Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MARYNA111

Porzucenie w wyniku braku orgazmu pochwowego.

Polecane posty

Nigdy w życiu nie miałam orgazmu pochwowego, ani podczas masturbacji, ani w kontakcie z partnerem. Mój obecny partner twierdzi, że dla niego sprawdzianem męskości jest tylko orgazm pochwowy, wywołany głównie penisem podczas stosunku, nie łechtaczkowy. Wprawdzie nie sypiamy regularnie ze sobą, więc nie miałam przy nim nawet orgazmu łechtaczkowego, ale ogólnie widzę, że najbardziej ceni on sobie ten pochwowy. Czy słusznie? I czy partner ma zostawić swoją partnerkę, jeśli jest w niej zakochany i każdej innej dziedzinie życiowej jest dla niego wspaniała, a która tylko nie daje mu satysfakcji w postaci wywołania orgazmu pochwowego? Proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parus
No tak, a potem faceci zastanawiąją się dlaczego kobiety udają orgazm. Z doświadczenia wiem, że nie można być szczerą za bardzo do faceta. Poza tym, jeśli facet chce porzuciś kobietę, bo jego zdaniem przeżywa orgazm nie taki, to jakiś palant i należało by dać sobie z nim spokój. Zawsze możesz Ty mu zarżucić, że jest kiepski w łóżku i dlatego nie osiągasz orgazmów. Jakie ma to znaczenie czy otgazm jest łechtaczkowy czy pochwowy???!!! Jest jaki jest i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablanie1234567
ten Twój facet ma chyba kompleksy jakies i chce sobie je wyleczyc Twoim kosztem. to chyba on ma wyrzuty ze nie jest na tyle dobry zebys miala z nim orgazm pochwowy i dlatego tak postąpil. daj sobie z nim spokój i nie dołuj sie takim kolesiem bo nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale on chce być dalej ze mną, tylko liczy na to, że ...kiedyś w końcu będę miała ten orgazm pochwowy. Nie chce mnie zostawić, tylko tak jakby czeka na ten orgazm, a on się nie pojawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parus
On czeka, Ty o tym myślisz, stresujesz się podczas seksu i nici z orgazmu. Zwyczajnie przestań mu się zwierzać z tych swoich orgazmów i rób swoje i czuj swoje, a jemu mów co chce usłyszeć. Jest zbyt płytki żeby być z nim szczerą- z resztą jak każdy facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablanie1234567
mogłabys mu powiedziec ze mialas ten orgazm (poudawac) tylko czy jest sens kłamac swojego partnera skoro tworzycie raczej udany zwiazek? a jak długo jestescie razem? moze to poczatki sa i poprostu musicie ''pocwiczyc'' troszke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne to ale prawdziwe.
Żeby mnie facet dołowal, bo nie umiem przeżywać orgazmu dopochwowego? O nie. U mnie by to nie przeszło. Ja też nie mam autorko. A mój facet stara się jak może dawać mi łechtaczkowe i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy ja mam tak wielką blokadę, że nigdy, nawet w kilkuletnim małżeństwie nie miałam orgazmu pochwowego i łechtaczkowego. Mąż starał się jak mógł, a ja byłam jak kłoda. Mój partner to samo. To ja jestem spięta, wstydliwa itp. Ból mnie przeszywa, jakie to przykre. Byłam u seksuologa, psychologa i nic, NIC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AJG.
Ja nie udaję,po prostu od początku nic partnerowi nie mówiłam jaki mam,a seks jest wspaniały i chyba jak mocno przeżywam to on myśli że mam... kiedyś chciałam być szczera z innym to żałowałam,stres ,nie czułam się kobietą.on sądzi że mam duże potrzeby i trzeba mnie często inaczej zaspok. czy przed,czy po bądz zamiast jak on nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AJG.
Ja nie udaję,po prostu od początku nic partnerowi nie mówiłam jaki mam,a seks jest wspaniały i chyba jak mocno przeżywam to on myśli że mam... kiedyś chciałam być szczera z innym to żałowałam,stres ,nie czułam się kobietą.on sądzi że mam duże potrzeby i trzeba mnie często inaczej zaspok. czy przed,czy po bądz zamiast jak on nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petrus Maximus
napiszę tak, oglądałem jeden z odcinków Seks w wielkim mieście i tak jedna z tych bohaterek, opowiadała o jednym ze swoich kochanków, i jego zachowaniu. Po każdym stosunku z nią , biegł do łazienki umyć się. Zafascynowana tym zjawiskiem zapytała go wprost, dlaczego to robi? Odpowiedział jej, że wychowuwała go zakonnica i od wczesnego dzieciństwa, wpoiła mu przekonanie, że seks jest czymś brudnym, więc, musi po obcowaniu z kobieta obmyc sie z tego brudu. Moze to taki sam mechanizm, od dzieciństwa żyjesz w przekonaniu, że orgazm kobiety jest czym co nie powinno mieć miejsca, i stąd te kłopty z uzyskaniem orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×