mialem kiedys dziewczyne , kochalem ja calym sercem a ona

mnie nie szanowala, klamala oszukiwala , pewnie i zdradzala a potem po 3 latach zostawila . ja chcialem dla niej jak najlepiej,kochalem ja taka jaka jest po prostu , cierpialem bardzo bo nikt mnie tak w zyciu nie wykorzystal... a teraz? zwiazala sie po naszym zwiazku z chlopakiem z czego nieco pozniejszym efektem bylo dziecko , niedawno dowiedzialem sie ze zostala z tym dzieckiem sama , wrocila do rodzicow bo latala po stancjach , z dzieckiem ,sama,z ciezkimi perspektywami, los jej za to odplacil.. jest sprawiedliwosc!