Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żółty kubek 23

On nie chce się ze mną kochać. Po prostu.

Polecane posty

Gość Biker35
Heh, widzę problemy seksu i niedopasowania temperamanetów to częstszy problem niż się wydaje. A myślałem, że głównie to faceci mają taki problem tylko w drugą stronę. W Twojej sytuacji moim zdaniem problemem jest presja... Tak. Twój facet jest pod presją co napędza tylko jego stan. Wie, że ma problem, chciałby coś z tym zrobić ale za każdym razem kiedy będąc w pracy postanawia sobie, że tak dzisiaj dam radę... to po powrocie do domu widząc jak bardzo wysoko stawiasz poprzeczkę (w jego mniemaniu) cały jego plan bierze w łeb bo wie, że nie sprosta... i tak się spirala nakręca... co zrobić ? czasem przysłowiowy krok w tył żeby zrobić dwa do przodu... odpuść mu trochę... nie "nękaj" go... daj mu się trochę wyluzować i niech poczuje, że jest dla Ciebie wartościowym człowiekiem bez względu na kłopoty łóżkowe... wyjdźcie gdzieś razem... daj mu "odetchnąć" 3-4 tygodnie... po tym czasie wskazany wspólny wypad na weekend z dala od domu... a tam już sytuacja powili powinna wracać do normy... no i oczywiście namów go sport - siłownia, basen, bieganie - to że nie pracuje ciężko fizycznie to wcale nie oznacza ze jest pełen żcyia i nie odczuwa zmęczenia... dobra forma to dobry seks :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty kubek 23
brzydze sie sobą. wczoraj jak mialam taka ochote, to sie na swiezutko wydepilowalam, wypachniłam zapachem ktory on lubi, ulozylam wlosy tak jak lubi... umalowalam sie ubralam w cichy ktore mu sie na mnie podobaja. wyslalam pikantnego smsa, ze chce zeby mi zrobil dobrze tak jak tylko on potrafi, ze chce go poczuc w sobie itd. i po tym jak do niczego nie doszlo poczulam sie jak ostatnia naiwna idiotka i pasztet, ktory nie potrafi nawet odrobinke skusic wlasnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacząłem żonę namawiac na trojkąt i swingers party i myśle ze to ją bedzie kręcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty kubek 23
Ja mam ochote 24/7 praktycznie. Kiedy on by nie chciał to ja jestem gotowa. I nie zamierzam tego zmieniac- bo powinnam grac niedostepna itd-taki mam temperament, ze nie ma dnia, zebym mu chciala odmowic gdyby tylko chcial. dla niego seks moze byc raz na tydzien. i to najlepiej zebym ja zainicjowala. jesli chodzi o presje, to nie stawiam mu wysoko poprzeczki, bo jak wspomnialam jest cudownym kochankiem. w 99% przypadkow kiedy juz mi sie uda go zaciagnac do lozka- mam orgazm. cudownie. i mowie mu o tym-ze jest swietny, ze sprawia mi boska przyjemnosc. to upokarza, takie blaganie o seks. co ja jestem? brzydsza siostra paris hilton, zebym musiala blagac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałaś w nocy na śpiocha zrobić mu loda? Jak będzie dochodzić, przestań i idź spać. I tak codziennie. Jak mu jaja nie eksplodują to już nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty kubek 23
kiedy juz dlugo nie ma wspolzycia, to bardzo tesknie za takim "okropnym" zachowaniem faceta tzn, ze chcialabym uslyszec ze mam fajna dupe, ze by mnie przeleciał itp. Juz mi nie w glowie romantyzm i namietnosc, bo zbyt jestem wkurzona i sfrustrowana i chce uslyszec ze jednak kogos rozpalam. mam cycki, mam tylek, dobra figure, ladna buzie. ogladaja sie za mna, kiedy zaloze obcasik i sukienke. ale moj mezczyzna niestety nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani GINEKOLOG
znudzilas mu sie bo jestes taka "latwa" nie musi sie o ciebie "starac" a faceci to mysliwi, a co to za frajda jak cie sarna pod nogi sie rzuca on chce byc facetem chce polowac , a ty jestes za meska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biker35
suchyyy... nie znasz znaczenia słowa gorzej.... ostatni raz we wrześniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to po prostu jest dziwakiem i tyle:/ bo jak kompletnie nic go nie podnieca to ja nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty kubek 23
pendzior- w sumie chyba sprobuje czegos takiego hehe. wkurza mnie czesto jak zaczynam mu sie dobierac do gatek, bo czuje ze mu stoi, ze on mowi "ze on juz spi"(tzn jego wacek) a on ewidentnie sie tak prezy i wbija mi w plecy hehe, ale to moj luby juz chce spac i nie ma mowy o zabawie. wiec chyba co rano go pomecze i moze to rzeczywiscie podziala? raz na miesiac? to chyba ja bym eksplodowala. jak bylam sama to owszem moglam tyle wytrzymac, bo mialam dosc redtuba i zabawy w samotnosci hehe. ale lezy kolo mnie najlepszy facet swiata i teraz chce seksu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biker35
w d.... mu się poprzewracało... za dobrze ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty kubek 23
ale ja nie zamierzam udawac niedostepnej. mam potrzbe seksu i nie bede jej hamowac z powodu glupiej gierki damsko-meskiej. tak samo jak zaczelismy sie potykac nie gralam mu na uczuciach z nieodpisywaniem na smsmy czy odmawianiem randki, zeby go nakrecic. a moj temperament mu sie podobal. mowil ze lubi ze jestem na niego napalona, wyzwolona, otwarta. ze jakby mial kobiete, ktora daje mu raz na miesiac(tak a propos hehe) to by chyba niewytrzymal i wyszedl z siebie, bo facet musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty kubek 23
proponowalam mu zero seksu. tzn totalna abstynencja np na dwa tygodnie. nie ma tematu, pieszczot, loda, minetki-nic. nie zgodzil sie, obiecywal ze to sie zmieni i ze nie wytrzyma tyle. czasami rzeczywiscie mysle ze ma za dobrze. ale z drugiej strony kocham go i zalezy mi na jego szczescieu i satysfakcji. i takze to jest moj charakter i moje potrzeby. wiem, wiem-jestem niewyzyta ale chyba wiekszosc meskiej populacji dziekowalaby niebiosom za laske napalona tylko na nich i uwielbiajaca sprawiac przyjemnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biker35
kubek23.... prawda chyba jest bardziej okrutna... czas na zmiany... może mu się znudziłaś... a taki temperament trudno okiełznać... opowiadania facetów o chęci posiadania nimfomanki w domu po zderzeniu z rzeczywistością okazują się tylko opowiadaniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jedyne wyjście z sytuacji. Miarka sie poprostu przebrała i nie wytrzymałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty kubek 23
suchyyy- zaprzyjazniles sie z redtubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziękował bym dziękował:):) i to bardzo. Nawet bym mszę zamówił w intencji takich kobiet:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty kubek 23
wiecie jakie jest teraz moje marzenie? zeby wrocil z pracy, w progu zdarl ze mnie ciuchy, rzucil na lozko, przeleciał mocno i nieromantycznie, myslac tylko o wlasnej przyjemnosci i nie sluchal kiedy bede juz tracic sily. takie skromne, proste marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty kubek 23
mialam na mysli po prostu to czy radzisz sobie sam z rozladowaniem :) co ciekawe znam kobiety ktore nie daja swoim facetom a o masturbacje maja pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat do tego sie nie czepia, nie raz robiłem to przy niej i było wszystko ok. nawet czasem mi w tym pomagała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biker35
jak kobieta nie współżyje z facetem...ma pretensje o masturbacje... a facet nie chce jej zdradzać to jest na to sposób : bieganie.... mi przechodzi tak jakoś po 10 km :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy miałem problem z cięcia żona mi pomogła. Często wracając z pracy, czy z siłowni, czekała już na mnie w szlafroczku w progu i natychmiast klękała do loda przy lustrze. Bądź też nastawiała sobie budzik kilkanaście minut wcześniej od mojego i budziła mnie lodem. Od tamtej pory 'odmawiałem' jej tylko, gdy rzeczywiście nie dał bym rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×