PRZYSZŁO DO MNIE JAKIEŚ PISMO Z WEWANIEM DO ZAPŁATY!!

że jak nie oddam dlugu to gdzieś mnie tam wpiszą do jakiejś ewidencji gospodarki. Nie wiem, co jest, kiedyś miałam umowe z tp, zmieniali regulamin i zlożyłam pisemko że w takim razie nie chcę korzystać z ich usług - takie miałam prawo, co nawet napisali w pisemku do mnie. I sprawa niby zamknięta. Teraz dostałam pisemko z jakiejś firmy (nie z kruka) że wiszę im ponad 600zł za niezapłacone faktury! co jest, przecież po zerwaniu umowy, która była zgodna z regulaminem, nie dostawałam żadnych faktur, telefonów a sygnal został odcięty normalnie i wszystko było ok!! Nietety to był okres, gdzie nie mogłam sama zanieść tego pisemka, bo sporo siedziałam w szkole (matura) i mój ojciec to za mnie załatwił. Zapytałam go, czy zrobił ksero, to powiedział, że nie, bo wtedy jeszcze nie natknął się na takie coś i nigdy nie musiał kserować dokumentów ani pisemek żeby mieć dowód że zostało zlożone. Nie mam żadnego dlugu, a nie mam jak tego udowodnić :o mój ojciec mówi że powinnam ich olać i nie robic nic... ja się jednak martwię..

no to zadzwon i spytaj o co chodzi:o

nie bardzo rozumiem czego oczekujesz, skąd mamy wiedzieć co płaciłaś, a co nie? :o zadzwoń do tej windykacji, na dokumencie masz pewnie nr sprawy - dowiedz się o co konkretnie chodzi. I nie olewaj tego, bo z 600zł zrobi ci się nagle 2000.

Jak olejesz, to wejdą Ci na konto. Raczej staraj się to wyjaśnić.

moment kontaktu z nimi to akceptacja pisma i uruchomienie procedury... nie spiesz się i spokojnie zastanów zanim cokolwiek zrobisz... może ukradziono ci kiedyś dokumenty i ktoś coś wziął na to? w takim przypadku zaświadczenie z policji załatwiłoby sprawę

To muszę Cię zmartwić bo Tp to największy syf jaki może być, mieliśmy w domu podobnie do Ciebie, bo też zrezygnowaliśmy i niby było wszystko ok aż tu naglę do zapłaty przyszedł a że nie mieliśmy tamtych dokumentów to wyszło tak że go zapłaciliśmy, ale to nie wszystko, teraz po latach znowuż przyszło pisemko że dług nam naliczyli bo go nie spłaciliśmy hehe ale teraz mieliśmy wszystkie dokumenty i już nie było z tym problemu, no chociaż problem był taki że takowe pisemko przyszło co nie powinno mieć w ogóle miejsca. Więc obawiam się że jeśli nie masz potwierdzenia o zakończeniu umowy i uregulowaniu wszystkich płatności to będziesz chyba musiała to zapłacić, chociaż może jest jakiś sposób żeby to obejść, ale ja nie wiem jaki.

właśnie przeczytałam, że przedawnienie takiej sprawy następuje po 3 latach, a od tamtego momentu minęło 5