Internetowe znajomośći

Nie przesadzaj, nie ma nic złego w niewinnym flircie, a że mają się ku sobie - naturalna sprawa.

ona ma faceta i pisze na dwie ręce i do niego i do tego pomylonego malkolma. Nie ma minimum etyki ta dziewucha, takie koorewskie nasienie. Może lubi na dwa baty ;)

mnnie też to nie obchodzi, komentuję co widzę

Oj przestań może jej się nie układa i bada nowy grunt.

już wybadała , ze to marny grunt i tylko sie bawi, a malkolm sie cieszy jak goopi do sera.

Rzeczywiście gdzie mu do niej. Swoją drogą strasznie radykalne masz zasady, jeśli już ma kogoś nie może niewinne poromansować, a co to komu szkodzi. Zwyczajny czasuumilacz.

ok ok jesteś impotentem, wirtualny sex ci pasuje i wystarcza ;)

Mi to nic nie szkodzi i nie mam takich zasad, że se nie mozna poromansować, jesli jej facet o tym wie i to akceptuje i jeśli malkolm ma swiadomosc ze to poza flirt nie wyjdzie, to wszystko jest ok. ;)

Nie unoś się tak i zejdź na ziemie gdybyś wydał się jej interesującym napisałabym na gg a nie tutaj.

sam mozesz spierdalać, to publiczne forum i jak chcesz byc sam to sobie bloga załóż.

powtarzasz sie :)

w sumie dopierdalam się do tej dziouchy, co sobie tutaj salonik adoracji urządza, jednoczesnie gadając z "lubym" na skype'a. Obludna suka z niej

Paranoik nazywa mnie pojebem. typowe hahahahahaha

są takie lejtmotywy, które zawsze śmieszą. Lubię cie, jesteś przegrańcem ale masz poczucie humoru, długo siedziałęśw psychiatryku?

spox nie ma nic złego w chorowaniu na głowę, każdemu moze sie zdarzyć. kwestia szczęścia lub inaczej mówiac braku pecha, u tych którzy sie przed tym uchronili

to już nie można zwyczajnie pogadać na kafe?

kwestia podejścia, wystarczy nadać sobie nick typu: aisza i zacząć puszczac dwuznaczne męsko- damskie teksty i byś jadł z ręki- oczywiście w twoim stylu, czyli dowcipkując i stosujac pozę Humpreya Bogarta. a tu masz szczerość, która nie udaje, żebyś mnie polubił. Patrz, jaka jest kontrukcja psyche, że ludzie lubią tych, co nimi manipulują. ;)

Rozumiem, tak jak rozumiem tekst piosenki Jenny, Edyty Bartosiewicz. znasz?

Ok ja ci wierzę, w końcu sam wiesz najlepiej dlaczego z nią piszesz. ;) Zerkam z dwa dni i widzę, że teraz nawet jak ktoś wpadnie na topik i zagada, to nie reagujecie bo jesteście zajęci sobą.

Mi sie tylko o to rozchodzi, zeby laska nie ronbiła sobie zabawki z gościa, który ma słabą psyche i o kłopoty sie nie prosił.

Mi sie tylko o to rozchodzi, zeby laska nie ronbiła sobie zabawki z gościa, który ma słabą psyche i o kłopoty sie nie prosił.

sorry za repeat, net mi muli

oooo jeszcze wyjdize na to, że ty jesteś ten zuooo! hahahahahah

niom

jesteś seksoholikiem ? czy ten kompulsywny seks z kim popadnie redukuje twoja paranoję?

Naprawdę cie lubie, nic złego o tobie nie piszę.

Nie chcę żebys mi sie tłumaczył, skąd ten pomyśł? moje posty to mały komentarz do sytuacji jaka tu powstała i tyle.

Tu sie nikt nie otwiera tu sie tworzy nowe tożsamości, szkoda ciebie na to bagno.

Wcale nie twierdze ze trafny, to mój komentarz i nie aspiruję do roli wyroczni.

hahahahahahhaah 6metrowy aligator hahahahahahahahaha no cos w tym stylu ;)