Prostytucja

Jestem ciekaw ile studentek w dzisiejszych czasach sprzedaje swoje ciało każdemu kto ma na to ochotę. Wszystko jedno czy stoją w galerii, na ulicy, w burdelu, w necie lub mają swoich stałych sponsorów.

ciekawe ile mezczyzn zmienilo sie osobowoscia z kopulujacym odmozdzonym krolikiem, ktory moze ruchac co popadnie nawet 13 latki w burdelach.

trudno będzie to określić bo przecież żadna dziewczyna się czymś takim nie chwali na prawo i lewo ale jakiś czas temu w tv oglądałam taki program publicystyczny gdzie omawiano temat prostytucji wśród studentek były przeprowadzone anonimowe ankiety w danym mieście akademickim nie pamiętam czy był to Kraków czy Poznań a może W-wa ? w każdym razie wzięto tylko pod uwagę Uniwersytet danego miasta i Politechnikę ....ankieta wykazała że jest to proceder dość powszechny ....zdecydowana ilość dziewczyn mająca sponsora czy też zdarzyło im się mieć tzw sex za pieniądze to studentki Uniwersytetu dziewczyn uczących się na studiach technicznych był minimalny procent

Cóż powiedzieć. Wiele studentek pochodzi z ubogich rodzin lub takich w których dzieciom się nie pomaga w "dorosłym" życiu. Skończy taka liceum (po technikum ma jakiś zawód a tak to nic) i szuka pracy. Jedyne oferty to praca po 12 h za 5 zł/h. Nie wyżyje z tego więc szuka alternatywnego wyjścia. Potem się dużo słyszy o mieszkaniach za seks czy sponsoringu. Jak się nie ma niczyjej pomocy to trzeba sobie samemu radzić. Co jak co ale ja ich nie potępiam. Kiedyś odkryją że źle robiły ale w sumie nie miały wyjścia. Żal mi natomiast dziewczynek z dobrych i bogatych domów które już w gim zaczynają się puszczać tak dla zabawy.

W tej chwili to wszystkie baby co od 90 roku były na kuroniuwce ,dają dupy za bochenek chleba bo już ich do pracy nie chcą , a za kiełbase ,i wódke to można mieć malolate