czy zdaża się że kobiety wracają do swoich byłych???

czy zdaża się że kobiety wracają do swoich byłych po tym jak one zdecydowały o rozstaniu czy jest coś takiego że po jakimś czasie jednak uswiadamiacie sobie ze kochałyscie i chcecie z nim byc

Ja nadal kocham swojego ex mimo, że to ja odeszłam po 6 latach. Co dzień za nim tęsksnię i żałuję.

wiec dlaczego zdecydowalas sie na ten krok. nie próbowałaś wrócić??

kurcze 6 lat to dluzo ale moze powinniscie sprobowac to musi byc prawdziwa milosc skoo tyle przetrwala

pomylilam sie zwatpilam w jego uczucie i zostawilam bo ktos inny zawrocil mi w glowie kiedy to zrozumialam bylo juz za pozno :/ Kocham go bardzo

zawsze wracamy

same nie wiemy czego chcemy :(

Nie wróciłabym ale miałam dwóch mężów i never więcej :)

zdarza się, ale to zależy od powodu rozstania. z jakich powodów ona podjęła decyzję o rozstaniu?

no wlasnie sama nie wie podobno mnie kocha ale cos sie w niej wypalilo ciezko powiedziec nie podala konkretnego powodu :(

ja bym wróciła chociaz nie byłam z nim szczesliwa to nie wierze że nie jestesmy juz razem

kobieca duma nie pozwala na powrot?

Pewnie ,że chcemy wrócić ale czasami jest to niemożliwe .Ja przez pare lat szukałam tego samego dotyku rąk , wyjątkowego spojrzenia ,zapachu .......Zostały wspomnienia .....to były wyjątkowe chwile

powiem tak, zdarza się że kobiety zrywają kochając swoich facetów. zrywają z powodów zachowań, których nie są w stanie tolerować. jeśli widzą chęć poprawy i widzą, że facetowi zależy to dają szansę. najczęściej tylko jedną. nie wiem co w sytuacji, gdy mówi, że kocha ale się wypaliło. może to tylko takie gadanie i jest tylko przywiązana, ale nie na tyle żeby wrócić, nie widzi wspólnej przyszłości.

jak sie wypaliło to może po prostu krótka przerwa wystarczy? bez żadnych drastycznych kroków? daj jej czas niech na spokojnie przemysli...jezeli naprawde kochała to prędzej czy pozniej sobie to uświadomi

Mój ex był fanem Guderiana :D, miał świra na punkcie czołgów niemieckich :D

kobieca duma pozwala na powrót. miłość jest tak okrutna, że pozwala schować dumę do kieszeni, ale tylko wtedy gdy będzie nadzieja na wspólną przyszłość i gdy facet zawalczy, bo kobiety nie będą walczyły o faceta, który zawinił.

nie wiem nie wiem wydaje mi sie ze duzo zmienilem w sobie zeby byc dla niej "idealnym" chyba niestety to bylo powodem ze stalem sie tym kim chciala z abardzo sie staralem cala jej rodzina uwaza ze bylem dla niej ok

nie warto udawać kogoś innego dla kobiety. ona się zakochała w tobie gdy byłeś sobą. warto szukać kompromisów i szanować uczucia drugiej osoby, ale zmieniać się nie warto, chyba że złe raniące zachowania... daj jej czas. w samotności ludzie uświadamiają sobie wiele spraw i siłę swojego uczucia. później jeśli warto, zainicjuj spotkanie, odnów kontakt i jak będzie o co to walczcie.

wiem ze mnie kocha poprostu jak mowi sama nie wie czego chce chcialem z nia zalozyc rodzine przeprowadzilem sie do jej miasta i nagle cos jej sie pozmienialo co o tym sadzicie Panie

za mało informacji. nie jestem jasnowidzem. jak kocha, to pewnie wróci.

sam nie wiem co wiecej kiedys bylem trochwe nygusem nigdy krzywdy jej nie zrobilem zadne zdrady czy jakies takie akcje ona to wie poprostu nie dbalem o nia bylem za pewny postraszyla mnie rozstaniem i strasznie sie zmienilem stala sie moim oczkiem w glowie ona i tylko ona zawsze na 1 miejscu az w koncu oznajmila mi ze mimo iz kocha nie moze ze mna byc choc nie potrafi tego sprecyzowac jak mowi sama nie wie czego chce

podnosze

byłeś leniem, nie starałeś się o nią i się dziwisz, że kobieta nie jest pewna czy chce z tobą być. zadna na takie traktowanie sie z pelną swiadomoscia nie zgodzi. w związku trzeba się starać, dbac o relacje i o druga osobe. zwiazek to ciezka praca, a nie przystan dla leniwych. mysle, ze tylko szczera rozmowa jest w stanie cie uratowac. rozmowa i dorosniecie do bycia za kogos odpowiedzialnym. zbyt pewnym to mozna byc jedynie smierci i podatkow. kobiety trzeba adorowac, one tego potrzebują do szczęścia.

odeszła z dzieckiem pó 6 latach toxyny a ja ja dalej kocha

odeszła z dzieckiem pó 6 latach toxyny a ja ja dalej kocha

To zależy od powodu rozstania.Jeśli zdradził czy oszukał to powrotu nie ma.ja kilka dni temu odeszłam bo mojemu coś odwaliło,był chamski,opryskliwy i traktował mnie okropnie.Być może z powodu pewnych problemów ale mógł zawsze na mnie liczyć i o wszystkim mi powiedzieć a nie zachowywać się jak gówniarz.Mam cichą nadzieję,że za jakiś czas zatęskni i się zejdziemy bo wciąż Go kocham...

Nie wróciłam, chociaż prosił i prosi, duma mi nie pozwoliła i nie pozwala do tej pory, ale tęsknię za tamtymi czasami, za jego pieniędzmi i swobodą finansową.

ja też niestety popełniłam błąd i zerwałam z eksem bo nie byłam w stanie tolerować niektórych jego zachowań - dziś wiem, że w sumie można było nad tym więcej popracować...ale wtedy myślałam inaczej, a dziś...po 2 latach wciąż tęsknię za nim, za jego dotykiem, pocałunkiem...ehh i żałuję...

Mówią ,że jeśli kocha to nie odejdzie, że stara miłość nie rdzewieje itd. Każda sprawa wygląda inaczej. Ja uważam , że jeśli jesteśmy sobie pisani to prędzej czy później będziemy razem. Ha powiadają , że do tej samej rzeki 2 razy się nie wchodzi tylko , że rzeka jest zmienna bo nurt jest inny , jej woda , dno , brzegi więc nigdy nie jest tą samą rzeką. Kobieta myśli emocjami. Jeśli kocha naprawdę to wróci chyba , że ( zajdzie w ciąże z innym również może chcieć wrócić tylko czy to zaakceptujesz ) lub znajdzie prawdziwą bratnią duszę. Daj jej czas na przemyślenie , a ty weź się w garść i żyj po swojemu i dla siebie, nie nastawiaj się i nie czekaj bo masz jedno życie. Wiem , że to jest trudne ale to najlepsza rada.