Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość megggiii

co ja zrobiłam najlepszego...?

Polecane posty

Gość megggiii

Od jakiegos czasu mam problemy psychiczne, mam bardzo silna nerwice, mysle ze pojawiajaca sie tez czasami depresje, zaczełam teraz brac tabletki anty...rok temu poronilam..to tez zawsze marzyłam o tym zeby zajsc w ciaze, ale moj facet chce oczekac z 5 lat, dla mnie to wiecznosc. nie wiem co mnie podkusiło, mialam gorsze dni...chcec posiadania dziecka sie nasilila....w tym co zrobilam nie bylo chwili jako o tym żeby złapać faceta na dziecko, a po prostu chciałam mieć dziecko...to które powinnam mieć ale niestety nie udało mi sie donosić ciąży, przezyłam to ledwo co. I po prostu naczytałam sie to tu to tam, że jak sie zapomni jakaś tabletke to można zajsc w ciaze, nie wiem co mnie podkusiło ale nie wziełam jednej, tylko jednej...a po fakcie zrozumialam co ja najlepszego wyrabiam, wiem ze powinnam isc do psychologa,psychiatry i leczyc sie chociaz by z tej nerwicy...ale czasami mam takie dni, ze chyba nie mysle realnie. Mam wyrzuty sumienia, nie chciałam zrobić czegoś tak głupiego...tak sie nie robi i mam nadzieje że nie będę w ciązy, moj facet wie o tym ze nie wziełam tabletki bo mu powiedziałam, nie wie ze ja nie wziełam jej specjalnie ale on boje sie ze nie zrozumie mnei dlaczego ja to zrobiłam, co mna kierowało...że mi nei wybaczy. Jestem glupią egoistką i mi niedobrze na myśl o tym c o zrobiłam....szukam jakiegoś ukojenia dla moich wyrzutów sumienia i po prostu chcialam komuś o tym powiedzieć liczac ze bedzie mi nieco lżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEgggiii wiesz co ?
jesli chcesz ukoic sumienie znam stary sprawdzony sposób konfesionał + spowiedz :) POLECAM!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megggiii
szczerze to boje sie chodzic do konfesjonału, za nie chodzenie do kościoła takie plony zbieram ze jak b ym powiedziała że coś takiego zrobiłam to ksiadz spalił by mnie żywcem na stosie....wypedził i przeklnął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megggiii
jesli znalazla bym tam wsparcie, zrozumienie , a nie tylko rozgrzeszenie i reprymende...to by to bylo dla mnie o wiele lepszą pomoca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani GINEKOLOG
a ile masz lat autorko mam wrazenie ze ty masz wielkie problemy psychiczne, powinnas najpierw sie tym zajac, a potem o dziecku mysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani GINEKOLOG
tu kosciol nie pomoze tylko psycholog, droga autorka tylko jak masz zdrowa psychike mozesz potomstwu cos przekazac, czegos nauczyc.Myslisz ze twoja nerwica sie poprawi jak urodzisz ,to tylko sie pogorszy...wiec marsz do psychologa . Moze to twoj partner czuje ze nie jestes gotowa na role matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megggiii
kafeterianka- dzieki, takie slowa mi pomagaja bardzo bardzo bardzo, i ja wiem ze powinnam isc do psychologa ale wybieram sie do niego jak sojka za morze... ciagle mam w planach ale sie wybrac nie moge. pani Ginekolog- wiek nie gra tu wielkiej roli, moj narzecozny chce miec ze mna dziecko i wie ze bede dobra mama, tylko ze chce peirw zalozyc firme wybudowac dom.. jest dopiero na poczatku realizacji swoich planow wiec to oczywiste ze najpierw zrobi wszystko zeby dziecko mialo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megggiii
bedzie dobrze.... postaram sie juz nie panikowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko:) Wyluzuj się... Myślisz że ja tak kiedyś nie zrobiłam:) Ale wtedy nie zaszłam w ciążę:) Wprowadź w swoje życie troche spokoju, wywal się na niektóre rzeczy, weź trzy oddechy, posłuchaj dobrej muzyki, poczytaj fantasy i zapomnij o nerwicy:) Po prostu wyluzuj i zacznij się więcej śmiać, nie przeżywać takich pierdoł:) A jesli naprawde jest az tak źle to już w poniedziałek zadzwoń do psychologa i bedzie git:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani GINEKOLOG
megiii--ale to nie zmienia faktu ze masz problem z ta nerwica i jesli tego nie wyleczysz to bedzie coraz gorzej , a matka z nerwica nie jest dobrym przykladem dla dziecka. Najpierw powinnas zajac sie soba (wyzdrowiec) a dopiero mysl o dziecku... A twoj partner nie chce narazie dziecka przez te firme i dom itd. to ja sadze ze dobrze , potrzebujesz jeszcze pare latek zeby wyzdrowiec, ja nie mowie ze jeszcze nie dojrzalas do roli matki ,tylko mowie ze powinnas byc zdrowa zanim podejmiesz taka decyzje ...ja np. probuje od dwoch tygodni zajsc w ciaze :) i moj partner sie zgodzil, ale juz jestesmy ze soba 6lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megggiii
my jestesmy ze soba 5 lat. Tak jest w tym racja ze to jest moze glupie co zrobilam ale ja tez troche przesadzam... acha pani GINEKOLOG nie wiem czy rozumiesz, moja nerwica nie polega na tym ze jestem wybuchowa, itp ... moj problem z nerwami objawia sie tak ze gdy mam za duzo stresu wynikajacego z roznych stytuacji to zaczynam zle sie czuc miewac rozne dolegliwosci typu zawroty glowy, nie jest tak ze robie awantury, bo wlasnie ja ich nie robie...a moja depresja wynika z tego ze ta nerwic amnie wykancza, staram sie wlasnie tak jak kafeterianka doradzila olewac pewne sprawy i jest juz lepiej, ale jestem osoba ktora wszystko przezywa, wszystkim sie przejmuje... co wplywa na to jak sie czuje, a jak sie czuje zle mam stany depresyne, zataczam co jakis czas takie kolo..sa dni ze czuje sie jak czlowiek zdrowy. kafeterianka- dzieki za te slowa ktore daly mi sile, wlaczylam sobie poki co dobry film "kochanice króla' wypilam kieliszek grzanego wina i jzu mi ciut lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×