jestem znerwicowana..jak to zmienic....???

ech...niewiem juz gdzie mam szukac pomocy,nie mam z kim o tym pogadac.Chodzi o to juz jakis dluzszy czas jestem znerwicowana,co odgrywa sie na mojej rodzinie niestety.ostatnio zwalilo mi sie mase problemow na glowe,pod koniec roku trace prace,maz tak samo...problemy z mieszkaniem.Masakra jakas.Przychodze o 20 z pracy i juz zaczynam sie denerwowac.Bo albo gary nie umyte,albo balagan straszny u corki,albo dzieci jeszcze nie przebrane,nie umyte ogladaja tv a maz se siedzi przed kompem i gra..i wszystko na mojej glowie.zaczynam sie wtedy denerwowac na wszystkich,ledwo sciagne kurtke i buty i biore sie za sprzatanie a potem maz ma pretensje ze nie chce z nin usiasc i odpoczac sobie.bardzo malo spedzam czas z dziecmi bo zwyczajnie brak mi czasu...czas wolnu jak mam to robie zalegle rzeczy,tzn pranie,zakupy,gotuje na kilka dni...i mam do siebie o to pretensje,wiem dziwna jestem...malo wiem co tam u corki w szkole bo zwyczajnie nie mam czasu z nia rozmawiac,tyle co wieczorem przed snem czy rano w drodze do szkoly...a ja widze jaka ona steskniona za mna...a ja znerwicowana codziennie.Jak sobie pomoc?Co dzien obiecuje sobie ze od dzis koniec z krzykiem i wogole,ale kompletnie mi to niewychodzi...:|

wspolczuje,nie zazdroszcze,bierz jakies uspokajacze

o matko..kobieto, przeanalizuj sobie nieco priorytety...bo jesli piszesz, ze wazniejsze dla ciebie pomyte gary i ugotowany obiad niz sprawy twojego dziecka, a twoje napady agresii biora gore nad pozostałymi emocjami to szukaj pomocy u jakiegos psychologa..bo normalne to nie jest