Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wykończeni

wyrzuciliśmy syna z domu

Polecane posty

Gość wykończeni

dorosłego , to znaczy ma 21 lat .Umęczył nas okrutnie swoimi pomysłami na życie a właście ich brakiem. Niby ma pracea od tygodnia siediz w domu ,znowu . z US przyszło pismo ,ze ma egzekucję na prawie 1800 złza mandaty , w grudniu kończy mu sie polisa na samochód , a książę pan siedzi na dupie . Dziś już nocował w garażu , ale co edize dalej to nie wiem . Nie piszę tego żeby sie żalić czy chwalić ale ku przestrodze innych pasożytów żerujących na rodzicach , i myślacych że tak zawsze będize .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtarammmm
tak sobie wychowaliście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rita...ritatatatata
Jesli to nie prowokacja to nie wiem co z Ciebie za matka! Zal mi Twojego syna! Ja zawsze moge liczyc na rodzicow. Niezaleznie od sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem o co chodzi?..j
nie zal ci dziecka? to przedewszystkim wasza wina ze jest jaki jest bo tak go wychowaliście :O dziecko ci zamarznie w tym garazu albo na jakiejs melinie :O co z ciebie za matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie poniedzialek ona
prowo... nie wydaje mi sie zeby tak smieszny i zalosnt tekst napisala czyjas matka.... nie wierze tez ze siedza tu kobiety 50-letnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończeni
i żeby nie było , to nie jest żadna durna prowokacja jakich tu pełno od rana . Takie rzeczy siedzieją a wasi rodzice nie są z kamienia , ale nie mają obowiązku utrzymywać kogoś komu najwidoczniej ręce do tyłka przyrosły .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończeni
jaka ze mnie matka ? wykończona . dośc mam oglaania go jak wszyscy są alo w szkole alo w pracy a on łazi za niewiadomo czym . A że to nasz wina ? pewnie . Ale skoro jego ojciec i ja nie potrafiliśmy go przygotować do życia mimo ,ze siestaraliśmy niech go życie wychowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończeni
i nie mam 50 lat :) a 44 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i słusznie
należało się gó*niarzowi - jak się do tej pory nie nauczył co to obowiązek i odpowiedzialność, to teraz będzie miał niepowtarzalną okazję :D. Ja bym jeszcze zabrała klucze do garażu ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończeni
jeśli jakoś sienie weżmie w garść to i garaż przed nim zamkniemy . Teraz już polazł gdiześ do kolesi , mam nadizeję ,ze teraz oni będą go żywić i dadzą mu mieszaknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniuszkaaa
Za dużo mu dawaliście w życiu :) dobrze, może taki kopniak w dupala damu do myślenia. Ja mam 21 lat i w sumie utrzymywala mnie matka, bo ojciec to tak raz był 10 razy go nie było. Nie dawała mi wiele, bo nie miała i to mnie nauczyło, żeby coś mieć to trzeba sobie samemu nato zarobić. Może i on to zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo!!!! matka z ojcem sie starają a oni i tak wolą słuchać nie tych co trzeba:D konsekwencje muszą być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończeni
taką mamy nadizeję , choć szczerze mówiąc i ja zaczynam tracić. Chłopak zachowuje siejak mu wygodnie , jak do rooty i obowiązków to dizecko , jak do imprez i trawy dorosły całą gębą . Ale skończlo sie psie wesele . Nawet mnie serce skamieniało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było go wrzucić do beczki
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończeni
złapałabym siekażdego sposobu ,żey zmądrzał i spoważniał , nawet beczki ze śledziami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniuszkaaa
ciesz się, że jeszcze dzieci nie narobił :) a wiecznie na utrzymaniu kumpli nie będzie. W końcu i oni go wyrzucą. Wtedy pewnie wróci pod Wasz adres skomląc pod garażem z zimna. Co zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm ja mam 20 lat, jestem na utrzymaniu jednego rodzica. Osobiście bardzo zależy mi na podjęciu pracy... Ale rodzic nie każe, mówi - że to nie mój czas... Rodzic wyjeżdża zagranicę a ja pilnuje domu (rodzeństwo i chora babcia) jakaś odpowiedzialność się z tym chyba wiąże prawda? Uczę sie także... Hmmm, a nie lepiej tak naprawdę porozmawiać z synem? Jest młody. jeżeli do tej pory miał wszystko, to tak naprawdę nie wiadomo czy da sobie radę sam. To Wasz syn, pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończeni
szczerze mówiąc pojęcia nie mam , ale moja nadzieja w jego ojcu , ktory nie jest taki miękki . co do dziewuch z brzuchami to już dawno mu zapowiedizałam ,ze jak myśli sobie tu z jakąś gniazdko uwić jakby co to siemyli i to bardzo . Pojęcie nie mam co jest nie tak z tym chłopakiem ? Ma brata , mlodszego z tym ćwierci tych kłopotów nie ma co z tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobrze zrobiliście :) wyjdzie mu to tylko na dobre, bo chłopak wreszcie wydorośleje i zrozumie, na czym życie polega nic mu nie będzie fakt, ze do tej pory go na pasożyta wychowaliście, no, ale lepiej późno to zauważyć, niż wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę że bardzo dobrze zrobiliscie. Skoro nic innego nie dociera to terapie wstrząsową trzeba mu zapodać. Jak mozna byc takim niedojdą. Może czegoś się nauczy. Ani do pracy ani do szkoły to won na swoje i nie ma litości - jeszcze do tego długi tylko robi i pewnie nic rodzicom nie pomoże w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniuszkaaa
Ja bym zrobila na Twoim miejscu tak. Wracasz do domu pod warunkiem znalezienia pracy. Jesli pracy nie znajdzie (jakiejkolwiek) w ciagu miesiaca to znowu eksmicja na chodznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jngsmlpdk
hmmm.. z jednej strony lenistwo z nikąd się nie bierze... Sami jesteście sobie winni, że wychowaliście syna na lenia.. Jak widzę matki co wszystko synalkom pod nos podstawią to mi się rzygać chce. a później taka narzeka, ze syn nierobem jest :O sami jesteście sobie winni z 2 zaś str. dobrze, że dajecie mu do zrozumienia, że czas z tym skończyć. Skoro ma pracę niech ją szanuje, bo nawet sie nie obejrzy jak może ją stracić... a z pracą wcale nie jest łatwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drabinkams
dostawal wszystko pod nos,to teraz się zdziwi z lekka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniuszkaaa
Last_MInute jestem pewna, ze autorka z mezem juz probowala wszystkiego. Wyrzucenie to jest ostatecznosc. Taki typ, ze jak bedziesz go glaskac po glowie to bedzie ci sie smial za plecami a jak wyrzucisz?? Tego nie przewidzial to musi zaczac teraz myslec. Ty masz inna sytuacje, wiec nie porownuj sie. Pomagasz w domu, jestes potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jngsmlpdk
teraz już nie rozumiem czy ma pracę czy nie :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (@)
popieram- jak ani grośby ani prośby nie pomagają. A umie imprezować, trawkę palić i kobietą do łóżka włazić to jest dorosły i za siebie odpowiada. Rodzice zrobili czy nie zrobili ile można, ale jest dorosły i czas na życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla....
Gratuluje stanowczości, ale czy wcześniej rozmawialiście z synem? Powiedzieliście mu wyraźnie jakie są Wasze warunki? Czy w ogóle z nim rozmawiacie czy tylko wygłaszacie komunikaty (niekoniecznie zrozumiałe dla drugiej strony)? nie oceniam Was, nie znam sytuacji, po prostu wiem, że często jest to problem komunikacji między rodzicami a dzieckiem (nawet jeśli jest to dorosłe dziecko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jngsmlpdk
Ja od małego byłam nauczona pracy. Na początku zazdrościłam koleżankom , że one mogą w wakacje robić sobie co chcą, a ja zapierniczać... Teraz sie cieszę z tego, bo nauczyłam się pracowitości . One nie mają roboty, a ja zawsze umiem sobie jakoś w zyciu poradzić. Trzeba uczyć od dzieciaka, że oprócz zabawy liczą się też obowiązki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jwejrwejre
jeśli się nie uczy to powinien znaleźc pracę ale coraz więcej tskich co pasożytują na rodzicach, ja wlasnie skonczylam studia i nie znalazłam pracy jeszcze i czuje sie jak pasozyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×