Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktosiam

Czuje się winna, bo nie chcę więcej dzieci

Polecane posty

Gość ktosiam

Mam jedno Ciągłe pytania o drugie, zwykła odpowiedz że będziemy mieć jedynaka nie wystarcza.Zawsze jakis komentarz " a co to tylko jedno dziecko, będzie nieszczęśliwe, pożałujesz"/ Ale ludzmi az tak sie nie przejmuje jak smutkiem mężą. On bardzo chciałby jeszcze jedno , najmniej! Co chwilkę jakieś delikatne sugestie, nigdy chamskie namowy . I ten smutek jak mówie, że nigdy więcej. Czuje się temu winna ale nie chce więcej ciążować, rodzić, karmić i wychowywać niemowlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To porozmawiaj z mężem i wytłumacz mu wszystko. Jak nie chcesz to nie, nikt Cię nie zmusi. W końcu to Ty je będziesz nosiła, rodziła itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkkk33333
identycznie jak ja. Ale Mąż już sie raczej pogodził z faktem, że nie będzie miał syna. Chyba że..... z inną żoną - ja na drugie nie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogadaj z mężem a jak bardzo mimo wszystko będzie chciał to zawsze możecie adoptować i niech on idzie na macierzyński i robi wszystko przy dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palalaka
Wiesz z perspektywy dorosłej jedynaczki cały czas mam pretensje do moich rodziców że mieli mnie tylko jedną... niby w rodzinie było sporo dzieci, mam mnóstwo kuzynów, ale to nie to samo... zawsze byłam samotną kosmitką... heh chociaż psa mi kupili na otarcie łez... Ale rozumiem też że nie chce Ci się wracać do pieluch... Jednak gdybym to była ja i mąż nalegałby, nie zastanawiałabym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż... ....... .........
Ja czuje sie winna że Córka nie bedzie miała rodzeństwa,sama mam brata i Mąż tez ma brata - ale nie moge, jak sobie pomysle o tym koszmarze ktory trwał ROK to mija mi wszelka ochota na seks i w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie srajcie się tak
No ja na razie nie mam dzieci, ale jakbym się decydowała, a pierwsze dziecko byłoby zdrowe i w ogóle, to chciałabym mieć jednak dwójkę. Już nawet nie chodzi o to, że się będzie wychowywać inaczej, ale pomyśl sobie tak: jak na starość będziesz wymagała opieki to zawsze dwójce dzieci będzie łatwiej niż jedynakowi. Mam teraz taką sytuację w rodzinie - mój dziadek wymaga opieki praktycznie ciągłej, ale nie tylko pielęgniarskiej i gdyby moja mama miałaby sama się nim zajmować to by zwariowała. A tak we dwie z siostrą jakoś dają radę. Z kolei mama męża jest jedynaczką i ledwo daje radę zajmując się swoją mocno starszą już mamą. Nie ma jej kto pomóc. Nie mówię, żeby się kierować wyłącznie tym, bo to głupie by było, ale warto wziąć to też pod uwagę. A często jest tak, że druga ciąża różni się od pierwszej :) Może skoro wtedy było tak ciężko teraz będzie lepiej? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghdf
a ile ma twoje dziecko? mozoe z czasem zmienisz zdanie ja jestem jedynaczką, powiem tylko tyle ze dopiero teraz odczuwam brak rodzeństwa, mój maz ma liczna rodzinę a ja ciągle sama, jakbym z domu dziecka była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palalaka
no umówmy się... bycie jedynakiem to porażka... i też czasem czuję się jak z domu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż... ....... .........
Moja cóka ma 1,5 roku. Mam wyrzuty sumienia ze nie bedzie miec dziecka, ale jak sobie przypomne ze przez ROK nie przespalam ani jednej nocy to .... wrrr... dziwie sie ze Mąż sie ze mną nie rozwiódł. Miałam tez powazną depresje porodową. Dość długo sie to ciagło. myslalam ze ten koszmar sie nigdy nie skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż... ....... .........
Poprawka: "nie bedzie miec rodzeństwa" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, ze inni się pytają to Je*ał ich pies. Ale z meżem musicie dojść do porozumienia, ponieważ to zbyt powżna sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghdf
żeby nie było, nie jestem jakaś nawiedzoną matką; nawet dziecka nie planowałam ale tak sobie myśle, że nieprzespany rok to w sumie nie tak bardzo wiele w perspektywie całego życia;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie przejmuję się gadaniem innych. M chcieliśmy mieć drugie dziecko z małą różnicą wieku i jak tylko komuś wspomniałam, łapali się za głowę. Mam gdzieś ich gadanie. Chociaż uważam, że z mężem warto porozmawiać poważnie. Jasno postaw sprawę, wyjaśnij swoje powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrhryhr
Nigdy nie czułam żadnej presji, ani żeby mieć pierwsze dziecko (a urodziłam dobrze po trzydziestce), ani tym bardziej drugie (nie będzie drugiego). A wiecie dlaczego? Bo dla mnie to nie problem, nie czuję więc że muszę "bronić" swoich racji, tylko mówię jak jest, bez kompleksów, bez obaw, bez posądzania innych o wścibstwo czy jakieś złe intencje. Pogódź się ze sobą autorko tematu, a przekonasz się że inni nie chcą źle, że rozumieją twoje racje, że nie ma powodu obawiać się zwykłych rozmów o zwykłych sprawach t.j.plany co do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż... ....... .........
ale ja nie mówie tylko o ROKU NIE SPANIA, ale tez o powaznej depresji. Nie raz rzuciłam dziecko na łózko..... teraz mi wstyd, bo wyszłam z depresji i wiem ze to było cos nienormalnego, ale wtedy to wszystko było jak inny swiat. nie chce powtórki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiam
Mój syn będzie miał zaraz dwa lata Teraz jest trochę lżej, ale nadal ma alegrie na połowę rzeczy na ziemi i nie spi mi po nocach. Jestem zmęczona i zniechęcona/ Wewnetrznie czuje taki uraz i jedną tylko myśl " nigdy więcej, przenigdy" Nie sądze, aby mogło się to zmienić. Meża mi żal i sama mam wyrzuty sumienia, ale to głownie na matke spada ciężar odchowania malucha. Nie chce po prostu tak czuje w serceu, nie ma miejsca w nim na kolejne dziecko. Chce odchować to jedno i żayć dalej, normalniej nie tak jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem twojego męża
był świdkiem twojej depresji, wie co przechodziłaś i namawia Cię na kolejne dziecko ? nich zgadnę, zakłada że jakoś to będzie i dasz sobie radę, tak ?! aa ai pewnie chce drugie dziecko bo koledzy w pracy mają już po parce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikolec
ja tez nie chce wiecej dzieci, mam jedno- pol roczku ma. Nie chce ciazy ani porodu, ani wlasnie roboty przy takim malenstwie... Ja mam siostre i dalabym sie pokroic za nia. Maz moj rowniez jest smutny jak mu to mowie a moi durni tescie sie nasmiewaja i nie wierza mi ale za to moi rodzice akceptuja moja decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem twojego męża
Przeraża mnie Twoja postawa, przeszłaś piekło a mimo to wpędzasz się w poczucie winy gdy odmawiasz mężowi. Całe życie będziesz się poświęcać i rezygnować z siebie by inni byli szczęśliwi ? Właśnie taką postawą zapracowałaś na depresję. Stawałaś na rzęsach by dać sobie radę, by być dzielna. Wtedy miałaś tylko jedno dziecko i skończyło się depresją. Jak myślisz jak poradzisz sobie z dwójką ? Wątpliwości i strach nie biorą się znikąd. Boisz się bop wiesz co Cię czeka. Jaka rola w zajmowaniu sie dzieckiem przypada mężowi ? Na ile Ci pomaga ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż.... ...... ...............
nie rozumiem twojego męża - a do kogo konkretnie masz te pytania? Do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×