snie o zmarlej mamie kazdego dnia od dwoch lat

kazdego. nie pamietyam dnia bym sie obudzila bez uczucia ze znow ja spotkalam. czasem te sny sa mniej czasem bardziej intensywne ale dzii mnie fakt ze zdarza sie to co noc. owszem przez pierwszy rok po smierci bardzo intensywnie o niej myslalam, ale po uplywie tego roku juz mniej, wrocilam do siebie bylam bardziej zrelaksowana. a mimo to ona jest co noc. czy to nie dfziwne? jak to tlumaczyc, mial ktos podobna sytuacje?

w temacie napisalam kazdego dnia. oczywiscie mialam na mysli kazda noc...

masz powazne zaburzenia psychosomatyczne

tak jakbys wiedzila co termin psychosomatyczne oznacza....

może bym wiedziała ,ale lepiej zabrzmiało by -wiedział

mialam na mysli wiedzial, to byla literowka. niestety czesto sie zdarzaja

widze ze raczej nie ma ttu nikogo na poziomie z kim moglabym na ten temat porozmawiac. szkoda

słuchaj,matka cie zdominowała za zycia ,a teraz za pomoca snu chce przejąć kontrole nad tobą i z twoja pomocą powrócic z zaswiatów

a skad taki pomysl w ogole. po co mialaby chcec mnie zdominowac nie zyjac juz:):):):)

Ja tak śnię.

hm a jakie byly twoje relacje z matka? masz inna rodzine? ojca , rodzenstwo.sorki z epytam ale umarla nagle czy to byla choroba?? mieszkalyscie razem???

ona zyje tylko nie ma zmaterializowanej postaci,a dusza która sobie taka zastępcza osobę znajdzie może wrócić,widocznie twoja matka poszła po najmnijszej lini oporu i chce to zrobić twoim kosztem

moze potrzebuje modlitwy? ja tez miałam taki okres,ze co noc sniła mi sie moja sąsiadka,z którą byłam b.zżyta,byla mi jak matka i w kazdym śnie widziałam ją zapłakaną zaczęłam co wieczór odmawiac"zdrowaśke" za jej dusze i ustąpiło.

a ty filipek czy jak ci tam jesli nie masz nic sensownego do napisania to sie nie udzielaj,ok?

hm a jakie byly twoje relacje z matka? masz inna rodzine? ojca , rodzenstwo.sorki z epytam ale umarla nagle czy to byla choroba?? mieszkalyscie razem??? relacje byly srednie, wiem ze na swoj sposob mnie kochala zapenila mi wszytsko ale nie umiala tego okazac, ja swieta te znie bylam, ogolnie nasze relacje byly trudne ale mim tego kochalam ja strasznie. mam tylko brata, ojciec zmarl dawno z restza nie znalam go. mam zmarla na raka, trzymalam ja za reke oczekaujac ze uslysze choc cos milego na koniec po tym jak przywolywala brata, ale niestety...

wspolczuje Ci z calego serca :( ja sama mam bardzo bliskie relacje z mama i pewnie gdyby ona zmarla, odebralabym sobie zycie

tak ,koleżanko słuchaj starej dewoty z podkarpacia ,a napewno mamusia zapomni o tobie

Do autorki topiku. Wiem jak się czujesz mam to samo,kochałam i kocham moją zmarłą mamę. Sni mi się prawie co noc,od jej śmierci minęło 14 mcy.

filipek co ona chce moim kosztem zrobic? nie rozumiem cie... parafianka...rozczaruje cie ale niczego nie biore, nawet by mi do glowy nie przyszlo, ale ty widac cos masz na sumieniu.. lalenka o czym snisz... co do modlitwy-raczej nie wierze w moc modlitwy

wrócić i sobie być i tyle

lalenka...wpolczuje ci...az mi sie ryczec zachcialo:(, co sie stalo,, jak zmarla twoja mama, jesli moge zapytac?

Rak zebrał swoje żniwo.Bardzo szybko.

tak samo jak u mnie...

Wiem co czujesz , moja mamuśka również zmarła na raka piersi z przerzutami na kości - to była straszna choroba. Mimo iż od czasu jej śmierci minęło już ponad 6 lat to ja nadal nie potrafię odnaleźć się w tej rzeczywistości bez mamy i nawet byłem u psychologa ale mało to pomogło

Bardzo różne mam sny,czasem jest szczęśliwa,czasem coś mówi do mnie. Śniło mi się że ktoś jej nagrobek zamalował farbą a ja płakałam.

co do modlitwy-raczej nie wierze w moc modlitwy właśnie dlatego ci się śni.. Ona już wie, jaka to moc. Ja będę za ciebie wierzyć, a ty się tylko za mame módl, ok?

Mi również ciężko bez niej żyć. Nadchodzą kolejne święta bez niej.....

5 dni temu zmarła jej przyjaciółka też rak. Znowu wspomnienia wróciły...dzień w którym dostałam wiadomość że mamusia odeszła..... ten krzyk bezradności i rozpacz,ból rożdżierający od środka....

Mi także czasami się śni moja mama która była pielęgniarką i przeważnie śni mi się , że przychodzę do niej do pracy w szpitalu co bardzo często się zdarzało

krystian - wpolczuje tobi tez:( lalenka ja nei wierze w zadne modlitwy bo jesli mialabym wierzyc ze tona naprawde do mnie w snach przychodzi to wolalabym w ogole o niej czasem ie snic. moje sny o niej sa czasem piekne a czasem tak straszne ze mam przez to caly dzien zwalony. potrafi czasem byc tak okrutna i niemilosierna ze bus=dze sie z krzykiem w nocy i placze...w srodku nocy jak dziecko...wiec nie wierze ze ona moglaby byc az tak okrutna tlumacze to sobie raczej dzialaniem mojej podswiadomosci