Internetowe znajomośći

W internecie to psu na budę....to sie spotkaj poza internetem Weź psa i bude ze sobą....

o poranku :P i to by bylo na tyle :D

chyba chujami...ja też nie będe chujem rzucał bo mam jednego tylko... A co Ty taka aktywistka\a NAM jakim WAM kim jesteście WY?

"słabo sie staracie...inaczej mówiąc jesteście ciency sie dostosowalismy:P

napisałem tak bo kilka osób jakieś sapy miało do mnie... Chyba, że powodowana tchórzostwem jedna osoba pisała pod kilkoma nickami to by się zgadzało....

i dlaczego według WAS paranoja i alkoholizm wyklucza inteligencję?

A tajemniczy nigdy nie chciałem być. Od początku tego pojebanego topiku mówie wszystko o sobie...

MEGAwielkie -jak sie z tym czujesz? tylko Ona cie tu szanowala! spadam do pracy a ty ...a zreszta:Ohuj mnie to obchodzi:D

Nawet to czego nie powinienem...za co pewnie dostanę niezły wpierdul pewnego dnia...

Przypominam po raz enty, że świństwo to ONA zrobiła pierwsza... I nie będzie mi tu rzucać tekstów jak nastolatka "na pewno nie z Tobą" Jak sie nie myśli co się pisze to tak wychodzi

Sie czuje dobrze kaca pomijając Nie mam wyrzutów sumienia jeżeli o to chodzi Mam jak pies...pamiętam krzywdy...Jak ktoś we mnie kamieniem rzuci to go zagryze przy najbliższej okazji

fajnie się gadało... No dobra kurwa mać: PRZEPRASZAM chociażby dlatego, że mi się nudzi... Wybaczysz? Wyśle Ci chryzantemy ale na kolanach nie będę pukał do drzwi....chyba że już taki napruty będę że nie będę mógł stać

Leże w łóżku i patrzę jak fikasz. Korzystaj, bo w ciągu dnia siade w którymś momencie do kompa i pozamiatam to wielkie nic, znane jako m. Zabawki trzeba sprzątać po sobie. hahaha

A póki baterie działają we mnie (przypominam, że gniazdo znajduje się na wysokości serca mniej więcej) to pobawisz się mną trochę jeszcze?

zabawki też mają uczucia...

Niestety Nuda to przeszkoda nie do przejścia dla Bliźniaka. Na poleczke idziesz.

Na co?

*półeczkę

A oglądałaś kiedyś taki horror...laleczka chaki czy jakoś tak?

O kurcze, co tu się dzieje??!!

mordobicie... muszę spitalać niestety a tak mi sie chce ,że uuuuu

Oj, M ;)

oj lill

Właśnie czytam co spłodziłeś i podziwiam Twoją wenę twórczą Hahaha

Obiektywnie to bylo tak: (subiektywny to obiektywizm ale zawsze) -był gość szurnięty, pisał tu i tam, wszędzie go olewano, kopano, wyśmiewano -przez przypadek weszła na jeden z topików gdzie pisał gościówa lubiąca zarywać gości z netu zaczęli sobie flirtować, -przez nieprzypadek wpadła na tą akcję druga gościówa, która wiedziała skądinąd, że gość jest pocharatany na psychice i woła o miłość przez co lezie, gdzie nie trzeba i go tylko pocharata wiecej - druga gościówa z przypływu harcerstwa wpieprzyła sie w akcję aby paranoik nie szedł w przepaść - druga gościówa zaczęła pisać z gościem próbując rozgryść jego problem, może pomóc...? -gość zaczął błyszczeć, druga gosciówa pomyślała: zrobię mu opinię kogoś wartościowego, trudnego ale wartego miłości. - gość sie rozkręcił, pokazał co potrafi dobrego i złego, jak rypał sie w przepaść to druga gościówa wyciągała go za szelki i stawiała spowrotem na postument , który mu stworzyła na topiku. - gość wiele razy kąsał rękę, która karmiła jego istnienie na kafe, jako intrygującego mężczyznę, a nie szurniętego przegrańca. - po drodze przychodziły laski i odpadały, kiedy przekalkulowały sobie, że gość oprócz plusów podkreślanych przez drugą gościówę ma takie minusy, które go skreślają na życie. - z czasem i druga gościówa przekonała się ,ze zrobiła cos z niczego, z własnych wyobrażeń o Van Goghu czy innym Rimbaud, po 13 tysiącach postó nie osiągnęła żadnej poprawy w gościu, minimalnej korekty jego postępowania lub myslenia o sobie. - po raz kolejny potwierdziła sie teza, że pomóc sobie może tylko sam chory, a jak nie może, bo jest za bardzo chory to przesrane. - co z tezą o sile miłości? ze miłość wszystko zwycięża? w bogu cała nadzieja, malkolm nie wiem, co tam bóg dla Ciebie ma, ja mu ufam i zabieram sie z tej piaskownicy. Wszystkiego dobrego!

Ej, Njun, nie odchodź

spoko lill, wynoszę sie tylko z piaskownicy malkolma, topik założony przez niejaką kropkową, to własnośc publiczna i mam tu też innych znajomych :)

To ok, bo już się bałam o nasze Psychiczne Stryjenki ;)

ja sie nie boję, wzoRRowa ma superchrype w wokalu, będzie czad! hahahaha

Czyli girlsband ?