Szczupła, ale tłusta :(

Poradźcie mi proszę bo już nie wiem, dlaczego tak wygląda.... mam 170 cm wzrostu i ważę 55kg. Nóżki chudziutkie, duży biust, no i najbardziej odkłada mi się w brzuchu. Ogólnie wszyscy uważają mnie za zgrabną i dość szczupłą - w sam raz. Ale.... prawda jest taka, że jestem porośnięta tłuszczem :( tak naprawdę ta moja dość szczupła noga to sam tłuszcz i brzuch i ręka. Gdyby zrzuciła ten tłuszcz albo zamieniła go na mięśnia to pewnie bym była mega szczupła :) I teraz pytanie: jaka dieta? jak zrzucić sam tłuszcz kiedy jest się i tak dość szczupłą? Proszę o pomoc, bardzo

poradźcie coś, bo boję się, że jestem nieatrakcyjna dla mojego faceta :(

a uprawiasz jakiś sport czy coś?

Dieta to nie wszystko. Musisz się ruszać, ćwiczyć. Pić dużo wody. nie jedz kolacji, zrezygnuj ze słodyczy, smażonych dań, dużo warzyw. Zapisz się na siłownię lub basen. Seks też jest wskazany, najlepiej dużo :) Wypocić się można nieźle ;)

ale ja jestem szczupła! i nie jem smażonych potraw, właściwie mało jem... tylko słodycze i piwo :) więc i tak ważąc 55kg przy 170cm chyba jest nieźle, myślę tylko, że gdybym się wzięła za siebie to mogłabym być superlasencją... ale nie wiem jak się do tego profesjonalnie zabrać... mhhh....

mam ten sam problem,mimo że nie jem kolacji ani słodyczy, ćwiczyłam prze jakieś pół roku i zero rezultatu, więc odpuściłam, nogi jeszcze są znośne, ale brzuch to jakaś masakra...

56 i 173 wzrostu.... słodyczy nie lubię, tłuszczu też.... jedynie to czasem tez piwko wypiję.... ....i też jestem wszędzie chudziutka tylko ten wałek na brzuchu :O Robiłam kilka razy 6 Weidera i nic, dietę mam raczej zdrową jem dużo warzyw, nabiału, ryb... nie jem prawie chleba bo nie lubię.....

Jaka dieta! na grunt i brzuszki robić. Co dzień więcej o 100.

nogi długie i chude, ale jak ktoś złapie to mu ręka się zapadnie hehe :D jak z tłuszczu zrobić mięśniowy kamień, oto jest pytanie? :D

Piwoszki jedne :) Dieta jest zawsze istotna. Nie tylko dla samej figury, ale również dla zdrowia. Ja akurat mam fajnie, bo lubię to, co zdrowe. :) Brzuszki jak najbardziej. Możesz wybrać się na siłownię i trenera się zapytać jakie ćwiczenia są wskazane. Dobry na pewno jest taniec.

nie stać mnie na trenera :( nie stać mnie na fitness :( dlatego pytam tutaj o jakąś konkretną dietę spalającą tłuszcz, mhhhh....

Jak masz awarię na ryju, to nic Tobie nie pomoże.

nie ma co się łudzić, że taka istnieje. :) Chcesz być piękna, to cierp. :) Herbata czerwona jest też nazywana „zabójcą tłuszczu, dzięki regularnemu spożywaniu wpływa na spadek masy ciała. Co ciekawe działa ona jedynie na zbędne pokładu tłuszczu powodując naturalny proces odchudzania. - cytat Tak czy siak musisz się ruszać. Są niedrogie sprzęty do użytku domowego. Jak będziesz systematyczna, to powinny pomóc. Żeby ciałko było jędrne.

piwo i słodycze to puste kalorie - zrezygnuj z tego. postaw na chude mięso, ryby i warzywa. ale dieta sama tłuszczu nie spali, trzeba jeszcze ćwiczyć. biegaj, ćwicz aeroby - poszukaj sobie czegoś w necie.

ty chuda? nie wydaje mi się , a jestem chuda 168 mam i 46 kg

zeby nie jesc slodyczy, smazonego jedzenia itd. To sa bzdury, później sie tylkorzucisz jak wilk. Ja mam 177 i 60 kg, średnio 5 razy w tygodniu uprawiam sport, jem slodycze i smazone, za jakies 30 minut ide sobie szykowac kolacje i mam ochote na makaron :P Przy tej wadze mam 61 cm w tali, tylek mam większy, bo 96cm :P Brzuch jest plaski, jak napne mięsnie to widać ladną linie przez sam środek. Musisz się po prostu ruszac. Ja jednak tylko piwa nie pije, bo nie lubie ;)

PIWO! piwo i jeszcze raz piwo! to jest chyba gorsze niż batoniki, wiem, bo mój mąż w ciągu roku (sic!) pracując fizycznie przez piwo utył prawie 20kg, a słodyczy nie tyka

Tak! Piwa sobie nie żałuj :) Miej coś od życia ;) Każdy ma inną przemianę materii, nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Nie każdy może sobie pozwolić na wpierdalanie makaronu wieczorem. Zresztą to nie jest rozsądne. Na przyszłość lepiej nauczyć się dobrych nawyków. Też znam ludzi, którzy jedzą za dwóch a figurę mają idealną. Dziewczyna ma problem, a ty jej wyjeżdżasz, żeby żarcia nie ograniczać. Oczywiście bez przesady z tym ograniczaniem, ale mimo wszystko powinna. Chyba, ze głównym problemem jest brak ruchu.

jak waży 55 to jest chuda, wiec nie powinna ograniczać, znam dużo takich lasek i przyczyna tkwi w braku mięśni, czyli w nie-ćwiczeniu!

jak posluchasz mojej rady to schudniesz w miesiac bedziesz miala twardsze i chudsze cialo i mniej tluszczu, Do obiadu i kazdego posilku z wieksza iloscia wglowodanow bierz do herbaty 1/4-1/3 lyzeczki cynamonu. Kup sobie omega 3 i bierz codziennie coanjmniej 1000 mg lacznie EPA plus DHA (przewaznie 2 kapsulki omega forte) Dorzuc magnez (magne b6) -vit b6 to slaby diuretyk zrzuca nadmiar wody Poczekaj 2 tyfodnie albo tydzien na efekt

"jak waży 55 to jest chuda, wiec nie powinna ograniczać, znam dużo takich lasek i przyczyna tkwi w braku mięśni, czyli w nie-ćwiczeniu!" też jej piszę, że ma ćwiczyć i jeść mięso, ryby bo to BIAŁKO. a bez białka mięśnie się nie zrobią. alkohol też temu przeszkadza, bo hamuje syntezę białek. a słodycze g... dają, więc nie wiem po co je jeść.

Nie ma innego sposobu. Są tańsze i droższe sporty. Karnet na siłownię to np. 150 zł/miesiąc, czyli nie majątek. Jeżeli jeszcze się uczysz lub studiujesz, to możesz mieć WF za darmo. Im więcej ćwiczysz, tym więcej możesz zjeść, ale oczywiście bez przesady. Ja mam 170 cm i ważę 60 kg. Tylko, że uprawiam sport jakieś 4-5 razy w tygodniu, mam pupę i biust, ale w talii 62 cm (BMI 20,76). Kiedy zdarzy mi się jeszcze trochę schudnąć, wszystko zaczyna na mnie wisieć. Lepiej być zdrową i sprawną, niż chudą, bez odrobiny mięśni.

Bez węglowodanów też mięśnia nie będzie. Bez paliwa z zewnątrz będzie spalać cukier z mięśni i same mięśnie. A tak w ogóle, to na siłkę leniwe panienki a nie tylko odwadniające diety. :P

baldur - ale zrobiłeś odkrycie, normalnie na miarę trzeciej klasy podstawówki