwsza, przytul sie i powiedz-ze lubisz wtulisc sie w jego ramiona po meczacym dniu. Ale nie naskakuj-bo Ty mnie nie przytulasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuyeahhhh
tak, tak tu wszystkie są piękne i mądre :D Jak jesteś taka idealna a mąż tego nie docenia , to niech ma za swoje. Zobaczy co starcił! Zdradzaj ile wlezie :D A tak poważnie to nie wierzę. Zawsze problem leży po obu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×