Są tu jakieś stare panny powyżej 26 roku życia? Czy już pogodziłyście się...

Bycie samemu to fajna sprawa, ja nie marudze i nie czuje sie samotna. Nie potrzebuje do niczego faceta. Swietnie sobie radze w zyciu. A zdanie,ze nikt was nie chce, to banal. Po pierwsze to my decydujemy z kim chcemy byc. Czy to jakis cud ,ze facet chce kobiete....a ja zawsze patrze czy ja tego faceta chce, i malo mnie obchodzi,ze on mnie chce. Nie widze w tym nic zlego ani smutnego byc samemu. Ja nie chce slubu, nigdy nie chcialam. moze gdy sie zakocham bezgranicznie i gdy to bedzie wlasnie ten ideal. Jednak nie mam cisnienia na bycie razem, jak juz pisalam dziecko mam , syna 10 lat i zycie uklada mi si ewspaniale. Nie uwarunkowuje swojego poczucia wlasnej wartosci ani szczescia od bycia z kims. Ciesze sie kazdym dniem i drobiazgiem.W zyciu przeprowadzalam si eponad 30 razy, czasami kilk arazy w roku, przyjaciolki mam dwie, od ponad 20 lat. Mi to wystarczy. Teraz mieszkam sama z dzieckiem zagranica i tez mi dobrze, zero poczucia samotnosci. wezcie sie w garsc kochane kobietki i patrzcie na swoje wlasne szczescie , a nie uzalezniajcie tego od faktu czy ktos was chce czy nie. Mnie chcialo kilku, roznych , przystojnych, bogatych i ach och ech i jakos oni mi nie pasowali i co z tego. NIC. Zyje i mam sie swietnie. Zmiencie nastawienie, ni eczekajcie , nie szukajcie, po prostu zyjcie pelnia zycia. A do kina ...uwielbiam chodzic sama....Powodzenia

ja mam 33 jestem sama i nie uwazam sie jeszcze za stara panne tepe dzidy