Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sensei19951

Muszę się wyżalić ; )

Polecane posty

Gość Sensei19951

Witam wszystkich! Na początek powiem parę słów o sobie. Na imię mam Łukasz, lat 16. Mieszkam na Dolnym Śląsku. ; ) Z tego co dookoła słyszę jestem dość przystojny. Prowadzę aktywny tryb życia- od 2 lat cwiczę na siłowni, biegam. W szkole idzie mi dobrze. Jeśli chodzi o charakter.. wieczny optymista, do kobiet zawszę odnoszę się z szacunkiem. Niestety czasem zdarza mi się być wulgarnym, ale usilnie z tym walczę. Z natury jestem nieśmiały (mam problem z zagadaniem do dziewczyny, jak się pozamy to już z górki), przez długi czas udawałem kogoś kim nie jestem, przebywałem w towarzystwie które do mnie nie pasowało. Niedawno to zrozumiałem, zerwałem toksyczne znajomości, żyje jak chcę(już bez imprez, alkoholu, trawki) . Mam przyjaciół, koleżanki, w których towarzystwie czuję się świetnie. Tyle tego wprowadzenia ;-) Otóż kochałem tylko raz. Dziewczyna była o rok młodsza, poznaliśmy się przez wspólną koleżankę. Zaczęliśmy się spotykać, zbliżać do siebie. Zostaliśmy parą. Układało nam się wspaniałe... do pewnego momentu. Ania(tak miała na imię) pojechała do wrocławia, do rodziny. Poszła tam do swojego znajomego, który... wykorzystał ją. Zgwałcił. Dowiedziałem się o tym tego samego dnia. W środku nocy pojechałem do Niej na rowerze..50km. Siedziałem z Nią wiele godzin. Tego nigdy nie zapomnę.. jak zobaczyłem te siniaki na nadgarstkach to nie wytrzymałem. Na drugi dzień poszedłem i połamałem tego gościa. Potem były wielogodzinne wizyty u psychologa. Byłem z Nią cały czas. Kiedy poczuła się lepiej, podziękowała mi. Powiedziała że beze mnie nie dałaby rady. Znów było dobrze. Aż pewnego dnia zobaczyłem ją jak całowała się z jakimś typem. Próbowałem z nią pogadac. Przyznała że już mnie nie kocha, ma innego. Wiecie jak się czułem? Takie słowa, po tym co razem przeszliśmy. Od tej pory nie potrafię zaufać żadnej kobiecie. Poradzicie coś? Chcę kochać, a nie potrafię. Za błędy przepraszam, piszę z telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumianekkk
brawo za to, ze go połamałeś, poza tym wyraxnie podchodzisz bardziej emocjonalnie do zycia niz ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Iana***
daj Ani prawo do własnych wyborów. Dałes jej to, co w tobie najpiękniejsze.. a teraz żal ci, że dałeś za darmo. Czy pomógłbyś Ani gdybys jej nie kochał? Gdybys nie liczył "na coś"? Dlaczego nie masz zaufania? Co ona ci zrobiła, oprócz tego, że pozwoliła sobie pomóc? wtedy, kiedy ta pomoc była jej naprawdę potrzebna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sensei19951
Co zrobiła? Zapewniała o miłości, jednocześnie zdradzając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Iana***
Co zrobiła? Zapewniała o miłości, jednocześnie zdradzając. Boli :O Są tacy ludzie którzy zamiast zostawic po sobie czystą ranę zostawiają poszarpane i zainfekowane brzegi. Bo mają zbyt mało odwagi cywilnej aby stanąc przed tobą i powiedzieć - koniec. Wychodzą pewnie z założenia, że końcu i tak się domyślisz. To, w jakim stanie będziesz JAK SIĘ DOMYSLISZ/DOWIESZ kompletnie ich nie interesuje :O życie...nikt nie powiedział, że bedzie łatwo, prawda? Nie, nic ci nie poradzę. Nie znam lekarstwa na takie rany ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smdlckmsdlkcmslkdmcslkd
kobiety sa niewdzieczne. nie warto sie poswiecac serio pisze potem dostaniesz dziekuje i spierdalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sensei19951
Ale są też dobre strony ; ) przestałem myśleć o innych i wziąłem się za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×