Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Makuchi...

18 lat, wpadka i ślub cywilny?

Polecane posty

Gość Makuchi...

Jestem z moim chłopakiem od ponad 3 lat, i w drugim miesiącu ciąży. Rodzina pytała mnie co ze ślubem, a ja się zastanawiam. Wprawdzie nie mamy pieniędzy na wesele, byłby to tylko skromny ślub cywilny (kościelnego nie chcę). Niby powinnam być pewna, ale jestem zmieszana. Jakie są plusy i minusy pobierania się w tym wieku? Tylko że nie piszcie, że skoro nawet nie jestem pewna to nie powinnam wychodzić za mąż, ale chodzi mi przede wszystkim o dziecko które jest w drodze, wiem że gdyby nie było dziecka, nie pobralibyśmy się tak szybko. Co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiszę ci mój przypadek
miałam 20 lat jak zaszłam w ciaze, wzeliśmy ślub, teraz mam 23 i zaluje cho męża kocham, wszystko sie zmieniło, wiem ze jak bym miała wybór to bym nie pozwoliła na slub, no ale trudno, przecież dziecku mozesz dać nazwisko ojca, jak bedziecie mieli być ze soba to bedziecie, i zaden slub tego nie zmieni, dziewczyno wiem co piszę, jak bym miała wybór ślubu bym nie brała,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makuchi...
no ale skoro męża kochasz, to co jest nie tak? dlaczego tak żałujesz? jeśli można wiedzieć oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wprawdzie nie mamy pieniędzy na wesele, byłby to tylko skromny ślub cywilny (kościelnego nie chcę). Wzięcie slubu ( niezależnie od formy) nie oznacza automatycznie niewiadomo jakich wydatków:O Jakie są plusy i minusy pobierania się w tym wieku? A jakie to ma znaczenie ? Bedziesz matką i z tym człowiekiem do konca Twoich dni bedzie łączyc Cie ( czy tego chcesz czy nie ) coś znacznie mocniejszego niż jakaś tam formułka wyklepana w USC 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makuchi...
Chodziło mnie o bardziej realistyczne spojrzenie na ten temat, nie tylko na względy uczuciowe. i ślub to jednak koszty, nie okłamujmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka czy chcesz czy nie, Twoje zycie sie obroci teraz o 180 stopni. Ja bym oczywiscie wybrala slub, ale nie przed urodzeniem dziecka. Gdybym wpadła, chce urodzić, a nastepnie wziac slub. ( a żeby to nie było że " a ta to wyszla za maz tylko dlatego ze wpadla, bo jak wpadla to juz slub wypada). Chlopak ma sie oswiadczyc z milosci a nie z musu :) Ale o czym ja gadam skoro ja za 2,5 roku bede meżątką :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ślub to jednak koszty, nie okłamujmy się. jakie koszty w porównaniu z weselem ? Chodziło mnie o bardziej realistyczne spojrzenie na ten temat, nie tylko na względy uczuciowe. nic nie pisałam o uczuciach , to jest własnie realistyczne spojrzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makuchi...
"A jakie to ma znaczenie ? Bedziesz matką i z tym człowiekiem do konca Twoich dni bedzie łączyc Cie ( czy tego chcesz czy nie ) coś znacznie mocniejszego niż jakaś tam formułka wyklepana w US" uczucia, no ale też realia, w sumie. Powiem tak; nie wiem czy OPŁACA SIĘ brać teraz ślub, mówiąc brzydko ale praktycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makuchi...
No właśnie sama nie wiem jak to ująć... w sensie czy może np. nie opłaca się,bo jestem za młoda i to może nie wypalić albo szybko skończyć, albo możemy szybko zmienić zdanie i poczekać, może też sprawy formalne, papierkowe, urzędowe, cz w ogóle opłaca się teraz brać ślub, przez narodzinami dziecka, czy może poczekać z tym pare lat, lub nie brać go w ogóle, plusy i minusy osób z DOŚWIADCZENIEM. Mam już mętlik w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiszę ci mój przypadek
myśmy wzieli ślub właśnie dlatego ze dziecko, i tego żałuje, teraz dopiero planujemy koscielny, teraz czuję jaki wtedy był błąd, bo dziecko to duzy dar i duze szczęscie, a nie przymus do ślubu, dziewczyno jaki koszt 80zł w urzędzie, musisz mieć duuuze przyjecie?? chyba o to ci najbardziej chodzi?? to odchowaj dziecko i wtedy zrób wesele z pompą!! wiem co piszę, do ślubu tzreba dorosnać, trzeba wiedzieć że sie go chce, my dopiero teraz wiemy że chcemy slub, a dziecko ma 2lata!! dziewczyno mówie ci zastanów sie, żeby kiedyś w kłótni słowa nie poleciały "bo sie ożeniłem z toba bo dziecko..." dziecko to nie powod do ślubu, powodem do ślubu musi być świadoma decyzja, a nie że coś tam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci powiem tak : ślub nie zapewni Ci tego, ze bedziesz szczęsliwa z tym człowiekiem, tak samo jak życie na tzw. kocią łapę. Z drugiej strony nie wiem na co chcesz czekac? Po za tym sprawy formalne i papierkowe to sie dopiero zaczną, kiedy slubu miec nie bedziecie. Począwszy od konieczności uznania dziecka w USC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makuchi...
No ja wiem że koszt ślubu cywilnego to ok 80 zł, ale chociaż jakiś rodzinny obiad po tym być musi, a licząc tylko najbliższą rodzinę jego i moją, którą musielibyśmy zaprosić, to już mnóstwo osób, bo i jego rodzina i moja jest bardzo liczna. A to są koszty. Nie mówiąc o innych pierdołach, które zawsze się znajdą do opłacenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makuchi...
Czyli będzie więcej załatwiania papierkowego bez ślubu? jeśli chodzi o dziecko oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiszę ci mój przypadek
gdzie jest powiedziane że to wszystko być musi?? gdy ktoś chce naprawdę ślubu to robi kameralny czyli para młoda rodzice i swiadkowie, tobie radzę dorosnac i dziecko odchować, móie to z własnego doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiszę ci mój przypadek
taki będzie problem że co wpiszesz w imieniu ojca?? czy ojciec nn czy ojciec ten człowiek kto jest ojcem, poczekaj aż dziecko podrosnie, ja mam ślub koscielny w lipcu i dopiero teraz czuje ze bede prawdziwą meżatką bo z miłosci a nie z przymusu a dziecko to skarb pamietaj o tym, nie nazywaj go od samego początku wpadka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 20 lat i 9-miesieczne dziecko,nie mam ślub,ale jesteśmy zaręczeni i też było gadanie rodziny,ze wypada wziąć ślub,że to dla dziecka ale ja nie żałuje,że nie wzięłam. Kocham swojego chłopaka i chcę być z nimi pewnie weźmiemy niedługo ślub. Po narodzinach dziecka życie obróciło sie o 180' i teraz mam całkiem inne spojrzenie na życie i WIEM,ŻE DO ŚLUBU TAKIEGO CHCIANEGO,Z MIŁOŚCI,NIE Z PRZYMUSU TRZEBA DOJRZEĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiszę ci mój przypadek
ania i właśnie o tym mówię, bardzo ząłuje ze ja wtedy tego nie wiedziałam, choc teraz jestem pochłonięta przygotowaniami do kościelnego ale teraz dopiero wiem jaki to krok odpowiedzialny, dla nas jest ważniejszy koscielny więc tak sie pocieszam, hehehe nawet myśałam o rozwodzie, ale to tylko mysl była,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chłopak po narodzinach córeczki strasznie sie zmienił,nie sądziłam,że będzie się az tak o nia troszczył,ogólnie to jest dla niej cudowny z mojego punktu widzenia:) a wcześniej nie znałam go z tej strony,czyli wzięłabym ślub z całkiem innym człowiekiem,że tak się wyrażę. Dopiero po narodzinach Małej sie "dotarliśmy". Wczesniej to był zwykły związek nastolatków:)) a teraz poważne plany na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie dziewczyny, ja was zupełnie nie rozumiem. Debatujecie o tym jaki to wazny jest ślub, jak to dorosnąc trzeba do tej decyzji itd, itp .. ale przecież lada chwila bedziecie miały dziecko z TYM KONKRETNYM CZŁOWIEKIEM. Wiec wybór mężczyzny na ojca waszych dzieci nie jest tak istotny jak to czy wyśc za niego za mąż czy nie :O??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie jesteś gotowa nie bierz decyzja o ślubie to decyzja o odpowiedzialności za drugiego człowieka a widać że nie jesteś gotwoa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makuchi...
Dokładnie Enfant T., mnie bardziej interesuje ślub cywilny ze względu na załatwianie spraw papierkowych itd. Ktoś napisał że muszę dojrzeć do ślubu czy jakoś tak- do wszystkiego dojrzeję w swoim czasie, spokojnie. Chciałam tylko wiedzieć z punktu praktycznego czy lepiej jest go wziąć czy nie. Wiem że dziecko będę mieć z właściwym człowiekiem, za to nie wiem czy będę go kochała przez całe życie, mieliśmy wiele kryzysów i nie raz czułam że to się wypaliło, dla mnie dziecko to poważna sprawa, i chcę to dobrze zrobić. Dlatego szukam rad ludzi którzy mnie nie znają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam topiku
sznsa ze ty i twoj koles bedziecife ze soba do konca zycia prawda mowiac jest niska. a wiec daj sobe spokoj ze slubem bo dzieki temu bedzie wam sie szybciej i latwiej rozejsc. najglupsze rzecz jaka mzoesz teraz zrobic to wziac slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makuchi...
WIDAĆ ŻE NIE JESTEŚ GOTOWA- jasne, to czy jestem gotowa na odpowiedzialność za drugiego człowieka widzisz po kilku moich wpisach na kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam topiku
piszesz ze dziecko to powazna sprawa a wpadlas.... sama sobie przeczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że dziecko będę mieć z właściwym człowiekiem, za to nie wiem czy będę go kochała przez całe życie, mieliśmy wiele kryzysów i nie raz czułam że to się wypaliło, dla mnie dziecko to poważna sprawa, i chcę to dobrze zrobić Po za tym dla mnie "właściwy człowiek" to m.in. ten , przy którym wiem , ze nic sie nie wypaliło. A gwarancji na to , ze bedziesz go kochac nic i nikt Ci nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makuchi...
Mam inne pojęcie właściwego człowieka, a nawet nie chcę naiwnie wierzyć że nic się nie wypali i będziemy się kochać do końca życia, bo życie jest na to zbyt skomplikowane, i zbyt wielu ludzi żyje na tym świecie. Wiem że jest właściwy bo jest wspaniałym facetem, najwspanialszym jakiego znam, i od zawsze wiedziałam że dziecko chcę mieć właśnie z nim. Jak już pisałam, nie twierdzę jednak że jestem pewna że nie przestanę go kochać. No, ale nie o tym ten topik. szukam topiku "piszesz ze dziecko to powazna sprawa a wpadlas.... sama sobie przeczysz." To że wpadłam, nie oznacza wcale że dzieci są dla mnie sprawą błahą. Nie sądzę więc żebym sama sobie przeczyła. Wpadłam, stało się, napewno nie byłam jedną z tych naiwnych nastolatek które nie wiedzą co i jak- bo wdając się w szczegóły, bardzo dbałam o antykoncepcję jak mało kto, no i miałam spore problemy z jajnikami przez co małym, a nawet nikłym prawdopodobieństwem było zajście w ciążę. Ale stało się, noszę w sobie nowe życie, i dla mnie to już sprawa poważna, bardzo nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w rodzinie była ostatnio taka sytuacja. Moja kuzynka miała 17 lat, jej chłopak chyba 25, i wpadli. Dziecko urodziło się w czerwcu, oni wzięli ślub cywilny w sierpniu, bo czekali aż ona skończy 18 lat. Ale u nich nie było widać takiego podejścia że to ślub z przymusu, mąż kuzynki cieszył się że się będzie żenić. W ogóle to oni planowali ten ślub zaraz gdy tylko kuzynka w ciąże zaszła i gdy dostali zgodę sądowa na ślub, ale potem poczekali do lata. Teraz z mojego punktu widzenia wyglądają na szczęśliwe małżeństwo, pomimo różnych swoich problemów ( np to że nie mają własnego mieszkania i mieszkają z rodzicami, ale z drugiej strony zawsze jest ktoś kto się zajmie dzieckiem a oni mogą sobie gdzieś wyjść).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no i oni nie mieli wesela, bo u nich to był ślub cywilny rano, a po ślubie od razu tego samego dnia chrzcili dziecko, więc zrobili tylko obiad dla najbliższej rodziny czyli rodzice i rodzeństwo młodych plus koleżanka która była starsza i od razu matką chrzestna. Pozostałej rodziny nie zapraszali, tylko poinformowali o ślubie i przeprosili ze nie zapraszają, wytłumaczyli przy tym sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×