Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małgoskaika

jak pocieszyć?

Polecane posty

Gość Małgoskaika

Dajcie proszę jakies rady, tylko konkretne, nie takie w stylu bądż przy nim itp. bo jestem, robie co moge a to nic nie daje bo nie jestem w stanie rozwiązac jego problemu a dopóki problem będzie on sie nie pocieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoskaika
on nie ma gdzie mieszkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze mówię tak. A pamiętasz taką a taka sprawę. Też mówiłaś że nie ma wyjścia, już wszystko stracone. I wszystko się ułożyło, teraz też tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wszystko znajdzie się rada. Trzeba tylko pomyśleć a nie użalać się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoskaika
ale ja naprawdę nie jestem w stanie nic dla niego zrobic poza wsparciem i dobrym słowem, przytuleniem a to za mało bo jeszcze chwila a straci pracę w krórej zaeabia za mało żeby wynając mieszkanie i koło sie zamyka a on łapie coraz większego doła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak napisałaś sam sobie szkodzi. Ale dopóki się nie ocknie raczej nie ma szans na zmianę. Smutne to, ale cierpienie jest chyba jedynym niezawodnym sposobem zbudzenia duszy ze snu. Samuel Bellow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoskaika
To dobry chlopak, lubię go bardzo, czuję jak bardzo on na mnie liczy, jak mnie potrzebuje, a ja nic nie moge zrobić...nie chce żeby sie na mnie zawiódł, co ja mam zrobić , powiedzieć, jak postąpić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że tylko on sam powinien sobie pomóc. Biorąc się w garść. A dlaczego Ty masz mieć wyrzuty sumienia że go zawiedziesz. Bo czujesz że jeśli nie rozwiążesz jego problemów, to jesteś nic nie warta. Wspieraj go, jeśli tego nie doceni ( a jest to możliwe bo jest w negatywnym katalogu swoich myśli ) nie wypominaj mu tego. Ale jednocześnie ciągle próbuj nakłonić go do myślenia jak rozwiązać ten problem, skąd wziąć pieniądze, a nie do użalania się nad sobą. Rezygnacja jest bardzo złym stanem umysłu. To kwestia indywidualna ale już lepszy jest gniew, złość w takiej sytuacji. Tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoskaika
No własnie ja mam coś w rodzaju wyrzutów sumienia, ze tylko jestem blisko że zawsze zapewniam go ze moze na mnie liczyć a tak naprawdę nic nie moge zrobić żeby mu pomóc. Nie mam pomysłu na rozwiązanie jego problemu, nie wim co mu doradzić, jasy tez nie mam za dużo żeby mu pożyczyc zreszta on by nie przyjął wiedzac że nie ma z czego oddac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadara
a dlaczego nie ma gdzie mieszkać napisz więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoskaika
bo tak "dużo" zarabia ze nie stać go na wynajel nawet na pół z kolega a nic tanszego nie moze znależć bo ceny wynajmu poszły w góre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadara
nie może zmienić pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoskaika
Nie, bo i ta niedawno zaczął, u nas cięzko z praca a jak już by znalazł to tez za grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoskaika
Nie moge, ja mam swoją rodzine i troche niezręcznie by to wygladalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×