Są tu jakieś stare panny powyżej 26 roku życia? Czy już pogodziłyście się...

kdk! Bravo! Wlasnie o to chodzi! cieszyc sie zyciem! rozwijac! relax i powinno samo przyjsc, a jesli nie...bywa :) A tak na marginesie, mam strasznego doła z powodu bycia samej, dlatego ze rozmawiałam dzis z kolezanka z podstawowki ktora pierwsze co zpaytała czy mam kogos. I dzis posłucham piosenek smutnych piosenek i placze. nie uwazam sie za stara panne. nie obchodza mnie etykietki. najwazniejsze to co czuje, a czuje sie samotna jak diabli.

26 lat to nie staropanieństwo pod warunkiem, że nie są dziewicami i się puszczają bez zobowiązań.

Daniel, sorry ale pieprzysz z buta. stare panny? to jest XXI wiek. A ludzie sa ciemni nadal (niektorzy).

dobija mnie ze wszyscy wokolo wartosc czlowieka oceniaja po tym czy sie z kims jest czy nie

mnie tez. ale tak jest, bo ludzi mysla ze jesli sie jest samemu to cos jest nie tak z ta osoba.

Dzisiaj nie ma starych panien, teraz są singielki. Każda singielka którą znam jest kurwą.

Cz yto oznacza ze jestem wyjatkiem?

a ja mam dzieci, męża...ale jestem samotna...mąż nie ma czasu dla mnie, dzieciaki już swoja drogą chodzą...pracuję cały tydzień i muszę wyrwać się z tego kieratu...dzisiaj andrzejki wszyscy obchodzą a ja przed kompem sączę whisky..:)

jestes dzis samotna czy w ogole?

buka a nie jest tak? ja tez uwazam, ze cos z mna nie tak, skoro nikt mnie nie chce

bukka...jestem samotna od dawna...to coś ci mówi?

niekoniecznie tak musi byc. moze wpływa ma też to że czasem spotykamy nieodpowiednich ludzi, albo nie jestesmy w odpowiednim miejscu w konkretnym czasie? moze jest tak ze komus dane jest spotkanie kogos troche poziej...

no jesli o dzieci to trudno zeby je przywiazac do siebie, jesli chodzi o meza- chyba spedzacie czas razem. zycie to nie tylko maz i dzieci. gdzie przyjaciele (to jest w zyciu najwazniejsze), hobby, zainteresowania?

buka...to nie tak....z mężem czas spędzam jeśli to możliwe, a jest to bardzo rzadko...raz na 2 miesiące...dzieci wiadomo...rówieśnicy a ja wciąż sama...przyjaciele, znajomi...już ich nie mam, w ciągu trzech lat przeprowadzałam się dwa razy...a starzy przyjaciele i znajomi zostali tam...

atrakcyjna po 35 r.ż. jesteś alkoholiczką?

no to trzeba by chyba bylo cos zrobic zeby ich poznac tzn nowych znajomych i przyjaciol- sami nie przyjada i nie zapukaja do drzwi. to jest totalnie inny poziom, Tobie brakuje raczej radosci zycia. mi brakuje faceta.

Daniel....nie jestem alkoholiczką.

buka....życzę tobie tyle radości życia ile tylko uniesiesz...ale proszę bez sarkazmu. Wiesz jak ciężko jest poznać nowych ludzi na nowym miejscu a jeszcze bardziej przyjaciół...ty chyba nie wiesz co to samotność...:(

To może przynajmniej zdradzasz męża?

mnie również brakuje faceta, przyjaciela....kogoś to pogadania, marudzenia na temat, kogoś na złe i dobre chwile....jest ktoś taki.????

Daniel, nie zdradzam męża i na razie nie mam zamiaru...:)

to nie był sarkazm. za życzenia dziękuję. Wiem jak ciezko jest poznac nowych ludzi. Mieszkam sama za granica i przeprowadziłam sie juz 4 raz w tym roku. Ty chyba nie wiesz co to samotnosc. Pewnie ze nie wiem. Tylko te co maja dzieci i mezow wiedza najlepiej.

Pobijcie się.

Daniel wracaj do lasu łosiu.

nikt tu nie będzie się bił....

atrakcyjna, widzisz jego stopke- toż to jeden z tych co jest negatywnie nastawiony do kobiet.

mam ostatnie 40 zl, do srody max ma mi wplynac pensja, ale chyba jutro wydam to na przyjemnosci. a tak, dla siebie samej.

czy to jest zwiazane z samotnoscia? ja jutro ide do kina. sama.

buka.... widzę i nie dziwi mnie to...;)

nie dziwi Cie?