i dzisiaj znow zwalony humor....

że tak spytam na co Ci ten doktorat ?

Przyjde tu jeszcze do tego wątku porozmawiać o medycynie w holandii np. wyjeżdżasz po maturze w Polsce do pracy - pracujesz powiedzmy 2 lata i czy cię stać na tę medycynę. Ciekawe, nie? Może akurat? I tyle. Jakie kierunki. Takie coś to jeszcze bym sens w tym widziała bo w reszcie moja matka miała skupić się JEDYNIE NA PALENIU chyba i wszystko by było - tak to wygląda i tak iść na medycynę i też by mogła być choć zalecany byłby wyjazd i co wtedy z pracą stała? Ach przemyślę to jeszcze...

No wiesz doktorat był mi po to, ze po studiach PRZYRODNICZYCh zostałam bez roślin i zwierząt i właściwie z tego doktoratu należała mi sie stała praca. I tyle. W szkole - byle co tam. Po prostu stała praca. Ale miałabym ją gdybym wiedziała, że jestem oddana na okolicę i tyle. I tak bym miała z brygidek stała pracę, a tak nie i tyle. A gdybym nie była w brygidkach to też bym miała stałą pracę i liceum byłoby Ok. Ale z brygidkami wszystko bez sensu choć po szkole ogrodniczej od matki roślinę i zwierzę na stała pracę bym dostała. Matmy nie - szkoda, ale roślinę i zwierzę by mi dała. A tak? :( No smutne to jest, ze tak jestem zniszczona, a w sumie na reli same piątki. Matka powie - masz swoje piątki z reli. Tyle to warte. I wiecie - poddam się i mnie zniszczą. Całkiem mnie rozkradną. I co kurde oni są warci? Niech się na siebie popatrzą. Takie skorpiony i tyle :(

Mi tylko z państwa pasuje stała praca bez papierka na roślinę i zwierzę. tak nic. No i wiecie ten ojciec by nie cyganił tej babci i wszystko byłoby normalnie. Mogłabym pretensje mieć, że mnie nikt nie wziął, a ona bez tej matmy by mnie też brała, ale to miał powiedzieć, że na OKOLICĘ mnie oddał. On powiedział do rodziny. No wiecie... co tu robić? Tylko tyle. Jaki bezsens i całe życie do kitu i tyle :(

Ten ojciec dla mnie to na zawsze jest potwór wiecie - a ten w Niemczech dajcie spokój - byle im było dobrze, ty mozesz zdechnąć z głodu. Tacy bezmyślni a tu też. jedynie pozwolenie na stałą pracę i jestem normalna w pracy i mam roślinę i zwierzę. TYLKO TAk. Dlatego nie skończyłam tego doktoratu. Bez sensu zupełnie. Bo nie rozumiałam co sie stało. Ale rodowód miałam - tylko papier i dawno wszystko gdzieś. Wydać bym sie RACZEJ nie wydała choć pózniej - może? 1 dziecko tak chciałam. A wcześniej nie - nie było szans - wszystko stała praca te brygidki, ale ten papier i nie musiałabym niczego wiedzieć - to bym miała rodowód. Ale jak te dzieci zrobić jako córka królowej Bony to nie wiem. Normalną rodzinę z tego? No życie mam jak mojej matki, jedynie, ze nie wiszę na sznurze. A to też się powiesiłam, ale wiecie :(

Witajcie, czy dziś pracujecie ciężko jak ja? Ja BARDZO CIĘŻKO pracuję od rana. Wszystkie tereny chronione ustalam - a wy co robicie? Spisuję je i tyle. Bo muszę je znać - pi razy oko. Nie wiem po co. Po prostu pracuję a moja zapłata jest ze mną wiecie. Ale humor to mam dziś dalej taki jak wczoraj. Naprawdę tych rodziców powinnam rozwalić w drobny mak za swoje życie. Jakie to są zera. Powiedzmy, że babcią ich ściągnęło, ale to się mieli NAPRAWDĘ nie przejmować - przysięgam. No wiecie - co ja mam o nich myśleć? Takie samo coś mi zrobili jak ona tej matce i co - myślą, że co? Że własnie wiecie nie wiem co i tyle :( Nie powiesiłam się. I wiecie jakie to było bez sensu co oni mi zrobili. Wszystko bym miała bez nich - Londyn matkę, babcię - tak Niemców nienawidziłam. No z rodowodu się dowiem. A tak? No właśnie... też wszystko byłoby inaczej. No ale ten rodowód na Adolfa Hitlera mi dali. W zasadzie dali mi go NA ADOLFa, a ojciec ojca - dziadek - nic z nim nie mam wspólnego nazywał się ADOLF. I dostałam rodowod NA ADOLFA - żeby nikt nie śmiał się z Adolfa, ale którego? I z babci zrobiło mi sie z ADOLFA HITLERA. I teraz ja mam 2 częściowy rodowod i teraz ta jedna część no to jeszcze wiecie Wielką Brytanię bym miała, ale ta druga część. I wiecie z tych 2 części wynikło, że TYLKO JAK BĘDĘ MIEĆ STAŁA PRACĘ to wyjdę za mąż wiecie. Wyobrażacie sobie takie coś komuś zrobić? Idiota ten ojciec - przykro mi on bo wszystko BYŁOBY OK. I matmę bym miała i Wielką Brytanię. Oni? Ci Niemcy? No tyle ile. A tu w Polsce baliby się mnie do tego porno wywieźć, a tak posłuchał Polaka, a leciał tak wysoko wiecie matką , babcią I POLAKA POSŁUCHAŁ bez rodowodu - i mi całe życie zniszczył jeden głupek i drugi i tyle mam do napisania wiecie. 2 głupole i tyle. Się mną urządzili. jeszcze wiecie jakby faceci w ciąży chodzili i rodzili - co tu o tym myśleć? No to jakiś miły przypadek? Gwałt w lesie. Niech sie idzie wypchać, a ja sie mecze całe życie. A z tym lasem myślicie nie? Po co mi ten las. Tak to tam by się mnie bali tak jak teraz się boją bo widzą że tego rodowodu nie mam wiecie. No tyle ile. Ale się boją i się mieli ZAWSZE BAĆ bo taka byłam ale tak mi życie zniszczyli jak tej matce. A teraz niech sobie robią co chcą bo wszystko zwalą na mnie - już to widzę. I widzicie - co teraz mają z tą kasą robić - niech se robią co chcą wiecie. Tacy są. Pewnie i tak stracą te pieniądze bo dawno miały być w USA. Przecież moja babcia nie była człowiekiem tylko passem USA i ...nie pasował ten paszport od niej. Ale głupki. Tylko to się w świecie liczy - musicie to wiedzieć i tyle :( Sobie to zapamiętajcie. I wiecie to chyba i tak jest bez różnicy gdzie ta kasa przyjdzie bo nie mam passu USA JUŻ DAWNO i tyle. No to wiecie - po co im ja. Człowiekiem nie jestem bo nie mam passu USA. Ja w Holandii jak wyjechałam to nie byłam człowiekiem bez passu USA, a tu ze mną rozmawiają wiecie. I tyle. A ja się z nimi nie porównuję. Ja tak nie myślę. Przez to w lesie siedzę i NAWET TYLE. I wiecie wszystkim mnie teraz będzie żal bo powinnam coś w tej Anglii osiągnąć tą rodziną, a tu ANI TYTUŁU. A do uczelni nie pasuje? No moim zdaniem pasowałam. Nie pasuję się dowiem. To jest LEŚNA UCZELNIA. Nie wiem czy leśna. Ja byłam w labie i nieleśne rzeczy robiłam. I tyle. A las miałam na stałą pracę w szkole jako FILOLOG wiecie. No i z tego lasu ukradzionego rzeczywiście trochę miałam ten Londyn, no ale reszta? Bo czemu nie chcę się do nikogo przyznać. A do kogo mam się przyznawać i po co? Ja nie rozumiałam wiecie co oni mi zrobili z tym rodowodem bo wszystko zwalę na rodziców - WSZYSTKO i dawno mnie w Polsce nie ma, a tak? Jak ja sie męczyłam. Jak zarzynane zwierzę wiecie w tej szkole. No a zwaliłabym SŁUSZNIE na rodziców - wiary nie miałam chociaż skomplikowane - tego rodowodu nie szanowałam jakoś. Nie nauczyli mnie. Bo bym po studiac wyjechała - kursy niemieckiego w Niemczech i nie ma mnie. Jakaś praca stała i koniec. A ja po szkołach zaczęłam łazić bez sensu. A matka sie nie dała za oceny bo wam napiszę nie doceniła??? tych jej studiów ta Maria Dąbrowska w tej szkole wiecie i no własnie - najpierw jej pozmieniała te oceny a pózniej telefon - jakie oceny miała ona właściwie na tych studiach - chciała wiedzieć. No słabe - a to mogła być. Bo co tak za oceny sie nie dała - bo przez dwóje, tróje miala pracę w ogóle i zwolnienie dyscyplinarne na koniec. To jest wiecie taka historia jak się ceni wzorowego ucznia w szkole. Bo z tych ocen wiecie moich nawet by mnie wrócili choć podstawówka, ale Jan Paweł 2. No bez łaski - bo mam stałą pracę i NIC MI SIĘ NIE NALEŻY z tej kasy a nie mam stałej pracy i wszystko mi sie należy. I od razu i ZAWSZE wszystko mi się należało i tyle. Bo jakie szanse na stała pracę? A wystarczył papier POZWOLENIE NA STAŁA PRACĘ. Kiedy? Jak szłam do średniej szkoły wyobraźcie sobie. I tylko z tym pozwoleniem i szacunkiem do pracy pradziadka mogłam W OGÓLE być normalna, a tak nie i tyle. I myśleć sobie o niebieskich migdałach np. o pierwszym razie - bardzo ważne ale akurat takie myśli. A tak - jakie ja miałam myśli :( Ja sie nie dam i tyle :(

I patrzcie - CAŁE ŻYCIE ROZWALONE przez KK. A to sobie wierzcie JAK CHCECIE i tyle. Ja się nie dam. Za tym ojcem latali i w ogóle, a ja ODDANA DO INNEGO PANSTWA - jedna tragedia i piątki za relę w szkole jeszcze i co? I co ja mam jeść z tych piątek bo w sumie te piątki dostawałam to teraz niech sie przyznawają. Bo moja matka miała dwóje i tróje u nich, a ja piątki z reli. Każdy miał. No to się tak będą przyznawać - każdy piątka wiecie no a oni jakie oceny? Co ja mam o nich myśleć. Ciekawe jakie oceny miały te lesbijki w średniej co się powiesiły - te planety. Jak piątki no to już naprawdę - bo jak tu je traktować. Tak jak mnie zaczęto traktować przez nie. Trochę pocieszam sie, ze tego profesora Szafera też tak potraktowali na tej mojej uczelni i się nie dał. Ksiązka - nazwisko trzeba mieć. Uczył sie na zachodzie - jak oni śmią. No tu też. Ale mógł być przez studia na zachodzie, a nie polską podstawówkę. Takie zera. I słusznie się nie dał i zaś jest tak samo, ale tak to się robi? I tyle :( A jaki szacunek dla tego dzieła jego wiecie skoro TYLKO TYLE. Nawet tego dzieła mu nie uszanowali TAM - NICZEGO. Wiecie do czego on służy? Żeby ZGNIŁKI i SZMATY piatki dostawały jak to wszystko wiedzą, a łeb żabie urwały i wszystko bez znaczenia. I tak wiecie jestem dziś wilkiem z lasu. Co mam robić? I tyle :(

I zobaczcie ta Maria Dąbrowska w tej szkole matki JEDYNA z passem USA i popierała rodzinę królewską , historii nie rozumiała i powiesić sie musiała. Jak Elzbieta I . Bo czemu w sumie się powiesiła z tym passem USA? Z tych Indian i tak dalej. Kiedyś w USA - nie chce słyszeć o Wielkiej Brytani. Ona chyba będzie ateistką. Ale wiecie co ona robiła z tym passem USA - zamiast od razu wyjechać to handel jakimiś narkotykami. Taka jak nauczyciele Amy Winehouse, pistolet nabity i się powiesiła. I przegrała z nią i tyle :(

Wiecie - ale co ja miałabym z życia gdybym wiedziała, że na okolicę oddana. Babcia by mnie musiała wziąć i tez po matmie. Akurat bym matmę miała. A zresztą... to juz nie aktualne. Ale lepiej powinno być i tyle. Chociaż ... bo ja wiem. Tak miałam tylko matkę. i dobrze i do dziś mam ktoś powie. No tak właśnie juz pół na pół i tyle. Bo to widac i tyle :(

Wiecie ani moja matka życia nie miała ani ja. No to juz przynajmniej jedna osoba. Nie. A ona się wkopała w te brygidki - wy sie niczym nie łudżcie. I tyle. Wkopała się i już. :( Miała se iść na studia i interesować literaturą kanadyjską. Może i wyjechać. Tak by było dobrze rodzicom, a tak? Do Londynu. Żle wyjechała. I wyobraźcie sobie, ze ona była taka, że by wyjechała do tej Kanady. Język ten sam - coś by tam robiła. Nie dostała pracy u siebie , ot wyjechała i szuka czegoś tam. Nie był to logiczny pomysł po tej ksiązeczce? To do brygidek do Niemiec. Bez sensu. I wszystko przez rodowod. Ale niekoniecznie - zwali wszystko na DURNĄ Szkocję wiecie. I może ma rację. W kazdym razie ze Szkocją nic nie będzie miała wspolnego, a ci rodzice? Chyba też. Choć bo ja wiem :(