stany lekowe, jak sie wyleczyc?

co jakis czas dopada mnie depresja, ostatnio jakies 2 lata temu, bralam leki potem byl spokoj. Od niedawna znowu zle sie czuje, czuje sie ciagle spieta, bol brzucha, wewnetrzny niepokoj, kolatanie serca, zaburzenia rownowagi, mam juz dosc, jak mam sobie dac z tym rade, nie chce znow brac lekow. Czy ktos z was tez przez to przechodzil?

zazdroszcze ze nikt nie ma takich problemow...chcialabym moc cieszyc sie andrzejkami, nadchodzacymi swietami, a nie moge....

do gory, czekam az ktos sie odezqie

poprostu masz nerwice lękową jak ja i niestety musisz brać psychotropy:( żeby móc normalnie funkcjonować,a oprócz tego musisz pójść do psychologa na terapię jak ci to pomoże,ale mówie ci z mety-mi nie pomogło:/

Owszem, przechodziłam przez to. Myślałam, że mam to już za sobą, ostatnio zaczęły mnie nękać różnorodne "alergie", rok temu bez powodu dopadła mnie egzema, później pojawiły się biegunki i boleści brzucha, na koniec duszności. Nie biorę leków, nie chodzę do lekarza, im bardziej się sypię tym bardziej staram się trzymać. Za pierwszym razem mi się udało, miałam spokój kilka lat, teraz nawrót, ale dam radę. A jak sobie radzę? Kiedy mój organizm wariował w obecności ludzi (kołatanie serca, obraz mi się "majtał", czułam się jakbym stąpała nie po twardej ziemi ale po siatce) poszłam na kurs językowy. W ten sposób zmuszałam się do towarzystwa. Objawy zaczęły ustępować. Do tej pory tak sobie radzę. Im brdziej coś mi doskwiera tym głębiej w to wchodzę. Gorzej kiedy nie wiem co jest przyczyną :(

vlekkenduivel mam dokladnie te same objawy, ja boje sie przebywac w towarzystwie innych osob, boje sie ze ktos moze pomyslec ze mam problemy psychiczne, wydaje mi sie, ze ludzie ktorzy mnie otaczaja widza ze sie zle czuje.