Czy ksiądz tak może?

Witam. Może zaczne od tego iż jestem mamą 8 letniego dziecka. Jej ojciec nas zostawił jeszcze w ciąży. Jestem osobą wieżącą lecz od urodzenia córki rzadko praktykującą. We wrześniu udałam się do proboszcza z proźbą o chrzest, po wysłuchaniu niemiłych rzeczy proboszcz powiedział , że się zastanowi ale pod warunkiem iż będę z dzieckiem chodzić do kościoła a więc chodzę, modlę się z dzieckiem w domu itd. Córka od przedszkola uczęszcza a lekcje religii i dotąd nie było problemu. Ks katecheta córki nie pyta na lekcji, dzieci mają po 3 oceny a córka żadnej tak jak by ks dawał do zrozumienia że jej nie pyta aby potem mieć wymówkę by nie dopuścić jej do komunii św. Dziecko przyszło ze szkoły z płaczem bo jadła na lekcji religii bułkę ks zareagował słowami " lekcja to nie kurnik" więc córka podeszła do biurka aby przeprosić i powiedzieć, że więcej nie będzie jadła na lekcji a ks ją odepchnął od biurka i powiedział, że jej więcej na religii nie chce widzieć. Dziecko mi płacze, że boi się tego ks i nie chce chodzić na religie. Moje pytanie brzmi czy ks może mojemu dziecku zabronić chodzic na religie bo jadło na lekcji i jeszcze nie jest ochrzczone? Jak ja mam chodzic do kościoła, wbijać do głowy dziecku prawdy wiary, religie itd jak księża się tak zachowują? Zamiast dążyć do mojego "nawrócenia" robią wszystko aby zniechęcić do tego.

Taka jest religia nasza :o Może idź do dyrektora/wychowawcy córki? To co zrobił i robi ksiądz jest skandaliczne!

a dlaczego to do kościółka się nie chodzi albo wierzysz albo nie.powiem krótko jedzenie na lekcji to ignorancja wykładowcy nie ważne czy ksiądz czy inny nauczyciel więc miej pretensje do dzieciaka. a jeśli chodzi o chrzest to poczekaj aż córka dorośnie i sama wybierze .a jak ci zależy to pokaż mamonę zanieś hojny datek oni kochają przekupniów w swych świątyniach.

Ja na twoim miejscu poszłabym, do dyrektora szkoły w sprawie katechety. W końcu to on mu płaci pensję, więc można go traktować jak zwykłego nauczyciela. I kategorycznie powiedzieć, że skoro twoje dziecko ma zakaz przychodzenia na religię to niech znajdą mu nauczyciela od etyki i że jeśli się dowiesz, że dziecko w tym czasie się szwęda po szkole, zamiast być na religii lub etyce zgłosisz to do kuratorium. A z chrztem spróbowałabym w sąsiedniej parafii lub parafii w większym mieście. Powiedzieć jaka jest sytuacja u ciebie w parafii i na pewno ci dadzą. Poza tym zastanowiłabym się czy gra jest warta świeczki. Dzieciak i tak już ma uraz, więc spytać się dziecka ( bo jest już na tyle duże) czy chce tego chrztu. Jak nie, to zostawić ten temat w spokoju, aż samo dojrzeje do decyzji o chrzcie, bierzmowaniu lub ślubie kościelnym.

odnoszę wrażenie że wbrew temu co sie mówi, wysyłając dziecko na religie sama je krzywdzisz... chrześcijańskie wychowanie to obowiązek przede wszystkim rodziców, chyba że wolisz żeby niezrównoważony ksiądz wklepywał dziecku do głowy puste formułki i swoje filozoficzne poglądy niemające nic wspólnego z prawdą... twoje dziecko, twoja odpowiedzialność!!

przecież to normalny i typowy ksiądz :D Dlatego radzę jedno. Niech dziecko nadal pozostanie nie ochrzczone i nie przystępuje do tej chorej i zakłamanej religii

Bez kitu księża to idioci... W dzisiejszych czasach , jak chcesz być bogaty, to zostań księdzem:) Nikt nie jest tak pazerny jak oni. Z resztą, po cholerę ten celibat. I tak dymają na lewo i prawo, a poza tym nie wiem co ma ten celibat nieść za sobą. Przestałam być katoliczką.