Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

huraka

studniowka

Polecane posty

Witajcie. Pisze w sprawie studniowki. Mianowicie to nie mam z kim iść. Wpłaciłam juz zaliczke w postaci kwoty 100 zł i mysle aby zrezygnowac. Nie nie chce iśc z byle kim i potem żałować. W mojej klasie każdy idzie z para a napewno kazda dziewczyna. Nie chce isc sama. Boje sie ze jak zrezygnuje to klasa bedzie gadała ,że nie poszłam bo nie miałam z kim iśc. Odpadaja koledzy bo ich nie mam i rodzina tez. Martwie sie tez co pomysla kolezanki,przyjaciolki. Nie chce by myslały ze jestem jakas ofiara i nie miałam z kim isc,zeby wspominały za kilka lat ze tylko ja z nich nie miałam pary i nie byłam na studniowce bo nikt ze mna nie chciał isc. Przykro mi bardzo z tego powodu. Co wy o tym sadzicie ? nie chce tez isc sama i siedziec sama przy stole jak wszyscy pojda tanczyc. Jestem osoba cicha wiec biore wszystko do siebie. PROSZE OSBY KTORE CHCA SIE POSMIAC O NIEWYPOWIADANIE SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po5 niech gadaja a co
ja nie była, a jaka afera z tego wyszła! Pamiętam tą rozmowę z wychowawczynią itd. Szok! nawet ojciec mnie namawiał. Nie poszłam i dobrze się z tym czuje, niczego nie żałuje. Zrobiła bym to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idontnow
mam taka sama sytuacje.. ale mam gdzies co mi powiedza, tylko mama mnie namawia ze taka imp jest 1 w zyciu bla blab.. mi szkoda kasy bo trzeba liczyc co najmnie 500zl no i nerwow . A jak mam isc z byle kim to po co ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po5 niech gadaja a co
a też nie miałam z kim, a nie chciałam z byle kim, 2 powodem był bark kasy. nie stać mnie było na sukienkę, fryzjera, paznokcie, buty itd. A wszystkie laski odwalone na sto 2 nie chciałam być szarą mychą po prostu.Podobnie jak ty nie mam kolegów a z kimś z rodziny nie chciałam. Za to ojciec mi dał tą kasę na studniówkę a ja kupiłam sobie jensy o jakich marzyłam i 2 bluzki w których chodziłam długo długo po studniówce. To tylko na początku jest szał po studniówce wszystko ucicha i już nawet nikt za bardzo o tym nie gada. Wielkiej integracji też nie ma, w końcu to tylko jedna noc. a każdy jest nastawiony na swojego partnera a reszte ma w dupie. Nudy. Kupa kasy w błoto. Ot i wielkie wspomnieni, też mi coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie nie ma z kim pić to nie ma zabawy ;p no tak raz w zyciu ale tak serio to wszysytko jest raz w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po5 niech gadaja a co
fajna zabawa jest jak masz fajną klasę i fajnego partnera. Jeśli żadne z powyższych to odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idontnow
fajnie sie mowi idz.. ale jak sie ma z kim. Moj idealny patner hmm.. boje sie zapytac . JA wierze ze moze byc fajnie. Ale na połowinki tez sie nalatałam noc mineła nie wiem kiedy i nic szczegolnego.. moze dlatego sie tak zniecheciłam. Byłam na kilku 8 nastkach i było o niebo lepiej.. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na swojej też nie byłem i nie żałuję. Poszedłem tego dnia na koncert. Widziałem nagranie z tej studniówki i jeszcze bardziej się ucieszyłem, że nie poszedłem. Wszyscy się pochlali i szaleli przy Disco Polo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idontnow
ja pewnie pojde. bo mi nie dadza spokoju, wychowawca bedzie wydzwaniał ;( ale nie bede szopki odstawiała. kupie zwykła sukienke i włosy wyprostyje i pewnie bede lepiej wygladała niz inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie idź tylko dlatego, że inni tego oczekują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kobietaaa
Nie idź tylko dlatego, że inni tego oczekują... po co się zmuszasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idontnow
.. nie wiem. ALe beda mi gadac bez sensu.. kogos tam znjde i bede miała to za soba. Moze nie chodzi o to ze nie chce isc i tyle. Tylko wgl mnie nie cieszy ta impreza. Chiałabym isc ale tylko z tym jednym , wymarzonym ;) a ja sie boje zapytac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idontnow
zreszta, kazdy wie jak to jest.. sama sobie takie zycie wybrałam. Bo nie wiadomo kogo bym chciała, a pozniej takie problemy,kazdy mowi mi ze przez to ze nikogo nie mam , nie powinnam z niczego rezygnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na swojej byłam sama i świetnie się bawiłam. Nie rozumiem tej histerii, że każdy musi być z partnerem. Ja byłam jedyną osobą bez pary w całej szkole i tak wspaniale wspominam moją studniówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idontnow
Sa osoby ktore potrafia sie same bawic, wierze CI ;D , ale jednak to nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetkaaaaaa
Ja też nie miałam osoby towarzyszącej na swoją, było mi przykro i też chciałam zrezygnować, ale w końcu poszłam i cieszę się, że nikogo nie zabrałam, bo bym musiała ciągle bawić sie tylko z tąosobą. A było super, masz język to gadaj z ludźmi, ja nawet bawiłam się z osobami towarzyszącymi znajomych z klasy. Tak się wydaje tylko, że głupio iśc. Uważam, że większym obciachem jest odebrać sobie taką fajną imprezę która jest DLA cIEBIE z powodu braku os.t. serio. Potem fajnie wspominać co robiliście, jakie śmiechy były, a nie słuchać opowieści innych. Pomyśl, kiedyś bedziesz wspominała czasy liceum, i uwierz, przykro Ci będzie jeśli bedziesz wspominac, że nie poszłaś na studniówke, bo nie miałaśz z kim głupota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem tylko tyle, że ja na pewno bym żałowała, gdybym nie poszła. Później się śmiałam, że jestem żywym dowodem na to, że na studniówce można się bawić bez partnera i bez alkoholu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idontnow
isc, to jeszcze miałabym kolege, ale wgl radosci w tym nie widze...byłam na polowinkach i co ? nie podobało mi sie. . moi kochani, nie martwcie sie, bo pojde, gdyz rodzice mnie sila zapchaja heh;p tu chodzi o inne kwestie, ktroch nie mam zamiaru poruszac, zreszta juz poruszyłam, ale nie bede sie na forum wyzalac no nie ? w zaszadzie juz to robie ;) haha. wali mnie dzis , przemeczenie robi swoje ;PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onajedna
Ja swoją studniówkę wspominam jako nic specjalnego. To już na dyskotekach bawiłam się lepiej. Byłam z kolegą. W sumie jednak nie żałuję, że poszłam bo pewnie gdybym nie poszła to by mi było przykro bo to taki piewrwszy poważniejszy bal i pamięta się go jednak. Można się było ładnie ubrać w długą sukienkę, umalować, uczesać. Nauczyłam się poloneza to też fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsds
Ja też nie chciałam iść na studniówkę, po prostu nigdy nie bawiły mnie takie imprezy . Wg mnie to kasa wyrzucona w błoto. Wolałam bawić się na dyskotekach:P Oczywiście wielkie afera wybuchła jak każdy dowiedział ze nie chce iść na studniówkę. Dyrektor, nauczyciele dzwonili do domu i namawiali rodziców żeby z kolei mnie namówili. Mama się do mnie nie odzywała, była na mnie obrażona, ze nie chce iść na bal;P . w ostatnim tygodniu uległam naprawdę żyć mi już nie dawali. nauczyciele i koledzy/koleżanki z klasy ...i zdecydowałam ze pójdę. Ech jaki to był wielki błąd..kasy wydalam kupę, musiałam szybko jakaś sukienkę kupić. zaprosiłam kolegę w sumie mało go znałam, ale na tamtą chwilę wszyscy znajomi byli już pozapraszani.. ostatecznie bardzo źle się bawiłam, , nawet płakałam na tej studniowce, bardzo niemile ją wspominam.. mam żal trochę do wszystkich ze mi nie dali świętego spokoju, i do siebie również ze dałam się przekonać... i od tamtego momentu przyrzekłam sobie, ze nigdy więcej nic nie zrobię wbrew sobie, nigdy!! Jeżeli nie masz ochoty to nie idź, studniówka to przereklamowana sprawa, naprawdę.... Niech nigdy nikt nie decyduje o Twoim życiu, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zeby byc
no fajnie studniowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie miałam z kim iść, kilka miesięcy wcześniej rozstałam się z chłopakiem i jakoś tak nie po drodze mi były nowe związki. Wzięłam kolegę z innej klasy i było bardzo fajnie. Na studniówkę naprawdę warto pójść. :) Jeśli kompletnie nie masz z kim iść weź eskortę, czyli kolesia który towarzyszy w różnych imprezach za pieniądze. Mówię całkowicie serio, będzie cie przez cały wieczór zabawiał a i koleżanki będą ci zazdrościły. :) Tylko wybierz takiego, który oprócz tego, że wygląda ma też coś do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej się tego boję ,że wszyscy beda wspominali studniowke ,śmiali sie i ogladali zdjecia a ja nie ;/ ale ja nie pójde sama na cała klase. Kazdy popjdzie tanczyc ze swoja para a ja bede siedziała sama przy stole. Moze mnie ktos poprosi do tanca potem ale co ztego jak z poczatku kazdy tanczy ze swoim a ja co> sama jak kołek siedziec bede. Ja nie potrafie tak. Bede siedziała załamana przy tym stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onadobrze radzi rotibe
ja bym nie poszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam odpowiedniego partnera na studniówkę. Chodzi o to, że był sporo starszy ode mnie. Nie mogłam go zabrać ze sobą żeby nie było afery. stwierdziłam, że nie pójdę. Ale moje koleżanki zrobiły mi niespodziankę. Popłaciły za mnie wszystkie składki. w dodatku miałam iść z bratem jednej z nich, którego w dodatku nie znałam. Dowiedziałam się o wszystkim na 4 dni przed studniówką. Szybko poleciałam po kieckę, W dniu studniówki dopiero poznałam partnera. dodam, że nie przyjechał nawet po mnie tylko moja koleżanka. Spotkaliśmy się dopiero na parkingu przed moją szkołą. na odwage walnął sobie setkę. Skończyło się tak, że o godz. 22 leżał pod stołem. Ochrona go musiała usunąć. I tak to mi sie skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi nie powiem
trudna sprawa,fajnie isc ale troche glupio samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna sprwaw
ni idz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeegdzie
nie idz..nie daj innym podjąć tej decyzji za siebie bo ja teraz ulegniesz presji środowiska to juz zawsze bd robić bo ktoś tak chce a nie inaczej..ja na swojej niestety byłam bo byłam taka głupia ze poszłam bo mama,tata,wychowawca tak chcieli/chciał...to żałosne ze tak sie dałam zrobic bo 100dn nie wspominam najlepiej..tam wszyscy są dla siebie sztucznie mili i sie uśmiechają a jak już bd po to Ci dupę obrobią ze miałaś taką a taką kiecek...mówię Ci nie idź jak nie chcesz,to wasz ostatni rok razem w klasie i tak naprawde to nikt ptm tej ,,sławnej,, 100dn nie pamięta.Taka moja rada;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×