malzenstwo w rodzinie

Czy mozliwe jest malzenstwo kuzynostwa? Dodam, ze dziadkowie zainteresowanych sa kuzynami. Ktore to wiec pokolenie?? Zalozylam nowy temat, bo szukalam i nie znalazlam satysfakcjonujacej mnie odpowiedzi. Byly podobne tematy, ale to nie bylo to. Prosze o odpwiedzi, ktore beda zgodne z prawda i w miare zrozumiale dla mnie, czyli nie jezykiem urzedowym, ale takim, aby mozna bylo w latwy sposob zrozumiec. Z gory prosze, aby odpowiadac powaznie.

nam ksiądz mówił że do 3 linii można za zgoda jakiś biskupów. A zgodę uzyskać można czasami jak jest przymus znaczy się ciąża. Nie mylić linii z pokoleniem. to najbliższe kuzynostwo to jest chyba 4 linia ja-ojciec-wujek-syn wujka taki przykład. 4 linia to jest chyba też za zgodą a już 5 linia i dalej bez zgody. Tylko te małżeństwa nie sa pochwalane przez rodziny i przez to że dzieci mogą sie rodzić z jakimś upośledzeniem.

Czyli pradziadkowie rodzeństwem, a mieli wspólnych prapradziadków? Wybacz, ale o takiej rodzinie często mówi się potocznie "siódma woda po kisielu". To tak dalekie pokrewieństwo, że są oni praktycznie obcymi ludźmi wobec siebie. Problemy genetyczne również w tym wypadku praktycznie nie powinny wystąpić. Prawdopodobieństwo jest niezmiernie małe.

Nie wiem... ale byłabym ostrożna. Spójrz co się działo w linii genealogicznej królow angielskich. Oni tam - dla zachowania majątku - żenili się z kim popadnie nie zważając na stopień pokrewieństwa. Cierpiały ich dzieci, bo brak było świeżych genów które niwelowałyby te złe, przekazywane w danej rodzinie z pokolenia na pokolenie. Pytanie - czy zaryzykujesz zdrowiem swoich przyszłych dzieci? To, czy dostaniesz zgodę biskupa jest sprawą drugorzędną. Matki Natury nie oszuka się w ten sposób. W przypadku waszych ewentualnych dzieci - bedzie genowa rosyjska ruletka. Zaryzykujesz?

To sprecyzuj wiec prosze o ktory aspekt zagadnienia Ci chodzi - czy nie ma przeszkod formalnych czy np. masz na mysli kwestie gentyczne?

Mam na mysli przeszkody formalne i genetyczne rowniez. Wiem tylko, ze zainteresowanych dziadkowie sa kuzynami, nic praktycznie nie wiem. Wiem, ze to dalekie kuzynostwo i zastanawiaja sie czy moga byc razem, bo bardzo sie kochaja

jeśli chodzi o pokrewienstwo w linii bocznej to małżeństwo jest możliwe już między rodzeństwem ciotecznym tzn. z jednej babki lub dziadka obojętnie z kótrej strony. jeśli więc dziadkowie są tylko ze soba spokrewnieni to ty bardziej nie ma żadnych przeszkód, jeśli chodzi o prawo vywilne. na kanonicznym się nie znam, zapytaj w swojej parafii. podejrzewam ze raczej zgoda wyższego rangą duchownego może byc wymagana.

Czyli ogolnie rzecz biorac,, moga byc razem i nawet wziac slub? ;)

Mogą :-) Pokrewieństwo jest dalekie i to w linii bocznej.

Ja i moj PM mamy wspolnych pradziadkow... Nasze matki sa kuzynkami... Latami walczylismy o to zeby byc razem i udalo sie, teraz juz nikt i nic nie stoi nam na przeszkodzie... Ba, wszyscy sie ciesza i nawet bierzemy za niedlugo slub :)

Dziekuje bardzo w ich imieniu!

ciotka Julia - a od czego byli stajenni? :D