sen niemowlaka

Witam. Moje 4 miesieczne dziecko ma problem z zasypianiem i spaniem. Wnocy jest ok, ale w dzien po 2 godzinach czuwania jest senne, usypiam je bujając, a mała jak z zegarkiem w ręku śpi 45 min po czym wstaje nieprzytomna jest marudna - ziewa, trze oczy. Niewiem w czym tkwi problem . Prosze o pomoc

ja mam podobnie, tyle że syn śpi po pół h doszłam jedynie do tego, że jeśli budzi się w dobry humorze to daję mu spokój, a jeśli marudzi i popłakuje to go bujam w wózku dopóki znowu nie uśnie, bo zwykle jeszcze chce mu się spać jeśli marudzi no i zasypia mi w ciągu dnia tylko i wyłącznie w wózku

skąd ja to znam...czasami miałam wrażenie,że jest cały czas zmęczony i śpiący,ale spał po 20-30 minut...po kolejnych 30 znowu był marudny i tak w kółko cały dzień,noce były zdecydowanie lepsze...teraz ma 9m-cy,no i jest znaczna poprawa,może nie tyle w długości drzemek(dwie po ok 1godz.)ale przede wszystkim,że pomiędzy nimi nie jest tak marudny.Ma to związek z dojrzałością układu nerwowego,te bardziej wrażliwe tak mają,ale to mija,więc troszkę cierpliwości:)

dodam że wczesniej przynajmniej spacer był pewniakiem ,2-3 godzinki spania, teraz nawet na dorez budzi sie po 45 minutach . Sama juz nie daje rady .... jedzenie, 2 godziny zabawi, 20 minut usypiania - bujania i CAŁE 30- 40 MIN WOLNEGO W TOTALNEJ CISZY ..... A JAK ODUCZYC OD BUJANIA - KTOS PORADZI ?

u mnie jest identycznie, na spacerze pospał a w domu za cholerę teraz daję mu po południu butlę z mm i zdarza się że po tym śpi nieraz 2h, ale tez nie zawsze - moze tak 3-4 dni w tygodniu więc jest jakis progres; moje mleko piersiowe przestało mu wystarczać widzocznie od bujania niestety chyba jakoś łagodnie nie da się oduczyć; ale doszłam do tego że jak robi się marudny to go noszę, zagaduję, a jak już zaczyna mi na rekach jęczeć to znak że jest juz śpiacy, wkladam do wózka - zwykle zasypia w kilka minut; nieraz też bujałam go nieraz dłużej niż spał, ale doszłam do wniosku ze to bez sensu, zauważyłam że ma rytm 2h czuwania - ok pół h snu. na pocieszenie dodam, że to chyba faktycznie związane z dojrzewaniem układu nerwowego bo jakis czas temu, podczas skoku rozwojowego było znacznie gorzej; albo moze ja bardziej nauczyłam się odczytywać jego potrzeby; teraz mało śpi, ale przynajmniej nie jest między drzemakami marudny

oj wiem,wiem,nic zrobić nie można,bo najmniejsze puknięcie wybija ze snu...a najlepiej mojemu się śpi na mnie bądź przy mnie...z ręką na cycku(choć już nie karmię)

ja sie już przyzwyczaiłam i jak mi mały uśnie na 2h to jestem w siódmym niebie; a jak nie śpi to trudno, ale zauważyłam też że nawet jak nie śpi za wiele to zajmowanie się nim sprawia mi coraz więcej radości, jakoś mi juzniie żal że mam mało czasu dla siebie

Właśnie sie obudziła, po mega wypasionej drzemce - 30 minut iiiiiii marudzi,m jęczy trze oczy . A do butelki z mlekiem pozostało 1,5 godziny ........... masakra !!!! Wózek już przerabialiśmy, to tak sie cwaniara nauczyła że nawet w nocy po karmienu trzeba było ją bujać po 20-30 minut....teraz bujanie na rączkach w rożku, ale przynajmniej w nocy odlatuje ,,bez pomocy,, tfu tfu odpukać !!

to u nas znowu w nocy nie było problemów (odpukać) pewnie to nasza wina, bo latem ciagle byliśmy na dworze i się dzieciak do wózka przyzwyczaił

a gdybys ja dalej bujała to nie uśnie?

ja już też się do tego przyzwyczaiłam,tym bardziej,że mam świadomość,że czas tak szybko płynie i za chwilę urośnie i nie będzie już taka przylepka...

Jak ją wyciągam z łóżeczka ...bo odkładam ją do jej łóżeczka - to od razu oczy jak 5 zł i jęczy .... raz mi sie udało to jeszcze 10 minut pociągneła .... martwi mnie to bardzo bo mam wrażenie że malutka ciągle nie dosypia, przez to marudzi, jest nerwowa wręcz wystraszona. Chce jej pomóc ale nieiwem jak. Dla jej dobra zamieniłabym 5 - 45 minutowych drzemek, na dwie, trzy np 1,5 h Tylko jak ...?

dokładnie tak samo było u mnie,jak tylko wyczuł,że go kładę do łóżeczka-od razu oczy wielkie i po spaniu...musisz przeczekać,nie ma rady,albo spróbuj położyć się razem z małą

wiesz, mi się wydaje że to z czasem przyjdzie; dziecko ma chyba taki etap i trzeba go przeczekać; u nas było najgorzej między 2 i 3 szczepieniem, teraz jest ciut lepiej; liczę na to że jak zacznę rozszerzać dietę i wprowadzać regularne posiłki to sen też mu się unormuje; u nas mały ciagle był śpiący, tarł oczka, ale spać nie mógł; wieczorem prze jakieś 2 tyg to był sajgon bo wpadał w histerię; nie wiedzieliśmy dlaczego; dopiero po 2 tyg zajarzyłam że jest głodny, ale nie ma siły z cyca ciągnać i musiałam dać butlę; jadł i zasypiał przy butli

No właśnie ... Niewiem już co robić... Mała cały dzień marudzi bo nie dosypia ... i ja przez to jestem bardzo nerwowa, co ona napewno tez odczuwa ... Ale jak sie nie denerwować jak Twojemu dziecku jest źle ... przykre ;(

Siemka dziewczyny!!! Też mam córcię, która od 3 miesięcy nie daje nam przespać całej nocy. Mała do 9 mż spała jak aniołek (od 3 mż przestała jeść w nocy) po przeprowadzce do nowego domu zaczęły się wybudzenia/przebudzenia po kilka razy w nocy ale wystarczało podać picie i już zasypiała. W chwili obecnej ma 12 mcy i od 4-5 dni marudzi i popłakuje w nocy przez sen. Mam wrażenie, że dziąsło w miejscu dolnej trójki jest zaczerwienione (nie da sobie dokładnie zajrzeć do buźki). Od czasu do czadu daję Jej na noc Panadol i wtedy wybudzi się tylko 1-2 razy w nocy i szybko zasypia. I teraz mam pytanie czy mogę codziennie na wieczór podawać Jej Panadol lub czopek Efferalgan? Obawiam się czy to nie za często? Czy po prostu nie dawać nic i przeczekać? Nadmienię również, że Mała nie ma gorączki a kupki robi 2xdziennie (przy Jej wypróżnieniach to bardzo często) gęstości plasteliny (wcześniej były bardzo zbite) a w nocy intensywnie oddaje gazy. Co o tym myślicie?

naprawdę to minie!wiem,co czujesz,bo też mnie to martwiło,że takie śpiące a tak mało śpi,już nawet jakąś chorobę podejrzewałam,bo to było nie do wytrzymania,tym bardziej,że to nie jest moje pierwsze dziecko,ale teraz jest o wiele,wiele lepiej...a 4 m-ce to naprawdę maluszek

karorka! posmaruj dentinoxem,to z pewnością ząbki tak dokuczają.Mój średni przy ząbkowaniu miał i gorączkę i rozwolnienie(nie biegunkę)a u malutki śpi b.niespokojnie bez innych objawów.czasem podaję paracetamol,jak bardzo szoruje dziąsła

dzięki - mam nadzieje ;-) ...apropo ...zapomniałam dodać że mojej małej też już 2 zęby idą - troche wczesnie, ale pediatra potwierdziła ...ale to i tak nie ma związku z jej drzemkami, bo to się ciągnie już dobre 2 miesiące .

No właśnie, Mała szoruje smoczkiem po dziąsłach ale co dziwne w dzień jest radosna. Akcja zaczyna się dopiero w nocy. Ile taki ząbek może wychodzić? Dzień, dwa, tydzień, miesiąc?

a może córcia byłaby mniej marudna gdybyś ją w chuście nosiła? próbowałaś? eddafi a kiedy jest sens smarować dziąsełka; u mnie synek ostatnio niespokojny, pięści to aż ogryza, widać że mu zęby zaczynaja dkuczac, ale na razie jeszcze jakis strasznie marudny z tego powodu nie jest; nie wiem czy juz zacząć mu smarować te dziasła, czy poczekać na ewentualne nasilenie objawów

własnie ja się obawiam, że teraz to mój synek na amen siędo smoczka przyzwyczai; do tej pory miał do zasypiania i to nei zawsze; a teraz szoruje te dziasła smoczkiem ile wlezie

chusty nie próbowałam, bo wydaje mi sie ze jakby spala np dwa razy po 1,5-2 h to nie byloby problemu...bo takie cykanie po 45 min nie daje mozliwosci regeneracji ....ale moze sie myle jezeli chodzo zeby, to ja juz smaruje Dentinoxem....ale czy to pomaga....? sama niewiem...ciezko rozgrysc takiego malucha...

aaa smoki i gryzaki to wogóle są beee, najlepsza pięść malutkiej

trudno powiedzieć,jak długo wychodzą...ja smaruję,jak widzę,że mocno trze i gryzie wszystko i wszystkich(dosłownie!!!)a ząbkowanie to tak naprawdę nie kończąca się opowięść(nie no kiedyś tam się kończy:):):))tylko niektóre dzieci przechodzą w miarę bezboleśnie(jak mój najstarszy),a niektóre zdecydowanie gorzej

a spróbuj może w leżaczku pobujać, jeśli go masz - może na nim zaśnie ?

ja sie zastanawiam nad tym czy nie dorobić płoz do łóżeczka, bo wózek siękurczy w zastraszajacym tempie

a na usypianie w łóżeczku mam taki patent,że kładę na boczek i lekko po dupce klepię albo rogiem podusi bujam..

jeżeli chodzi o leżaczek, to owszem buja sie , ale to forma zabawy .... już wszystko wypróbowane ..niestety