DZIECKO. Podjęłam za ciebie decyzję...

Była Miłość i dwoje nastolatków. Pierwsze uśmiechy, pierwsze spojrzenia i pierwsze pocałunki. Bajka. Poszło odrobinę za daleko....i nagle wkroczyły konsekwencje. Jestem w ciazy. Pietnastoletnia Marta z przerażeniem patrzy na test. Co dalej? Chłopak fajny, ale tez nieletni. Dziecko? Teraz? jak my sobie damy radę dziś?... Nie to niemozliwe ... Marta, przerażona i zapłakana idzie do cioci - jedynej osoby, z którą może rozmawiać bez obaw o to, ze zostanie zrugana... Ciociu, co mam teraz robić? CDN... ale może pomożecie pisać ;)

rażący to mało,ciotce się w głowie poprzewracało,Marte pobiła,do paki trafiła,wnet chłopak tej marty kupił 2 narty rozpedził się z górki i się zabił :-D

Ciocia, jako kobieta stateczna, dorosła i co najważniejsze praktyczna po zastanowieniu wydaje werdykt: nie marnuj sobie życia. jeszcze wszystko przed tobą..Nic nikomu nie mów, zwłaszcza chłopakowi, bo moga być problemy. Tym bardziej, że on taki zarozumiały się wydaje i jakis taki bez jaj. On nie zapewni ci dobrego życia. I załatwia miejsce w klinice w GB, gdzie szybko i sprawnie problem zostaje usuniety. W tym wszystkim zginęło tylko jedno - ojciec dziecka. Nikt go nie zapytał o zdanie. Miał tylko 17 lat, kto się będzie zastanawiał co smarkacz który przeleciał małolatę ma do powiedzenia... CDN, czekam na wasze sugestie

Zmieniłabym to tak: rażący to mało, ciotce się w głowie poprzewracało, Marte pobiła, do paki trafiła, wnet chłopak tej marty kupił 2 narty rozpedził się z górki i w siura wbiły mu się dwa pagórki. W wyniku tego, penisa ma już niesprawnego, dzieci nie płodzi i nikomu nie szkodzi.

Marta przypłaciła zabieg ciezka depresją. Była zbyt młoda, aby znac konsekwencje jakie na nią spadną i zbyt ufała cioci, aby podejrzewać iz ta wpakuje ją - w dobrej badź co bądź wierze na minę. Zwiazek sie rozpadł. Marta nie powiedziała chłopakowi o tym co sie stało, ale nie mogła się już z nim spotykać - wszystko w nim przypominało jej te dwie godziny spedzone w sterylnie czystej klinice, kiedy wyskrobywano z niej "kłopot" CDN no, cos wam kiepsko idzie :(

Chłopak nie wiedział co sie stało. Jego Marta, nagle stała się zimna jak lód. Obojetna, rzucała słuchawką, nie odpowiadała na maile. Przezył ciezki szok. Dlaczego? No niech mi ktoś wyjasni chociaz DLACZEGO... zastanawiał się godzinami. Co ja takiego zrobiłem? Niestety, nikt nie chciał mu wyjasnić. Minął jakiś czas i pozbierał się. Zycie toczyło sie dalej. Marta odcięła się zupełnie, a on poszedł swoja drogą. Tylko na dnie serca został mu cień smutku i nieufności. Dał z siebie mimo wszystko to co najlepsze. Ktoś ten piekny bukiet uczuć wyrzucił do smieci bez słowa wyjasnienia...

naprawdę czuję się rozczarowana :O Trochę inwencji... Na przykład jakby to napisać, żeby tytuł ten sam został, a zamiast Marty w roli głównej wystapił facet? Facet w historyjce zawsze "zrobi" topik na 200 stron :D

no, tak,...:O nie nadaję się na narratora topików , ,