Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amelija

:( taka sobie (nie)banalna historia

Polecane posty

Gość yhyy
i tak by było , mało tego , dopiero wtedy zrozumiałabyś ile czasu straciłaś . ja wiem że miłość i w nią wierzę , bo z natury jestem cholerną romantyczką -niestety :) ale wierzę w mocne uczucia. ale też znam już życie , to co Tobie się wydaje teraz końcem świata , za jakiś czas będzie po prostu przeszłością pamiętasz co Cię martwiło 3 lata temu o tej samej porze. -nie pamiętasz ? - no właśnie. ... to naprawę mija . wiem ze mi nie uwierzysz ale tak jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelija
yhyy ale dlaczego miałabym nie uwierzyć?:) wierze i wiem o tym doskonale, nie mam klapek na oczach, jestem zakochana i chce z nim być, dlatego nie powiem mu dziś żegnaj...ale jesli to co teraz sie dzieje wyjasni sprawe w ten sposób, ze ON tam zostanie, nie ze mną...to wiem że to nie koniec świata, ze poznam kogoś i pewnie pokocham, bez przesady, na rozstaniu zadnym swiat sie nie kończy... ale teraz jestem w czymś co jest dla mnie warte najwiecej, chce żeby to był ostatni zwiazek i czuje że tak mogłoby być, jest tak i z jego strony...tego sie nie opisze....dlatego własnie nie powiem dziś KONIEC...ale mówiłam mu, ze czas czekania się skończył i sprawa jest postawiona jasno, bo męczę sie i to jest faktem...cholernie:( potrzebuje normalności i pewności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyy
wiem , ale powiem Ci szczerze , ze On nie odejdzie . i wydaje mi się,że Ty też to czujesz tylko czekasz ,aż to On powie . i w zasadzie robisz to dla siebie bo bedziesz czuła się z tym lepiej że twoje czekanie z Twojej woli , zakończyło się z jego "winy " to za mocne słowo - bardziej z niemocy . to prawda ,że nie można z dnia na dzień zamknąć życia . trzasnąć drzwiami i wyjść . wiesz ze gdyby nie dziecko , byłoby inaczej. nawet gdyby byli małżeństwem ,ale bez dzieci ,to byłby z Tobą . przecież ludzie się rozstają - i to jest normalne każdy z nas miał przecież kiedyś swoje pierwsze miłości ale to nie oznacza ze na nich świat sie kończy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwaanka
I tak trzymaj. Jestem z Tobą ,bo wiem co znaczy niepewność i wegetacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyy
i ja trzymam kciuki mam nadzieje ze topik się tak szybko nie skończy , ze mimo wszystko bedziesz od czasu do czasu robiła malutki przynajmniej wpis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyy
Miarą miłości jest dawanie swego czasu drugiemu człowiekowi :) i to jest prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelija
tak naprawde nie wiem jak będzie...mysle o tym, juz teraz bez przerwy, analizuje każde słowo i wydarzenia...są jego słowa, z których wynikałoby ze bedziemy razem ale wiem, kazdy moze powiedziec ze słowa są nic nie warte a czyny...było załamanie kiedy w zeszłym tygodniu zrobił podejscie, miał sie wyprowadzić i kiedy zaczął rozmowe z dzieckiem...nie chce tu opisywac wszystkiego ale wiem jak mu ciezko:( jak ciezka ta sytuacja...z tym ze i mi potwornie cieżko dlatego trzymam sie tego postanowienia i trzymac bede ze to już musi sie rozwiązac....sa plany na ten miesiac i takie juz w nowym roku i nawet te dalsze, wspólne.....chciałabym je zrealizować ale do tego potrzeba zdecydowanego jego kroku, czekam jego realizacji...jesli miałoby pójsc nie tak...........to stwierdzam że zycie jest podłe ale bede musiała sie podnieść dziś mam lepsze nastawienie, nie wiem czy to dobrze czy zle...wieczorem sie z nim widze a oczywiście zagladać tu bede jesli jest tu ktoś kto poza osądem i wyzwaniem od najgorszej, trzyma kciuki i widzi w historii moje serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drawmate
"dlatego trzymam sie tego postanowienia i trzymac bede ".... czy ty za wszelką cene chcesz odbic meza tej kobiecie? nie masz zadnych skrupułów? pamietaj tylko, ze na czyims nieszczesciu nie buduje sie szczescia. swoja droga zal mi cie, bo i tak jestes marionetka w jego rekach. niestety, ale ten mezczyzna manipuluje- wami obiema. bo tak mu wygodnie. wiedz jednak, ze wszystko do nas wraca i do ciebie tez wroci- to, co wyrzadzilas tamtej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwaanka
Nie wszyscy osądzają, bo są tacy jak ja którzy przeszli przez coś podobnego. Mnie się nie udało ale Tobie życzę żeby plany i marzenia się spełniły, bo podnieść się naprawdę ciężko ja na razie nawet nie próbuje, bo sama myśl o tym wszystkim mnie zabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelija
drawmate odbić męża?ona juz dawno go nie ma...wiecej nie chce mi sie komentować, nie, nie mam skrupułów do kobiety, która sama rozwaliła swoje małzenstwo, zdradziła, awanturuje sie, nie szanuje, słyszałam jak sie o nim wypowiada, nawet do mnie powiedziała co w nim widzisz, przecież to nikt!....no więc z takim "nikim" ona nie zasługuje być nieszczęśliwaanka czas pomoże, chyba tylko tyle, nie mysl o tym, kazdy dzien powonien być łatwiejszy i dawac zapomnienie... choc pewne madra jestem teraz, wiem jaki to ból...ale trzeba sobie mówić, tak jak sie stało- tak być widocznie musiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyy
wiesz co . jeśli chodzi o odejścia i dzieci .. ja miałam kiedyś powazny kryzys z mężem , i teraz też bardziej żyjemy obok niż ze sobą nie miej jednak zaczęły się częste kłótnie i okropne wyzwiska w moją str mimo ,że nie mógł nic powiedzieć o mnie jako o zonie czy kobiecie , zaatakował mnie jako człowieka , w okresie kiedy byłam z synkiem w domu nie pracowałam , bo jak ? nie miałam możliwości w rodzinie zeby synkiem sie ktoś opiekował , i nawet nie chciałam , to jest moje dziecko i chcialam z nim spedzić ten czas . bo wiem ze juz nigdy nie bede miała takiej możliwości , zaczęły się wyzwiska ze jestem nic nie warta , ze jestem w d.. ze kiedś byłam kobieta z ambicjami a teraz .. i później posypały sie epitety szczęka mi opadła jak to usłyszalam , czlwiek z którym byłam tyle czasu przestal mnie szanować bo nie zarabiam ? i sie nie rozwijam ? kpiny ! to nic ze nasz synek dostał tyle miłości i wiedzy ode mnie ..to sie nie liczy , bo ja powinnam mieć ambicje , ok wszytsko w swoim czasie . czas na pracę miałam , później wychowanie dziecka , a potem praca . po tych kłótniach kazałam mu się wyprowadzić , zraziłam sie do niego srasznie , i nie pomaga tutaj przepraszam . bo tak to każdy może, najpierw wbije ci nóż w plecy po to zeby po 5 min powiedzieć oj przepraszam nie chciałam - mój synek płakał strasznie jak mąż sie pakował , nie znioslam tego , i powiedziałam zeby został .:( nie mogłam patrzec na oczka dziecka i z premedytacją pakować męża . i tak tkwimy ze sobą , czasem jest dobrze czasem źle , ale to tak jakbym mieszkala z kolegą nie męzem . wydaje mi się ze Twój mężczyzna ma podobnie , nie jest sie w stanie przemóc jak się widzi żal w oczach dziecka , któro nie jest niczemu winne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
patologia rzygam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyy
kobieto to nie patologia , to jest normalne życie , jedni mają takie inni inne, ale to nie znaczy ze jak życie ludzi rózni się od twojego to nalezy do patologii . tak się czasami dzieje , i nie koniecznie zależy to od nas samych . każdy chciałby dla siebie jak najlepiej , nie niszczy sie tego na własne życzenie , bo ma się ochotę żyć tak a nie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwaanka
Takiej "patologii" to jest bardzo dużo . Przywdziewamy maskę i udajemy że wszystko jest ok i tak udajemy przed rodziną i znajomymi jacy to jesteśmy szczęśliwi a nawet rodzice nie wiedzą co się dzieje. Ja też żyję obok męża i to jest bardzo przykre, bo tak naprawdę to co mamy z tego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wez rozwod
nieszczesliwa zamiast tak się meczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyy
z tym rozwodem to się tylko tak łatwo mówi , to tak jak chcesz miec lepszą prace , - nic prostszego , zmień obecną chcesz być modelką - nie ma sprawy , idz na casting chcesz rozwód idz do sądu - ale sami wiemy jak to wyglada i tak samo jak z pracą , ludzie pół życia pracują w marcie płatnej pracy ? a dlaczego ? to tak jak w takich " domach" i rodzinach , tkwi sie tam z przyzwyczajenia , bądz z niemocy , rozwód owszem z dnia na dzień nawet , gdyby nie dzieci . dla każdego z boku rady i rozwiązania problemów , są takie oczywiste punkt widzenia zależy od punktu siedzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drawmate
kochana a wiec tak: 1. "drawmate odbić męża?ona juz dawno go nie ma..." nie ma, dzięki tobie 2. "wiecej nie chce mi sie komentować, nie, nie mam skrupułów do kobiety,' to na pewno 3. "która sama rozwaliła swoje małzenstwo, zdradziła, awanturuje sie, nie szanuje," nie twoim biznesem jest oceniac jej/ a nie twoje małzeństwo. na minus piszesz o niej, ze zdradzila meza, ale ze on ja zdradza, co wiecej, nie z toba pierwsza, to juz jakos tego nie widzisz. awanturuje sie, nie szanuje- a biedny misio zupelnie nie wie, dlaczego i musi sie pocieszac u innej. i z pewnoscia wcale powodem tych awantur nie sa jego skoki w bok... 4. "słyszałam jak sie o nim wypowiada, nawet do mnie powiedziała co w nim widzisz, przecież to nikt!....no więc z takim "nikim" ona nie zasługuje być" a ty sie znalazłas pocieszycielka biednego i pokrzywdzonego przez los... a to co ci ta kobieta powiedziala to prawda- on jest zwyklym smieciem i babka miala racje. A to czy ona zasługuje czy nie zasługuje z nim byc, to juz nie twoj interes, to ona była pierwsza, byla jego zona, nim ty sie wtracilas. ona nie rozporzadza w twoich chlopakach i ex, wiec ty tez sie odpierdol od niej wreszcie. i ktos tam wyzej dobrze to skomentowal- patologia na maksa. zal mi tamtej kobiety, ze musi przezywac to pieklo przez ciebie, ciebie mi szkoda, zes taka naiwna, albo taka udajesz. a twoja rodzinka tez udana, skoro aprobuje i chwali takie twoje postepowanie. tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelija
drewmate 1. "drawmate odbić męża?ona juz dawno go nie ma..." nie ma, dzięki tobie ten 'inteligentny' wpis kończy moją dyskusje z Tobą...sytuacja jest opisana, nie ma męża - nie dzięki mnie a dzieki samej sobie, bo to małzenstwo było tylko na papierku długo zanim ja sie dowiedziałam o jego istnieniu...on nie jest biedny, ona pierwsza zdradziła to fakt, a rozejscia sie ich dróg sa winni OBOJE, to oczywiste, i on tak własnie twierdzi, nie zgrywa pokrzywdzonego. oboje to zawalili tak, że już dawno nie ma czego naprawiać. koniec na ten temat. nie rozumiesz i nie umiesz czytac ze zrozumieniem - nie wypowiadaj się wiecej proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drawmate
idiotko, przeczytałam caly twoj załosny topik od poczatku, to, ze nie odpowiadam na wszystkie twoje wspiy i ze twierdze, ze nie ma meza dzieki tobie, niczego nie zmienia: "ten 'inteligentny' wpis kończy moją dyskusje z Tobą...sytuacja jest opisana, nie ma męża - nie dzięki mnie a dzieki samej sobie, bo to małzenstwo było tylko na papierku długo zanim ja sie dowiedziałam o jego istnieniu.." nie ma meza, bo nawet jezeli mgłoby im sie znowu ukladac, to wpieprzylas sie ty ze swoim przekonaniem, ze wiesz najlepiej, co tamta kobieta moze, co nie, na co zasługuje, a na co nie...oczywiscie najmadrzejsza jestes. powtorze: NIE JEST Z NIA Z TWOJEJ WINY bo wpieprzasz sie buciorami w zwiazek ludzi, o ktorym oni sami powinni decydowac, a nie ty tępoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebys sie tylko nie zdziwila
jak ta durna zona nagle bedzie w ciazy z drugim dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tropicarium
Zabawne jest to, że facet sam już wcześniej żonę zdradzał, teraz zdradza z autorką ale oczywiście autorka wierzy, że jej nie zdradzi, w końcu ona jest ta wyjątkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
NIE zdrady, uwodzenie zonatego, liczenie ze porzuci rodzine, i dawanie soba pomiatac i manipulowac jak ostatnia szmata, to jest patologia, rynsztok i dno w normalnym zyciu, normalni, szanujacy sie i myslacy ludzie na poziomie sie tak po prostu nie zachowuja i nie zyja w ten sposob a jesli nawet zbladza, to szybko potrafia wrocic na wlasciwa sciezke i poniesc konsekwencje bledow, opamietac sie przestancie wmawiac normalnym ludziom i normalnym rodzinom, ze to jest standard to wam nie pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drawmate
"nie rozumiesz i nie umiesz czytac ze zrozumieniem " wyzej udowodniłam ci, ze potrafie. natomiast ty potrafisz wpierdalac sie w cudze sprawy. sama jestes durna (jak piszesz o jego zonie) i "inteligentna" (jak piszesz o mnie). badz jednak pewna pustaku, ze los ci jeszcze zwroci to, jak postepujesz teraz. najpozniej wtedy, jak twoj kochas kopnie cie w dupe dla innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drawmate
"tropicarium Zabawne jest to, że facet sam już wcześniej żonę zdradzał, teraz zdradza z autorką ale oczywiście autorka wierzy, że jej nie zdradzi, w końcu ona jest ta wyjątkowa." a co wiecej, autorka uwaza, ze zona sama sobie winna, zdradzila go, a malzenstwo bylo ich papierowe.sama sobie winna, okropna żona. acha, zapomnialam 'durna" zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tropicarium
Całe szczęście, że autorka jest wspierana przez swoją rodzinę, która również dostrzega jak wspaniały jest to facet i jak cudowne życie czeka tę parę, gdy tylko durna żona przestanie im utrudniać realizację ich wielkich planów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgsdpfg
mi mala - Ty to widzisz, wszyscy tutaj to widza, ale autorka dalej nawija ckliwie o "wielkiej milosci" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgsdpfg
drawmate - nic dodac nic ujac. Ze tez zawsze taka 'durna zona' musi sie wpieprzyc miedzy wodke a zakaske :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drawmate
"Całe szczęście, że autorka jest wspierana przez swoją rodzinę, która również dostrzega jak wspaniały jest to facet i jak cudowne życie czeka tę parę, gdy tylko durna żona przestanie im utrudniać realizację ich wielkich planów." no ja dzięki tej wiedzy też będę mogła spać spokojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
nie dosc, ze nie ma laska zasad i szacunku do samej siebie, to jeszcze musi byc totalnie beznadziejna, skoro nie interesuje sie nia zaden wolny, normalny facet bez zobowiazan... bo gdyby byla interesujaca kobieta, to na pewno tacy by sie wokol niej krecili - i bardzo szybko zonaty niezdecydowany odszedlby w niepamiec;) biedna dziewczyna w sumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsg
trzy lata ponizania sie i blagania faceta, by zechcial sie zdeklarowac??? Czy Ty dziewczyno kpisz czy o droge pytasz? Przestan szargac pojecie milosci, bo mi sie obiad w zoladku przewraca, jak czytam te farmazony, ktore wypisujesz. Zachowujesz sie jak zwykla szmata i sama siebie przekonujeszcze, ze wszystko jest ok, ze nikt nie pluje, to tylko deszczyk kropi. Szkoda slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×