co myślicie o kobietach w ciąży pracujących w państwowych instytucjach, które

wiecie co - kobieta nawet nie musi mieć zagrożonej ciąży, wymiotów itp. Wystarczy, że jest ospała, pali ją zgaga i puchną nogi czy tez boli kręgosłup - uważam, że to jest powód by iść na L4... Takie mamy prawo

nie wiedziałam, że łożysko przodujące oznacza ciążę zagrożoną...no prosz, a ja głupia zasuwałam prawie do końca;)

no widzisz a mi kazali leżeć przy przodującym łożysku ;) No ale to pewnie specjalna diagnoza dla Pań pracujących w państwówkach chcących wyłudzić L4 http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81o%C5%BCysko_przoduj%C4%85ce - NAWET W GŁUPIEJ WIKIPEDII TO PISZE JAK BYK!!! W ogóle durna dyskusja - nie wiem co poniektóre chcecie udowodnic. Że jesteście lepsze bo zasuwałyście nie dbając o siebie i ryzykując zycie dziecka w ten sposób?

ja tam tez korzystam:) leze, spie wypoczywam .. kupuje..:) i nie zamierzam wracac przez 4 lata:)

anulusss-> w końcu napisałaś coś mądrego. Że to prawo każdej kobiety. W pierwszym poście napisałaś, że chodzenie w ciąży na l4 kiedy kobieta się dobrze czuje jest nie fair, ale ty nie powiesz słowa bo zaraz cię o mobbing posądzą.

Ta dyskusja jest bez sensu, to tylko słowne przepychanie się nawzajem. Prawda jest taka, że w ciązy mozemy sobie lenia strzelic na legalu i już. Kto chce to z tego korzysta, kto nie chce siedziec w domu bo mu nudno to chodzi do pracy. Pewnie znacznie zmiejszylby sie odsetek kobiet na zwolnieniach ciązowych gdyby płacili za nie jak za chorobowe 80% a tak skoro płacą to ja tam korzystalam i nie zaluje. Wybyczylam sie za wszystkie czasy, przeczytalam tone ksiązek, nadrobilam zaleglosci towarzyskie itp. i super.