Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość enigmaab

ciaza poronienie

Polecane posty

Gość enigmaab

witajcie jestem załamana wczoraj miałam zabieg łyzeczkowania bo okazalo sie ze jajo plodowe jest puste :( ciaza ogolnie obumarła :( normlanie swiat mi sie zawalil zwlasza ze to ciaza planowana i bardzo wyczekiwana .bylam w 9 tygodniu :( prosze o wypowiedzi dziewczyny ktore byly badz sa w tej samej sytuacji .jak sie po tym pozbierac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula768
Poroniłam 3 tygodnie temu tyle ze nie wiedzialam ze jestem w ciazy,jest to inna sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajrzyj do tematu "ciąża obumarła dlaczego" tam znajdziesz zrozumienie. Niestety czasem na głównym pojawiają się niemiłe komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da sie pozbierać,jedynie będzie mniej bolało,ja też straciłam dziecko w 10tc,miałam zabieg i jakimś cudem zaszłam ponownie w ciążę jeszcze przed okresem po zabiegu ;) urodziłam silnego,duzego i zdrowego chłopca czego Ci również życzę,jednak poronienie mam dalej w sercu i w głowie,nie ma dnia w którym o tym nei pomyślę i sobei o tym nie przypomnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigmaab
w sumie chyba lepiej jak wszystko samo z Ciebie wyszlo niz zabieg to okropnie działa na psychike .. no i trzeba czekac jakis czas aby moc probowac ponownie zajsc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mija z czasem ale nigdy się nie zapomina, nawet podczas kolejnej ciąży, ja miałam duże wsparcie w mężu nie do końca rozumiał bo twierdził, że było mineło a dla mnie to była tragedia ale przynajmniej wieczorem miałam przy kim sobie poryczeć ( ja poroniłam w 14 tyg dziecko nie miało nerek i pęcherza moczowego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigmaab
saleminkaa8 od wczoraj wertuje caly internet szukam na to wytlumaczenia . najgorsze jest pytanie " dlaczego ja":( ale skoro poronilas i pozniej szybciutko zaszlas w ciaze to znaczy ze nie trzeba moze czekac az pol roku chyba ze to indywidualna sprawa . a mialas zabieg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigmaab
milka- w 14 tygodniu to chyba jeszcze gorzej bo maluch jest juz prawie malenskim czlowieczkiem :( starszne to jest powiem Ci moj maz tez mnie wspiera ale on wlasnie tak jak twoj twierdzi bylo minelo trzeba zyc dalej i myslec o kolejnej ciazy a mnie to siedzi w psychice i ciagle mi sie to przypomina:( a dawnoporonilas? zaszlas ponownie w ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam zabieg i musiałam odczekać pół roku ale u mnie było to późne poronienie w dodatku dużo krwi straciłam i długo dochodziłam do siebie byłam osłabiona raz nawet w domu zemdlałam uderzając o kolaryfer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigmaab
milka tzn ze juz masz dzieci ? czy dopiero planujesz ? bo piszesz ze pol roku musialas odczekac . pol roku to starsznie duzo czasu mnie lekarz powiedzial ze po wyniku h-p sie okaze co i jak wtedy powie czy czekac dluzej czy ze po 1 @ mozna sie juz starac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zróbcie badanie nasienia i zobacz czy mąż nie ma bakterii. Czas leczy rany, to nie jest łatwe, ale do przeżycia. Z czasem będzie lepiej, głowa do góry i nie załamuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigmaab
fajna babka dziekuje ci za dobre slowa , poprostu dla mnie to jest za swierze przedwczoraj bylam przekonana ze mam malego dzieciaczka w sobie a dzis nie mam tam juz nic :( to jest najgorsze ale tak jak mowisz czas leczy rany wiec sadze ze z dnia na dzien powino byc lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
enigmaab, ja też porobiłam w 9tc, też było to puste jajo płodowe :( Ciąża też wyczekana i bardzo planowana :( Jeśli mogę się pocieszyć, bo sama się tak pocieszałam, to pomyśl sobie że są kobiety które usłyszały na USG bicie serduszka, a potem poroniły, ja po takim czymś chyba bym się nie podniosła. U nas jest "łatwiej", bo dzieciątka po prostu nie było. Wiem że z chwilą ujrzenia dwóch kresek już czujemy się matkami, ale naprawdę warto sobie uzmyslowić że tam po prostu nic nie było. Tak jest łatwiej. Ja zaszłam w szczęśliwą ciążę w drugim cyklu starań po poronieniu, czyli bardzo szybko, ale ja miałam zielone światło od ginekologa, bowiem różnica między nami jest taka, że ja poroniłam samoistnie i macica sama się wyczyściła, Ty miałaś łyżeczkowanie, a więc musisz odczekać pół roku, na mój gust jakieś 4 mies. ale wiadomo, lepiej dłużej niż krócej. Po prostu po łyżeczkowaniu nie masz endometrium (zostało "zdarte") i musi mieć ono czas aby się odbudować, a ja tego problemu nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poroniłam 28 lutego tego roku było mi bardzo ciężko 3 razy byłam w szpitalu z krwawieniami za 2 razem okazało się, że odeszły mi wody płodowe ale lekarze umyli ręce bo nie mogą nic zrobić bo dziecko żyje i tak prawie codziennie robili mi usg widziałam dziecko i słyszałam bicie jego serca i tekst lekarza " no jeszcze żyje" wypisałam sie do domu i tak czekałam na poronienie i tak a w szpitalu co lekarz to inna gadka jeden, że im wiecej ruchu tym szybciej to nastąpi drugi, że absolutnie nie wolno mi chodzić bo poronie głupek nie doczytał w karcie, że dziecko ma wade genetyczną. a Poronienie i tak trwało ponad 12 godz nie chce mi się tu wszystkiego opisywać co wtedy przeszłąm ale tego, że zmusili mnie do prawie codziennego oglądania dziecka i słuchania bicia jego serca mimo, że wiedziałam, że umrze nie mogę im wybaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enigmaab dziecko zmarło gdzies o okolicy świat bozego narodzenia 2008,w 2009 miałam zabieg (15.01) miałam przeczucie ze cos sie stalo,ale skąd ja mogłam wiedziec,ze to cos z dzieckiem... miałam zabieg i 15stycznia,a 3 marca dowiedziałam się o kolejnej ciąży,z fizycznej strony wszystko ok,tylko mi się dzieciak spieszyl w 28tc na swiat,ale to juz sprawa stresu itp.wszystko przebiegalo prawidlowo (urodziłam w 40tc) Będąc wtedy w szpitalu juz nie myślałam "dlaczego poronienie mnei spotkało" bo jest na prawdę dużo kobiet które poroniły,czasami nawet o tym nie wiemy...niestety tak jest i tak się dzieje,może z dzieciem było coś nie tak i tłumaczyłam sobie ze moze i dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz co prawda od jakiegoś tygodnia wiem, że jestem w ciąży ale mam plamienia więc nie wiem jak to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem doskonale co czujesz bo przez to przechodziła, nie raz a razy kilka. Teraz mam zdrowa cudna córkę która właśnie smacznie śpi. Tak wiec głowa do góry, wiem że boli ale z czasem będzie lepiej/Puste jajo płodowe mogą być (aczkolwiek nie muszą) spowodowane bakteriami w nasieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
enigmaab, z całym szacunkiem dla Twojego lekarza, ale nie słuchaj go. Mój i nie tylko mój lekarz (poczytaj na forach) dokładnie mi wytłumaczył czym różni się poronienie samoistne a takie gdzie konieczne było łyżeczkowanie. Chodzi mi o związek z kolejną ciążą. Po łyżeczkowaniu nie masz naruszone endometrium, więc na pewno po 1 miesiączce NIE WOLNO Ci zajść i nie radzę, bo nie chcę abyś znowu cierpiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwszą ciążę straciłam w 8 tygodniu, obumarła ok 6/7 tygodnia. Też myślałam czemu mnie to spotkało, miałam żal do siebie i świata. Też miałam łyżeczkowanie. Z następną ciążą lekarz kazał czekać trzy cykle bo endometrium się musi odbudować. Od razu się udało. Teraz jestem w 10 tyg ale nie ma dnia żebym się nie martwiła czy teraz będzie ok. Ale trzeba wierzyć. Niestety to spotyka więcej kobiet niż myślimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
Po łyżeczkowaniu Masz* przepraszam za błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
"na pewno po 1 miesiączce NIE WOLNO Ci zajść i nie radzę, bo nie chcę abyś znowu cierpiała" dlaczego uogólniasz. To że Tobie nie odbudowało się endometrium, nie znaczy, że innym. Ja dwa tygodnie po łyżeczkowaniu miałam usg i było bardzo wszystko ok., dostałam zielone światło na starania po pierwszej @. Udało się, ciąża szczęśliwie donoszona. A łyżeczkowanie miałam w 14tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
Miarka - no więc właśnie, odczekanie 3 cykli to MINIMUM. Mój lekarz mówi że nieodpowiedzialne są te kobiety które po łyżeczkowaniu chcą jak najszybciej zajść, bo same proszą się o kolejne problemy, kolejne poronienia itd. Nie chcę być niemiła, ale oszczędzić kolejnych cierpień, dlatego dziewczyny czytajcie dużo w tym temacie, żeby sobie i dzieciątku nie zaszkodzić. Niejednokrotnie dzieje się tak, że kiedy kobieta zajdzie za wcześnie po poronieniu w ciążę, to ma problemy z łożyskiem które z czasem schodzi za nisko, czego efektem jest wielomiesięczne leżenie aby nie doszło do poronienia i również bardzo często przedwczesne porody, zdecydowanie przedwczesne. Lepiej dać sobie na wstrzymanie te min. 4mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
dlaczego uogólniasz. To że Tobie nie odbudowało się endometrium, nie znaczy, że innym. Ja dwa tygodnie po łyżeczkowaniu miałam usg i było bardzo wszystko ok., dostałam zielone światło na starania po pierwszej @. Udało się, ciąża szczęśliwie donoszona. A łyżeczkowanie miałam w 14tc To miałaś szczęście, tak to się nazywa, w 80% tak nie jest. Ja nie miałam łyżeczkowania, pisałam już o tym wyżej, zaszłam w drugim cyklu po poronieniu bo poroniłam samoistnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem tyle że kilku rożnych lekarzy wprost mi powiedziało żebym nie zachodziła od razu. Ze bezpieczniej dla kolejnej ciąży jest odczekać, żeby potem znowu nie cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihihihihihahaha
Miarka - i też o to mi chodzi. Ja rozmawiałam z naprawdę dobrym specjalistą i chciałam tu podzielić się radami. Lepiej dmuchać na zimne, a to że komuś się udało... wyjątek potwierdza regułę. Lepiej odczekać 4 miesiące i nie martwić się niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigmaab
huhuhuhuhuh pocieszajace sa Twoje slowa dziekuje za Twoje wypowiedzi , wiec ta sama sytuacja .. masz racje puste jajo plodowe nie dalo wogole nowego zycia tak jak by go nie bylo . mam nadzieje ze uda sie w przyszlym roku , szkoda tylko ze tak dlugo musze czekac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigmaab
milka kochana co Ty musialas przejsc naprawde serdeczne wspolczucia ..slyszalas bicie serduszka i wiedzialas ze zyje mimo to wiedzialas ze umrze naprawde starszne .. naszczescie jakos to przetrwalas i sie pozbieralas po tym wszystkim silna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigmaab
saleminka to szybko zaszlas po zabiegu bo podejrzewam ze juz w 2 cyklu ? eh dobrze ze jestescie tutaj i moge waszymi slowami sie wesprzec troche .. bo wczoraj sadzilam ze swiat mi sie zawalil i ze najlepiej bym schowala sie do kartona i niego nie wychodzila musze faktycznie zaczac myslec o tym ze w przyszlym roku bede mogla zaczc starania o nowe malenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigmaab
milka to zycze powodzenia skoro jestes w ciazy mam nadzieje ze Tym razem bedzie zdrowa dzidzia i wszystko bedzie ok !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigmaab
fajna babka a powiedz mi prosze z tym badaniem nasienia czy te bakterie sa gdzie to sie robi gdzie trzeba sie udac ? czy za to sie placi ? wiesz moze albo ktoras z was wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×