Gdzie mam poznac fajnego faceta jeśli nie chodzę na imprezy????

- Studiuje zaocznie wiec na uczelnie chodze raz na 2 tyg. Poza tym mam na roku same dziewczyny praktycznie :). - Pracuję (wprowadzam dane do komp) ale siedzę tam sama wiec tez nikogo nie poznam chyba ze w drodze lub autobusie. poza tym nie jestem az taka wow zeby obcy facet do mnie podszedł na ulicy i pytał o nr czy cos. - nie imprezuję, bo mam mało znajomych. Wszyscy albo powyjeżdżali albo maja własne życie. Nigdzie nie wychodze to nikogo nie spotykam - praktycznie cały czas (oprócz pracy i studiów) siedzę w domu i z nikim sie nie spotykam. Młoda jestem i marnuję sobie tą młodość. Jak mam to zmienic? dodam że odpadają czaty i sympatie itp.

mam to samo, ale studiuje dziennie i nie pracuje

Tutaj możesz znaleźć ;) Bo z tego co napisałaś to niema innego wyjścia :P

Na Randkach tlenu :P

jakie miasto?

Na studiach dziennych to jeszcze można kogoś znaleźć bo częściej tam chodzisz. Możesz się zapoznać na dłużej. Ogólnie wam powiem ze najlepiej tworzyć związek od koleżeństwa. poznac się spontanicznie własnie gdzies na domówce u znajomych i po kilku takich wspólnych imprezach dopiero zacząć flirtować. Wtedy ma się pewność że ktoś jest fajny nie tyko z wyglądu. Ja niestety nie mam szans w najbliższej przyszłości na takie poznanie sie :(... Na kafe tworzyc zwiazek buahahahaha

Ja jestem wolny . Mam 29 lat , ale nie szukam dziewczyny , bo pasuje mi życie singla .

Własnie duże miasto wojewódzkie...

jakie, czy aby łodz?

mam 19 lat i studiuje No to wybacz ale jesteś skazana na samotność z kotkami, bo wszystkie możliwe formy poznania się wyeliminowałaś :P Ale to już twój wybór :P

pewnie tam, gdzie można poznać fajną dziewczyne..

meczek544 Mi tez singlowe życie pasuje ale powoli czuje ze trace mlodosc. Jak sie jest w zwiazku to duzo fajniej i ciekawiej mozna spedzac czas.

a kto powiedział, że na imprezach poznaje się fajnych facetów? Mój mnie wyszperał na n-k wśród znajomych znajomych, pisał pół roku - wszystko na darmo. W końcu wyprosił moja przyjaciółkę o numer (znali się też z internetu) i zaczął pisać. Po 3 miesiącach skapitulowałam. Na imprezach owszem poznaje się mężczyzn, ale to nie jest jedyne miejsce na podryw. Nie ma reguły, jak ma być to będzie.

Nie, nie łódz.

moze do WOW nie dojdziesz ale kto wie

poza tym mogęsię zaoferować jako przyszły potencjalny narzeczony powprowadzamy razem te dane?

Szczerze mówiąc wiem jak jest. Mam jedną bardzo ładną koleżankę. Ona jak jedzie gdzies busem lub idzie ulica to dostaje nr tel od obcych super czasem facetów. Ona jest wow a do takiej zwykłej dziewczyny nikt raczej na ulicy nie podejdzie.

ja też nigdzie nie wychodze, to i faceta nie poznam

do tej pory nikt mi nie wpadł w oko na dziennych :D z reszta na kierunku mam przewage kobiet. a ludzi z innych kierunkow nie znam

wydaje mi sie ze najczesciej ludzie poznaja sie w pracy albo na imprezach, ale raczej domowych..

Polecam sympatię.pl - poznałam tam mojego narzeczonego. W ogóle polecam portale randkowe - jest ich cała masa. Moi znajomi poznali się przez "zapisani sobie" - są już małżeństwem. Zawsze byłam nieśmiała i trudno było mi zawierać znajomości w realu. Oczywiście wirtualnie to dopiero początek (korespondowanie w nieskończoność nie ma sensu) - znajomość trzeba rozwijać w realu. Powodzenia.

aturnofthepage Dokładnie mam to samo u mnie na studiach. Zgadza się że jak sie nigdzie nie wychodzi to sie nikogo nie pozna. Ale z kim ja mam wychodzic? popraw co mozesz Znajomości przez internet... nie sa fajne

Przyjedź do mnie i już mnie poznasz :D

w internecie to mozna sobie sponsora wyszukac albo zonatego nic ciekawego tam nie siedzi

ja nigdzie nie wychodze :( bo nie mieszkam w miescie gdzie studiuje, tylko dojezdzam. mieszkam na wsi:D super nie? najgorsze jest to ze tak bardzo chcialabym miec faceta, a nie moge znalezc. kiedy widze jak po kolezanki przyjezdzaja ich faceci po zajeciach to az mnie skreca z zazdrosci. ja pałętam sie tylko po miescie i chodze bez celu czekajac na pks do domu :O

pokgo35k i aturnofthepage Zgadzam się z wami w 100 % i mam podobnie tylko nie mieszkam na wsi.

ja swojego pierwszego mena - nie takiego pierwszego ale zwiazek byl troche dluzszy - ponad rok, poznalam w szkole, pozniej nastepnego na karaoke no i moja terazniejsza milosc rowniez na karaoke ;) reszte facetow z ktorymi flirtowalam to byli faceci albo z internetu, albo z osiedla, albo z osiedli od moich kolezanek, z wycieczek, barow, teatru, wakacji :P troche by sie tego nazbieralo rusz pupe ;) inaczej ciezko bedzie :)

Jak to gdzie?....na necie.Tysiace możliwości,tylko uwazaj ,musisz odroznic ziarno od plew:P

mam to samo tylko w druga stronę, chodziłem ostatnio po imprezach, ale już mi się znudziło, latasz tylko z językiem na brodzie, zagadasz albo nie, będzie fajnie albo wrócisz z pustym portfelem i chu#owym humorem i tyle :P Mam 21 lat, pracuje na co dzień i właśnie tez studiuję zaocznie ale znowu samych facetów mam na roku praktycznie i tez nic nie znajdę, a bardzo bym chciał :P Własnie gdzie was poznać, niby jakieś zainteresowania żeby gdzieś z kimś chodzić coś robić ale nie mam czasu mocno, tyle co sobie biegam trochę :p

hmm...zmień pracę na taka gdzie jest więcej młodych - kluby np. kelnerowanie jakies, idź na dzienne studia, zapisz się na fitness, siłownię, odnów kontakty ze znajomymi i czasem na jakąś imprezę wyskocz, możesz ise modlić o fajnego chłopaka (działa) :)