Jest jakiś sposób na te włosy?

Mam chyba najgorsze włosy z możliwych, raz falowane, raz kręcone, ale nie w tym problem właściwie. Plączą się piekielnie :( Nieważne czy rozczeszę, czy nie, wiecznie pierdolone dredy na głowie, które muszę dosłownie drzeć na siłę, bo inaczej się nie rozplączą, a włosów mam mnóstwo, więc sobie wyobraźcie jaka to katorga. Jak rozczeszę to mam proste, ale po 10 minutach znowu mi się plączą, nie rozczeszę mam kręcone, ale dalej poplątane. Idę do fryzjera i fryzjerka stoi ze szczotką przez godzinę i rozplątuje tylko po to, żeby umyć, wysuszyć i rozplątywać znowu przez następną godzinę. Już mi się płakać chce jak na to patrzę. Nic nie pomaga, ani rozczesywanie, ani ścięcie włosów (a tego i tak nie zrobię, bo do mojej twarzy bardzo krótkie włosy nie pasują), ani zmiana szamponu, bo plączą się cały czas. Czy ktoś miał podobny problem i z nim wygrał? :o

Ja to znowu mam włosy proste jak druty i jak kręce to za chwile znów proste :) Może szampon ułatwiający rozczesywanie :)

jedwab w płynie jest świetny na plączące się włosy

Dzięki za propozycje, na pewno wypróbuję, bo już mi ręce opadają.